Chińscy oficjele przyznają w kuluarach, iż Rosja przegra lekkomyślnie wywołany konflikt z Ukrainą. Wielu z nich twierdzi, iż Putin jest "szalony", a Xi Jinping, przywódca Państwa Środka chce się od niego dystansować. Dowództwo w Moskwie twierdzi, iż ich armia zdobyła miasto Sołedar. Miasteczko w obwodzie donieckim jest w tej chwili areną najkrwawszych walk na froncie. Według ekspertów nie ma ono większego strategicznego znaczenia. Zapraszamy na ukraiński raport wojenny!
"Putin jest szalony"
Chińczycy mają dość dyktatora z Kremla. Rząd Państwa Środka nie przebiera w słowach podczas nieoficjalnych rozmów. "Decyzja o inwazji została podjęta przez bardzo małą grupę ludzi. Chiny nie powinny podążać za Rosją" - powiedział "The Financial Times" jeden z chińskich oficjeli. Kolejny z nich stwierdził, iż Putin "jest szalony". Urzędnicy mówią w kuluarach o bezcelowości wojny z Ukrainą i przekonują o niechybnej porażce rosyjskiej armii. Media zauważają również, iż Xi Jinping, przywódca Chin będzie starał się dystansować od twardogłowych na Kremlu. Xi ma nie ufać Putinowi i w końcu skupić się na poprawie stosunków z Zachodem. Rosjanie mieli nie poinformować Pekinu i rozpoczęciu inwazji, a to rozzłościło Azjatów. CZYTAJ WIĘCEJ.
Prof. Grosse: Nie ma sojuszu rosyjsko-chińskiego. Pekin instrumentalnie wykorzystuje Rosję
Pekinowi zależy na tym, żeby zarówno Zachód, jak i Rosja się wykrwawiały, zaś Chiny mogły przyglądać się temu z boku i przez cały czas rozwijać swój potencjał.
1/2 pic.twitter.com/gm7bExf9xO
Rosjanie zajęli Sołedar?
Propagandowe media z Rosji ogłosiły szumnie zajęcie miasta Sołedar. Ukraińcy jednak mają inne zdanie na ten temat - według nich miasto przez cały czas się broni. Tymczasem Instytut Studiów nad wojną (ISW) przyznaje, iż choćby jeżeli putinowcy przejmą kontrolę nad miejscowością, to nie będzie to miało większego znaczenia taktycznego. Do okrążenia Bachmutu pozostało bowiem bardzo daleko. Według informacji analityków, znaczącą rolę w działaniach wojennych mają tam odgrywać tzw. wagnerowcy, czyli prywatna armia najemników Prigożyna, znanego jako "kucharza Putina". Zachodnie zdjęcia satelitarne pokazują, iż Rosjanie mogli zająć większość miejscowości i wyparli Ukraińców z zachodnich rubieży miasteczka.
#Russian forces’ likely capture of #Soledar on January 11 is not an operationally significant development and is unlikely to presage an imminent Russian encirclement of #Bakhmut. https://t.co/LpLeLfWdGE pic.twitter.com/9qtQPH71Qs
— ISW (@TheStudyofWar) January 13, 2023Sołedar leży w obwodzie donieckim, przed rozpoczęciem inwazji miał 10 tys. mieszkańców.
Incredible footage of Ukrainian medics evacuating wounded troops from the ruins of Soledar pic.twitter.com/xhIpxUpW2y
— Business Ukraine mag (@Biz_Ukraine_Mag) January 11, 2023Tymczasem Ministerstwo Obrony Rosji informuje w oficjalnym komunikacie, iż o "wyzoleniu" Sołedaru. Miało ono nastąpić w czwartek wieczorem. "Wieczorem 12 stycznia wojska rosyjskie zakończyły wyzwalanie miasta Sołedar z jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy" - powiedział gen. Igor Konaszenkow. Noc w Sołedarze była gorąca, walki trwały. Nieprzyjaciel rzucił prawie wszystkie główne siły w kierunku Doniecka i utrzymuje wysoką skalę ofensywy" - to z kolei reakcja Hanny Malar, wiceministra obrony Ukrainy. CZYTAJ WIĘCEJ.
Negocjacje. Warunek Moskwy
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zabiera głos w sprawie ewentualnych rozmów pokojowych. Według najeźdźcy negocjacje powinny odbywać się wyłącznie między Kijowem a Moskwą. "Jak pokazuje praktyka, zachodni mediatorzy często realizują własne cele i próbują wpływać na przebieg negocjacji, działając nie w celu rozwiązania konfliktu, ale we własnym interesie politycznym i gospodarczym" - powiedział agencji TASS Andriej Poliszczuk, z ministerstwa. Mówił też o wcześniejszych kontaktach z Ukraińcami dzięki łącz wideo. Sytuacja zmieniła się jednak po masakrze w Buczy. Wołodymyr Zełenski i ukraiński rząd postanowili wtedy zawiesić kontakty z okupantem. Zrezygnowano z negocjacji również po nielegalnej aneksji czterech obwodów na południu kraju. Wymiana komunikatów następuje np. przez Recepa Tayyipa Erdogana, prezydenta Turcji.
Negocjacje między Rosją a Ukrainą. Kreml stawia warunek https://t.co/9zewFp61RY pic.twitter.com/6ALEPwxt7L
— Onet Wiadomości (@OnetWiadomosci) January 13, 2023Chcą odciąć się od kraju
Nie wszystkie republiki wchodzące w skład Federacji Rosyjskiej zgadzają się z inwazją na Ukrainę. Wiele z nich chce więcej autonomii, a niektóre niepodległości. To może oznaczać, iż Rosji grozi w przyszłości rozpad. Na tajnym spotkaniu działania Putina potępili przedstawiciele Inguszetii. Odbyło się ono 7 stycznia w Stambule. Jego organizatorzy wezwali też, by "konsolidować społeczeństwo inguskie wokół idei niepodległości". Nagranie ze spotkania w mediach społecznościowych umieścił Anton Heraszczenko - doradca ukraińskiego MSW.
Congress of Supporters of the Independence of Ingushetia (now a part of Russia) took place in Istanbul.
In their declaration Ingushetia elder condemned Russian annexation of Crimea, invasion to Ukraine and other Russian war crimes. Ingushetia will strive for independence. pic.twitter.com/E3vY3mPEuT
Okupanci obawiają się...wódki
Armia Putina przebywająca na froncie nie gardzi dużymi ilościami alkoholu. Teraz jednak obawia się pić tego, który pochodzi z Ukrainy. Okazuje się, iż trunek może być umyślnie zatruty przez mieszkańców broniącego się państwa. Wywiad wojskowy Ukrainy przechwycił nagranie, w którym rosyjski żołnierz rozmawia z żoną. Mężczyzna żali się żonie, iż chciałby w Nowy Rok napić się piwa i wódki, jednak obawia się ślepoty.
Więcej od upday:
Nie żyje Lisa Marie Presley - córka króla rock'n'rolla
Ferie zimowe 2023. Zobacz, kiedy województwa zaczną wypoczynek
Znowu iskrzy na linii Braun-Gosiewska. "Może sobie pan w domu walić"