Tysiące polskich emerytów staje w obliczu przerażającej rzeczywistości – państwo, które powinno zapewniać im godną starość, w bezwzględny sposób sięga po ich i tak skromne świadczenia. W centrum tego niepokojącego procederu znajduje się abonament RTV – opłata, która dla wielu osób starszych stała się nie tylko obciążeniem finansowym, ale również źródłem poważnego stresu i poczucia zagrożenia. Mechanizm egzekucji należności za abonament nabrał w ostatnich latach wyjątkowej efektywności, pozostawiając seniorów praktycznie bezbronnymi wobec potęgi fiskusa.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
System egzekwowania zaległości abonamentowych działa jak precyzyjnie skalibrowana maszyna. Najpierw do dłużnika trafia pozornie niewinne wezwanie do zapłaty. Dokument ten, przygotowany w urzędniczym żargonie, często bywa niezrozumiały dla osób starszych, które nie zawsze są zaznajomione z prawniczą terminologią. Od momentu doręczenia pisma emeryt ma zaledwie siedem dni na uregulowanie należności – termin, który dla wielu seniorów, szczególnie tych żyjących w mniejszych miejscowościach z utrudnionym dostępem do placówek pocztowych czy bankowych, jest praktycznie niemożliwy do dotrzymania.
Co szczególnie niepokojące, wiele osób starszych nie zdaje sobie sprawy z istnienia zadłużenia abonamentowego. Część z nich nigdy świadomie nie zarejestrowała odbiorników, odziedziczając telewizory czy radia po zmarłych małżonkach lub otrzymując je w prezencie od rodziny. Inni z kolei byli przekonani, iż przestali płacić abonament zgodnie z prawem, nie wiedząc, iż samo posiadanie zdolnego do odbioru urządzenia automatycznie nakłada obowiązek uiszczania opłaty, niezależnie od tego, czy rzeczywiście korzystają z mediów publicznych.
Gdy mija siedmiodniowy termin, a należność pozostaje nieuregulowana, sprawa automatycznie trafia do urzędu skarbowego. To właśnie w tym momencie rozpoczyna się prawdziwy koszmar dla emerytów. Fiskus dysponuje arsenałem środków przymusu, które mogą być zastosowane bez dodatkowego powiadomienia dłużnika. Najczęściej stosowanym rozwiązaniem jest bezpośrednie potrącenie z emerytury. W praktyce oznacza to, iż senior, który planował swój miesięczny budżet co do złotówki, nagle otrzymuje świadczenie pomniejszone o zaległość abonamentową, często powiększoną o odsetki i koszty egzekucyjne.
Należy pamiętać, iż miesięczna opłata za telewizor wynosi 27,30 złotych, a za radio 8,70 złotych. Na pierwszy rzut oka kwoty te mogą wydawać się niewielkie, jednak dla emeryta otrzymującego minimalne świadczenie, każda złotówka ma ogromne znaczenie. Co więcej, zaległości abonamentowe potrafią narastać przez lata, tworząc sumę, która stanowi znaczący odsetek miesięcznego świadczenia emerytalnego. W skrajnych przypadkach dług abonamentowy wraz z odsetkami może sięgać kilku tysięcy złotych.
Urząd skarbowy nie ogranicza się wyłącznie do potrącania należności z emerytur. W arsenale dostępnych narzędzi egzekucyjnych znajduje się również możliwość zajęcia środków zgromadzonych na koncie bankowym seniora. Dla osób starszych, które przez lata odkładały skromne oszczędności na tzw. „czarną godzinę” czy pochówek, perspektywa utraty tych środków jest wyjątkowo traumatyczna. Co więcej, fiskus może również sięgnąć po nadpłatę podatku, która dla wielu emerytów stanowi wyczekiwany dodatek do skromnego budżetu.
Szczególnie niepokojący jest fakt, iż cały proces egzekucji odbywa się często bez należytego poinformowania emeryta o kolejnych krokach. Senior, który nie zareagował na pierwsze wezwanie, może dowiedzieć się o prowadzonej egzekucji dopiero w momencie, gdy otrzyma pomniejszone świadczenie lub nie będzie mógł wypłacić oszczędności z banku. Ten brak transparentności pogłębia poczucie bezsilności i niesprawiedliwości wśród osób starszych.
System egzekwowania abonamentu RTV jest wyjątkowo bezwzględny wobec emerytów, którzy często nie są świadomi przysługujących im praw i zwolnień. Ustawodawca przewidział bowiem kilka kategorii osób zwolnionych z obowiązku opłacania abonamentu. Automatycznie z opłat zwolnieni są wszyscy seniorzy, którzy ukończyli 75 lat. Dodatkowo, zwolnienie przysługuje emerytom powyżej 60. roku życia, których miesięczne świadczenie nie przekracza połowy średniego wynagrodzenia w kraju, osobom z pierwszą grupą inwalidzką oraz weteranom wojennym i wojskowym.
Problem polega jednak na tym, iż samo posiadanie uprawnień do zwolnienia nie jest wystarczające. Konieczne jest aktywne zgłoszenie tego faktu i dopełnienie odpowiednich formalności. Wielu emerytów nie jest świadomych tej procedury lub nie potrafi samodzielnie przebrnąć przez biurokratyczne wymogi. W rezultacie, osoby, które zgodnie z prawem powinny być zwolnione z opłat, i tak stają się ofiarami egzekucji.
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, iż zwolnienia nie działają wstecz. Oznacza to, iż choćby jeżeli emeryt uzyska formalne zwolnienie z opłat, przez cały czas pozostaje zobowiązany do uregulowania wcześniejszych zaległości. Dla wielu seniorów jest to trudne do zrozumienia, co prowadzi do dodatkowych nieporozumień i poczucia krzywdy.
Bezwzględność systemu egzekucji abonamentu RTV ma głębokie konsekwencje społeczne. Emeryci, którzy padają ofiarą tego mechanizmu, doświadczają nie tylko trudności finansowych, ale również silnego stresu, który może prowadzić do pogorszenia stanu zdrowia. Poczucie bycia ściganym przez państwo, któremu służyli przez całe życie zawodowe, wywołuje rozgoryczenie i utratę zaufania do instytucji publicznych.
Dla wielu seniorów nagłe zmniejszenie i tak skromnych dochodów oznacza konieczność dokonywania dramatycznych wyborów – czy zapłacić za leki, czy za ogrzewanie? Czy starczy na podstawowe artykuły spożywcze? Te dylematy są szczególnie bolesne dla pokolenia, które przeżyło trudne czasy wojenne i powojenne, ciężko pracowało na rzecz odbudowy kraju, a teraz na starość czuje się zapomniane i marginalizowane.
Co szczególnie niepokojące, system egzekucji abonamentu RTV uderza najmocniej w najbardziej wrażliwe grupy społeczne. Osoby o wyższych dochodach rzadko stają się ofiarami tego mechanizmu – albo terminowo opłacają abonament, albo świadomie rezygnują z tradycyjnej telewizji na rzecz platform streamingowych, które nie są objęte obowiązkiem abonamentowym. W rezultacie, ciężar finansowania mediów publicznych w nieproporcjonalnie wysokim stopniu spada na barki najuboższych emerytów.
Eksperci zwracają uwagę, iż obecny system abonamentu RTV jest archaiczny i niesprawiedliwy. W erze cyfrowej, gdy coraz więcej osób korzysta z alternatywnych źródeł rozrywki i informacji, uzależnianie finansowania mediów publicznych od posiadania fizycznego odbiornika wydaje się anachroniczne. Ponadto, sama procedura egzekucji zaległości abonamentowych budzi poważne wątpliwości etyczne – czy państwo powinno wykorzystywać swoją przewagę instytucjonalną do ścigania emerytów za stosunkowo niewielkie kwoty?
Problematyczne jest również to, iż emeryci rzadko decydują się na aktywną obronę swoich praw w starciu z machiną urzędniczą. Możliwość odwołania się od egzekucji czy złożenia wniosku o rozłożenie należności na raty jest teoretycznie dostępna, ale w praktyce mało który senior decyduje się na takie kroki. Barierą jest nie tylko strach przed konfrontacją z urzędem, ale również brak wiedzy na temat procedur odwoławczych i ograniczony dostęp do bezpłatnej pomocy prawnej.
Sytuacja ta pokazuje szerszy problem systemowego wykluczenia cyfrowego i prawnego osób starszych w Polsce. W dynamicznie zmieniającym się świecie, gdzie coraz więcej spraw załatwia się przez internet i wymaga znajomości skomplikowanych przepisów, seniorzy często pozostają na marginesie, bezradni wobec biurokratycznych wyzwań. Państwo, zamiast zapewniać im szczególną ochronę, wykorzystuje te słabości do bezwzględnej egzekucji należności.
Negatywne konsekwencje tego stanu rzeczy odczuwają nie tylko sami emeryci, ale również ich rodziny. Dzieci i wnuki seniorów często dowiadują się o problemie dopiero, gdy egzekucja jest już w toku. Starają się wtedy pomóc finansowo swoim bliskim, co nierzadko stanowi dodatkowe obciążenie dla ich własnych budżetów domowych. W niektórych przypadkach rodziny przejmują odpowiedzialność za organizację życia finansowego seniora, co może prowadzić do ograniczenia jego samodzielności i poczucia godności.
W obliczu tych wszystkich problemów, konieczna wydaje się głęboka reforma systemu abonamentu RTV i procedur egzekucyjnych stosowanych wobec emerytów. Potrzebne są rozwiązania, które będą uwzględniać realną sytuację życiową osób starszych, ich ograniczenia finansowe i często niewielką znajomość nowoczesnych technologii oraz przepisów prawnych. Państwo powinno dążyć do stworzenia sprawiedliwego systemu finansowania mediów publicznych, który nie będzie непропорционально obciążał najsłabszych członków społeczeństwa.
Do czasu wprowadzenia takich zmian, emeryci pozostają jednak w trudnej sytuacji. Bezwzględna egzekucja zaległego abonamentu RTV stanowi dla nich realne zagrożenie finansowe i emocjonalne. Dla wielu osób starszych nieświadomych swoich praw i procedur administracyjnych, każde pismo z urzędu jest źródłem stresu, a perspektywa pomniejszenia i tak skromnej emerytury stanowi prawdziwy dramat życiowy.
Tym, co powinno najbardziej niepokoić w całej tej sytuacji, jest kontrast między retoryką troski o seniorów, obecną w publicznym dyskursie, a bezwzględnością, z jaką państwo egzekwuje należności abonamentowe od tej grupy. Ten dysonans podważa zaufanie do instytucji publicznych i pogłębia poczucie wykluczenia wśród osób starszych. W kraju, który walczy z problemem starzejącego się społeczeństwa, taki stan rzeczy powinien budzić głęboki niepokój i skłaniać do pilnych działań naprawczych.