Co by się stało, gdyby Putin zaatakował NATO? Niepokojący scenariusz. „Dziesiątki tysięcy ofiar już w pierwszych godzinach”

news.5v.pl 10 godzin temu

Od pięciu do ośmiu lat — tyle czasu, według niemieckiego dokumentu, zajmie siłom Władimira Putina odbudowa i przegrupowanie się do wojny z NATO po stratach poniesionych w Ukrainie. Generalny Inspektor Niemieckich Sił Zbrojnych Carsten Breuer uważa, iż może to potrwać choćby krócej.

— Musimy być gotowi do wojny przed końcem dekady — stwierdził.

„Rosjanie mogą założyć, iż konflikt z Niemcami jest mniej niebezpieczny”

Andreas Orth w filmie dokumentalnym pt. Wojna przyszłości (Krieg der Zukunft) porusza kwestię przygotowania Europy na nowe i stare zagrożenia.

— W przypadku wojny z Rosją Niemcy będą obszarem rozmieszczenia wojsk NATO — mówi w dokumencie analityk Franz-Stefan Gady z Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych w Londynie. Analityk twierdzi, iż Moskwa może potencjalnie zaatakować Niemcy przy użyciu „rakiet balistycznych, pocisków manewrujących, dronów i cyberataków”.

Zdaniem specjalisty w przypadku potencjalnego konfliktu niemieckie wojska zostaną rozmieszczone głównie na Litwie i w Polsce. Według konsultanta politycznego filmu Francoisa Heisbourga „najbardziej niepokojące z trzech państw bałtyckich” może być położenie Litwy.

— Rosjanie mogą założyć, iż konflikt z Niemcami jest mniej niebezpieczny niż na przykład konflikt z uzbrojonymi w broń nuklearną wojskami w Estonii, gdzie stacjonują Brytyjczycy, Francuzi i Amerykanie — mówi.

Siły niemieckie są „słabo przygotowane do wojny dronowej”

— Bundeswehra jest w tej chwili słabo przygotowana do prowadzenia wojny przy użyciu dronów — mówi w filmie jeden ze specjalistów, powołując się na wewnętrzny dokument. Czołgi są jednak wyposażane w coraz więcej funkcji ochronnych.

— W rezultacie my, w Europie, musimy zadać sobie pytanie, przez jakie mosty mogą przejechać czołgi — mówi emerytowany pułkownik Wolfgang Richter, wskazując na jedną z wielu luk w europejskiej obronie. Rosyjskie czołgi, takie jak starsze, ale lżejsze T-72 z czasów zimnej wojny, mają w tej kwestii przewagę. Są też tańsze — najnowocześniejsza wersja czołgu Leopard kosztuje ok. 20 mln euro (ok. 83,5 mln zł).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

To samo dotyczy sprzętu używanego w walce powietrzno-powietrznej: im bardziej złożony system, tym wyższe koszty jego utrzymania. Myśliwiec Eurofighter jest już uważany za przestarzały. Niemcy zamówiły 35 amerykańskich F-35.

Niemieckie siły zbrojne wydają 8 mld euro (ok. 33 mld zł) na izraelski system obrony powietrznej Strzała 3. Nie chroni on jednak przed pociskami manewrującymi. Naukowiec Justin Bronk z Royal United Services Institute w Londynie opisuje tę inwestycję jako „mniej niż przyjemną”. — Za te same pieniądze można było kupić wiele innych rzeczy. Głównym problemem jest to, iż jest to system izraelski, więc nie da się go zintegrować z systemem obrony powietrznej NATO — uważa.

„Wojna przyszłości” będzie wyglądać zupełnie inaczej

W obecnej sytuacji główny ciężar obrony powietrznej powinien dźwigać system Patriot. Bundeswehra posiada w tej chwili jednak tylko dziewięć systemów. Aby ochronić cały kraj, potrzebowałaby jednak — według obliczeń hamburskiego badacza — ok. 50-60 sztuk.

Nawet one byłyby jednak w stanie odeprzeć ataki tylko w niewielkim stopniu. — Nie należy brać słów o ochronie Europy przy użyciu Żelaznej Kopuły czy tarczy ochronnej za dobrą monetę. To tylko marketing. Nie gwarantuje pełnego bezpieczeństwa — ostrzega Kadyszew.

Film dokumentalny ZDF podsumowuje, iż „technologia i komunikacja” będą odgrywać kluczową rolę na polu bitwy przyszłości. Żołnierze przez cały czas będą potrzebni do szturmowania pozycji wroga. „Wojna przyszłości” będzie jednak wyglądać zupełnie inaczej — istotną rolę będą odgrywać w niej roboty, drony i sztuczna inteligencja — jednocześnie nie zabraknie w niej prawdziwych zabitych, rannych i walk w okopach.

Najwięcej ofiar analityk Franz-Stefan Gady spodziewa się na początku potencjalnej wojny.

— To nieproporcjonalnie dotknie oddziały bojowe po stronie niemieckiej lub NATO. Mowa o dziesiątkach tysięcy ofiar już w pierwszych godzinach . Czy NATO jest w stanie ponieść takie straty? W tej chwili z pewnością nie — mówi.

Idź do oryginalnego materiału