Ambasador Ukrainy o rozmowach pokojowych. „Nie zgodzimy się na to”

news.5v.pl 5 godzin temu
  • — o ile miałoby dojść do jakichś tam rozstrzygnięć, które nie są w interesach Ukrainy, będziemy o tym głośno mówili, ale bezpośredniego wpływu na odnowienie Nord Stream 2 nie mamy i nie mieliśmy — zaznaczył Wasyl Bodnar, pytany o doniesienia na ten temat
  • Dyplomata stwierdził, iż „jeżeli ktoś chce zawrzeć porozumienie za plecami Ukrainy, to się nie da tego osiągnąć”. — Nie zgodzimy się na warunki, które będą niekorzystne dla Ukrainy — podkreślił
  • Ambasador ocenił, iż potrzeba czasu, żeby trochę pohamować emocje, wznowić współpracę ze Stanami Zjednoczonymi i wyrobić wspólne stanowisko wobec przyszłego pokoju
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

— Jest pytanie, czy możemy zachować to wsparcie w takiej formie, w które było do niedawna. To jest główna rzecz, o której mówimy teraz — zaznaczył Wasyl Bodnar podczas X Europejskiego Kongresu Samorządowego w Mikołajkach (woj. warmińsko-mazurskie), pytany o pomoc dla Ukrainy ze strony USA.

Ambasador zwrócił uwagę na niedzielny szczyt w Londynie, „gdzie było okazywane jednolite wsparcie od liderów europejskich dla Ukrainy”. — Nie martwimy się o wsparcie Europy, ale musimy rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi. Musimy umówić się na podpisanie umów, które są niezbędne, a także rozstrzygnąć kwestie związane z gwarancjami bezpieczeństwa dla Ukrainy — podkreślił.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ukraiński ambasador o Nord Stream 2. „Bezpośredniego wpływu nie mamy”

Wasyl Bodnar zabrał także głos na temat doniesień o próbach wznowienia działalności gazociągu Nord Stream 2. Według ukraińskiego dyplomaty „to sprawa między Rosją a Unią Europejską” choć „Amerykanie mogą być pośrednikami, o ile tak zdecydują”.

— o ile miałoby dojść do jakichś tam rozstrzygnięć, które nie są w interesach Ukrainy, będziemy o tym głośno mówili, ale bezpośredniego wpływu na odnowienie Nord Stream 2 nie mamy i nie mieliśmy. Zawsze byliśmy przeciwni temu, dlatego iż dostarczanie surowców energetycznych z Rosji do Unii Europejskiej związuje Unię czy państwa unijne z Rosją i uzależnia je od niej — podkreślił.

Ambasador był też pytany o pojawiające się ostatnio nieprzychylne wypowiedzi amerykańskich polityków pod adresem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i o to, czy obecna atmosfera sprzyja kształtowaniu pokoju, który byłby korzystny dla Ukrainy.

— Nie mówmy teraz o pokoju. Chodziło najpierw o podpisanie umowy ze Stanami Zjednoczonymi i to był pierwszy etap do tego, żeby później przejść do jakiegokolwiek formułowania stanowiska wobec strony rosyjskiej jako agresora, a później już o rozmowach pokojowych, ewentualnych. Czyli nie ma jeszcze mowy o tym, żebyśmy doszli do jakiegoś porozumienia o przyszłym pokoju — podkreślił.

Wasyl Bodnar o rozmowach pokojowych. „Niewłaściwe podejście”

Dyplomata stwierdził, iż „jeżeli ktoś chce zawrzeć porozumienie za plecami Ukrainy, to się nie da tego osiągnąć”. — Nie zgodzimy na warunki, które będą niekorzystne dla Ukrainy. Oczywiście są siły, które próbują ustalić jakieś swoje warunki, ale Ukraina już przez to przeszła. Od 2014 do 2022 r. mieliśmy ten proces miński, który nie przyniósł efektów, a przyczynił się do okupacji 7 proc. terytorium ukraińskiego i żadnych ustępstw ze strony rosyjskiej nie było. Musimy bronić przez cały czas zarówno swojego stanowisko na froncie, jak i na polu dyplomatycznym — podkreślił.

Ukraiński ambasador przypomniał, iż jego kraj walczy już trzy lata. — Ukraina jest zmęczona, skrwawiona, ale przez cały czas silna i może trzymać front, a w jakichś kierunkach także odbijać ataki rosyjskie. Nietraktowanie Ukrainy jako równoważnego partnera to niewłaściwe podejście, to pomyłka — stwierdził Wasyl Bodnar.

Dyplomata stwierdził też, iż potrzeba czasu, żeby trochę pohamować emocje, wznowić współpracę ze Stanami Zjednoczonymi i wyrobić wspólne stanowisko wobec przyszłego pokoju. — Są różne głosy. Od pierwszej godziny po tych rozmowach w Białym Domu usłyszeliśmy wiele słów wsparcia od polskich polityków, od polskiej społeczności i jesteśmy za to bardzo wdzięczni — zaznaczył.

Ambasador podkreślił, iż istotne jest, aby doszło do zawarcia porozumienia, które „pozwoli zapewnić bezpieczeństwo w Europie i będzie stałe, a nie na parę tygodni, jak to było po zawieszeniu broni z 2014 r”.

Utarczka słowna z Przemysławem Czarnkiem. „Nie ma o czym gadać”

Ukraiński ambasador był pytany przez dziennikarzy o słowa posła PiS Przemysława Czarnka, który — odpowiadając na wcześniejszy wpis Wasyla Bodnara — zaapelował na platformie społecznościowej X żeby „nie przekręcać jego słów”, a Ukraina „musi być wolna i niepodległa z pomocą Polski i USA”.

— Ja bym nie rozkręcał tego tematu. Ja się wypowiedziałem, pan Przemysław Czarnek się wypowiedział. Dziękuję za wsparcie Ukrainy i tutaj nie ma o czym gadać, bo tak naprawdę Ukraina dzisiaj potrzebuje tego wsparcia i nie ma mowy o tym, iż nie jesteśmy wdzięczni. (…) Na każdym kroku mówimy: „dziękuję”. Dziękujemy Polsce, dziękujemy Stanom Zjednoczonym, wszystkim, którzy pomagają — dodał.

Idź do oryginalnego materiału