Jeden z najbardziej charakterystycznych budynków powojennej Warszawy oficjalnie trafił do rejestru zabytków. Surowy, geometryczny i bezkompromisowy w formie — „Universus” przy Belwederskiej od lat budzi emocje wśród miłośników architektury. Teraz jego brutalistyczna estetyka została doceniona także przez konserwatora zabytków.

Fot. Warszawa w Pigułce
Ikona brutalizmu z lat 70. w rejestrze zabytków. „Universus” doczekał się ochrony
Wyróżniony tytułem „Mister Warszawy”, dawny Dom Książki „Universus” przy ulicy Belwederskiej 20/22 trafił do rejestru zabytków. Ten charakterystyczny budynek, uznawany za jedną z najważniejszych realizacji warszawskiego brutalizmu, zyskał formalną ochronę jako unikatowe dzieło powojennego modernizmu i ostatnia wielka budowla usługowa epoki PRL-u.
Od pawilonu wystawowego do architektonicznej ikony
Projekt budynku powstał w latach 70. XX wieku jako wynik prac zespołu pod kierownictwem Leszka Sołonowicza. Początkowo miała to być siedziba pawilonu ZSRR przy Świętokrzyskiej, jednak ostatecznie w nowej lokalizacji przy Belwederskiej zaplanowano Dom Książki. W projekt zaangażowani byli także Ryszard Lisiewicz i Arkadiusz Sitarski (bryła), Włodzimierz Karczmarzyk (wnętrza) oraz inżynierowie Wiktor Humięcki, Zbigniew Lupa i Jan Laskowski.
Budowa rozpoczęła się w 1975 roku, a pięć lat później „Universus” został otwarty jako największy w Polsce lokal należący do Domu Książki. Nagrodzony tytułem „Mister Warszawy” w 1980 roku, obiekt od początku wzbudzał zainteresowanie swoją surową, monumentalną formą.
Brutalistyczna perła modernizmu
Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków podkreśla, iż budynek jest wyjątkowy nie tylko ze względu na swoją formę i skalę, ale również z uwagi na brak bezpośrednich analogii w stołecznej architekturze. „Universus” stanowi przykład późnej, polskiej interpretacji brutalizmu — stylu, który w latach 70. balansował na granicy architektonicznego rygoru i świadomego antyestetyzmu.
Charakterystyczne geometryczne podziały, betonowa elewacja i monumentalna bryła wpisują się w międzynarodowe trendy powojennego modernizmu. Tym samym „Universus” stał się symbolem epoki – zarówno jako dzieło architektury, jak i jako dokument stylu życia oraz projektowania w realiach PRL-u.
Zabytek epoki, która odeszła
Po likwidacji Domu Książki w latach 90., budynek przeszedł szereg adaptacji. w tej chwili mieści się tam kompleks studiów postprodukcji dźwięku i obrazu. Mimo zmian, jego architektoniczny charakter pozostał wyraźny, co przesądziło o decyzji konserwatora.
Jak podkreśla MWKZ, „Universus” to nie tylko zamknięty rozdział warszawskiej architektury, ale też przykład usługowego budownictwa socjalistycznego, które – mimo upływu lat – nie straciło swojej wyrazistości. Teraz, jako zabytek, ma szansę przetrwać kolejne dekady i zachować swoje miejsce w historii polskiego modernizmu.