Chińsko-rosyjska forteca punktem zapalnym na mapie świata. jeżeli Putin straci klucz do jej bram, bolesne konsekwencje odczuje nie tylko Rosja
Zdjęcie: Kolaż zdjęć: z lewej prezydent Chin Xi Jinping i prezydent Rosji Władimir Putin podczas spotkania w Pekinie, Chiny, 2 września 2025 r. W tle mapa z widocznymi Wyspami Kurylskimi i Kamczatką
Trwający od dekad spór Rosji z Japonią o Kuryle po cichu doprowdził do geopolitycznego przetasowania ze skutkami dla całego świata, odkąd Moskwa wypowiedziała wojnę Kijowowi. Archipelag to wrota do rosyjskiej Floty Pacyfiku i jej bastionu nuklearnego na Morzu Ochockim. Jednak nie tylko z tego powodu Putin ma podstawy, by obawiać się, iż Kuryle niedługo staną się celem ukraińskiego ataku. Na razie Rosję wspierają Chiny, ale nie jest to darmowa przysługa. Szwedzki sowietolog, profesor Stefan Hedlund, przedstawia trzy scenariusze na to, jak może się rozwinąć ta coraz bardziej napięta i wielowymiarowa sytuacja. Według niego najbardziej prawdopodobny jest ten, w którym osłabiona Moskwa stanie się wasalem Chin. Powody do obaw mają również Tokio i Tajwan.











