Rzecznik rządu Paweł Szłapka oskarżył Rosję o przeprowadzenie "gigantycznego ataku dezinformacji" po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony w nocy z 9 na 10 września. Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu podkreślił, iż polska przestrzeń informacyjna mierzyła się z jednym z największych w historii ataków dezinformacyjnych.
Szłapka kategorycznie potwierdził, iż w polską przestrzeń powietrzną wleciały rosyjskie drony i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Sprawę dezinformacji związanej z tym zdarzeniem bada Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK).
Metody rosyjskiej dezinformacji
Rzecznik rządu opisał działania dezinformacyjne jako próby relatywizowania wydarzeń, zrzucania odpowiedzialności na stronę ukraińską oraz "wbijania klina między instytucje państwowe w Polsce". Wezwał do zwracania uwagi na przekazywane informacje i śledzenia oficjalnych komunikatów państwowych instytucji.
"Nie ma żadnych wątpliwości, prawda jest jasna: do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej doszło z wyniku intencjonalnych działań rosyjskich" - podkreślił Szłapka. Dodał, iż ktokolwiek podważał te informacje, "uczestniczył świadomie bądź nieświadomie w kwestiach dezinformacyjnych".
Spór o systemy antydronowe
Szłapka odniósł się również do wpisu byłego ministra obrony Mariusza Błaszczaka (PiS) na portalu X, który sugerował, iż MON przestał korzystać z systemu antydronowego SKYctrl. Rzecznik rządu, podobnie jak wcześniej resort obrony, zapewnił, iż jest to nieprawda, a systemy te działają i wykonują zadania operacyjne 24 godziny na dobę.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.