
Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu RP poseł Andrzej Zapałowski z Konfederacji przedstawił oficjalne stanowisko swojego klubu wobec projektu przedłużenia ustawy dotyczącej pomocy obywatelom Ukrainy przebywającym w Polsce na podstawie tymczasowej ochrony. Poseł zwrócił uwagę na konieczność precyzyjnego ukierunkowania tej pomocy oraz na jej ograniczony, czasowy charakter.
- Tymczasowa ochrona ma zapewnić pomoc osobom, które nie są w stanie powrócić do swojego kraju, czyli przede wszystkim do swojego miejsca zamieszkania – mówił Andrzej Zapałowski. Jego zdaniem główną grupą beneficjentów powinni być mieszkańcy ukraińskich obwodów, na których toczy się wojna, takich jak: ługański, doniecki, charkowski, zaporoski, chersoński oraz sumski. To właśnie oni, wskazał poseł, powinni stanowić podstawę wsparcia oferowanego przez polski system.
Poseł podkreślił, iż obecna pomoc obejmuje znacznie szerszą grupę, co według niego budzi poważne wątpliwości: - Pomagamy całej ludności Ukrainy, a tymczasem polskie społeczeństwo musi wiedzieć, iż do końca września fundusz pomocy wynosił 8 miliardów 241 milionów złotych, a potrzeby na ostatni kwartał są zaplanowane na prawie miliard złotych. Na pierwszy kwartał 2026 roku przewidziano ponad miliard. W Polsce zbieramy składki na leczenie dzieci, a te dzieci, które są obywatelami polskimi, powinny być finansowane z budżetu państwa, a nie z akcji charytatywnych – zwrócił uwagę.
Poseł Zapałowski odniósł się również do problemów społeczno-ekonomicznych, które w jego ocenie wynikają z długotrwałej pomocy Ukraińcom. - Pomagamy około 30 milionom Ukraińców, a jeżeli społeczeństwo mówi, iż utrzymujemy drugie państwo, to tak właśnie jest. Tymczasem widzimy, co dzieje się na granicy, jak tiry wywożą towar na Ukrainę, jak powstają nowe kurorty w Karpatach, lepsze niż w Zakopanem. To nie jest już pomoc, to jest wyłudzanie środków z Polski – stwierdził poseł.
Zapałowski zwrócił też uwagę na negatywne skutki gospodarcze i społeczne. - Przemysł ukraiński z premedytacją niszczy polski przemysł, hutnictwo, branżę transportową i rolnictwo. Zwiększa się też przestępczość. Pomoc społeczna powinna być doraźna i czasowa. W innych krajach Europy Środkowej świadczenia są wielokrotnie niższe – to są kwoty rzędu kilkudziesięciu euro, podczas gdy w Polsce są to setki euro na osobę. Czy polacy mogą normalnie dostać się do lekarza? Niestety, nie – wskazał.
video: sejm.gov.pl