HIMARS-y, które nie trafiają do celu, F-35 uziemione za sprawą braku części i bezużyteczny system IBCS - "mózg" polskiej obrony przeciwlotniczej. Kasandryczna wizja kluczowych dla bezpieczeństwa kraju systemów uzbrojenia, które okazują się stertą złomu za sprawą politycznych zawirowań w Waszyngtonie, może przemawiać do wyobraźni. Czy jest uzasadniona?