Rosja atakując w 2022 r. Ukrainę chciała w sposób konwencjonalny osiągnąć szybkie zwycięstwo i podporządkować sobie sąsiednie państwo. Jednakże, kolejne miesiące pełnoskalowej agresji generują olbrzymie straty w ludziach i sprzęcie. Pytaniem otwartym pozostaje więc, czy w imię wspomnianego już nie tyle szybkiego, ale ostatecznego zwycięstwa, reżim na Kremlu nie zaakceptuje sięgnięcia po broń masowego rażenia. A może, właśnie dziś musimy zadać całkiem inne pytanie. Czy cała medialna dyskusja o broni atomowej nie jest przypadkiem zasłoną dymną do stosowania przez Rosjan w coraz większej skali broni chemicznej.