Dzisiaj powiemy sobie jakie perspektywy są dla rubla i walut zarówno z państw przyjaznych jak i tzw. nieprzyjaznych. Będzie dużo na temat nowego raportu banku centralnego ostrzegającego przed kryzysem i 9 falą inflacji.
Na początku jednak przenieśmy się na moskiewską giełdę. W maju wolumen obrotu głównymi walutami wyniósł ponad 6,1 bln rubli(75 mld USD). przez cały czas rośnie aktywność inwestorów w juanie, gdzie wolumen obrotu wzrósł o 17%, do 2,49 bln rubli(30 mld USD), a udział po raz pierwszy przekroczył 40%. To o 17% więcej niż w kwietniu. .
Zauważmy jednak iż łączny wolumen obrotu juanem jest przez cały czas niższy od wolumenu obrotu dolarem amerykańskim, który w maju również odnotował wzrost, choć skromny, osiągając obrót 2,55 bln rubli(31 mld USD), czyli o 2,4% więcej niż w kwietniu. Waluta amerykańska zajmuje na rynku ponad 41,5%.
Udział handlu w euro w ciągu miesiąca spadł o prawie 15%, do 1 biliona rubli(12 mld USD), co stanowi 16,7% wolumenu obrotu walutami. Silny spadek obrotów z euro wiąże się z drastycznym i nasilającym się spadkiem wymiany handlowej z krajami EU. Miejsce kluczowego do tej pory partnera handlowego zajęły Chiny. Wymiana ta jednak nie jest korzystna dla Rosji. Waluta chińska jest zależna od ludowego banku chińskiego i nieodporna na wpływy polityczne.
Obroty handlowe między Rosją a Chinami w okresie styczeń-maj wzrosły o 40,7% rok do roku, do 93,8 mld USD, podała Generalna Administracja Celna Chińskiej Republiki Ludowej. Eksport z Chin do Rosji w okresie sprawozdawczym wzrósł o 75,6%, do 42,95 mld USD Import rosyjskich towarów i usług wzrósł o 20,4%, do 50,85 mld USD, informuje TASS w odniesieniu do danych celnych. Oznacza to iż nadwyżka handlowa stopniała do 7,9 mld USD a Rosję dzieli już krok od deficytu w bilansie handlowym pomiędzy krajami.
Przypomnijmy iż na koniec roku 2022 cała rosyjska nadwyżka handlowa wyniosła 227 mld USD gdzie udział UE i Chiny stanowiły przytłaczającą większość. w tej chwili bilans handlowy z UE zanotował skromny deficyt 0,2 mld Euro a w najbliższych miesiącach na podobny efekt czeka nas w przypadku Chin.
Rosja może natomiast liczyć się z ogromną nadwyżką w handlu z Indiami. Nie będzie to jednak dobra wiadomość. Nadwyżka głownie wypracowana jest w rupiach i wynika z błędnych umów reżimu Putina stawiającego na waluty narodowe. Co prawda obserwujemy tutaj powrót w rozliczeniach do dolara ale jest to powolny proces, torpedowany przez rosyjski rząd.
Bardzo źle przedstawiają się dochody budżetowe z ropy i gazu. Wciągu pięciu miesięcy 2023 roku spadły o 51%. do 2,853 biliona rubli (35 mld USD). W maju 2023 r. średnia cena ropy Urals wyniosła 53,34 USD za baryłkę, czyli 1,48 razy mniej niż w maju 2022 r. (78,81 USD).
Ministerstwo Finansów wyjaśniło spadek dochodów z ropy i gazu wysoką ceną w ubiegłym roku, spadkiem notowań cenowych dla Uralu w 2023 i zmniejszenie eksportu gazu ziemnego.
Ministerstwo Finansów wciąż przewiduje ożywienie wpływów podatkowych z sektora naftowego w w drugiej połowie roku. Ułatwi to określenie podstawy podatków „naftowych” i ograniczenie zniżki na ropę. Założenie opiera się na ślepej wierzę iż w Chinach nastąpi silne ożywienie gospodarcze a co za tym idzie nastąpi bardzo silne zapotrzebowanie na ropę. Ceny surowców w tym scenariuszu przebiją cenę 100 USD a Rosja wróci do sytuacji z 2022r. Zapomina się przy tym o ogromnych chińskich rezerwach ropy.
Zwróćmy uwagę, iż wzrost cen ropy jest bardzo potrzebny bo rosną lawinowo wydatki. Co prawda rząd próbuje wiele z nich ukrywać i księgować w następnych miesiącach. I tak oficjalnie wydatki obronne wyniosły 60% planowanych na cały rok, nieoficjalnie mowa jest o dwukrotnie wyższych liczbach. w tej chwili rząd próbuje ograniczyć transfery do regionów, zatrzymując część gotówki na kontach centralnych. W systemie kasowym za moment różnica pomiędzy wydatkami a przychodami będzie dwukrotna.
Rząd jak i regiony będą ratować się zaciąganiem pożyczek wewnętrznych a są do tego teoretycznie sprzyjające warunki Obecny poziom zadłużenia regionalnego pozostaje jednym z najniższych w ciągu ostatnich dziesięciu lat: na koniec 2022 r. wyniósł 20,9%, Rosyjski rząd chwali się iż w jego przypadku wskaźnik ten nie przekracza 16%.
W tej sytuacji bez gwałtownej zwyżki cen ropy należy liczyć się ze skokowym zwiększaniem się długu wewnętrznego w 2022 oraz z 9 falą inflacji.
Takiego zdania jest bank centralny., który upatruje przyczyny wzrostu inflacyjnego w opóźnieniu między dynamiką produkcji a dynamiką popytu. Aby zapobiec przyspieszeniu inflacji, Bank Rosji w najnowszym raporcie proponuje zacieśnienie polityki pieniężnej oraz cięcia wydatków.
Proponuje się odwrotne działania niż rządowe czyli ograniczenie akcji kredytowych i konsumpcji.
Ograniczenie mają dotknąć atrakcyjność pożyczek na rozszerzenie produkcji, oraz zwiększanie wielkości wypłacanych wynagrodzeń.
Wynika to z faktu, iż w tej chwili obserwujemy wzrost wynagrodzeń pracowników przedsiębiorstw, realizujących zwiększone zamówienia państwowe. Dodatkowo mamy również wzrost konsumpcji w wyniku płatności w ramach umów o służbę wojskową.
Rysuje się tutaj silny spór pomiędzy Bankiem Centralnym a Ministerstwem Finansów.
Bank Rosji w swoim dokumencie doradza bowiem Ministerstwu Finansów potrzebę prowadzenia bardziej konserwatywnej polityki fiskalnej. Co gorsza między wierszami zaleca się wyeliminowanie podstawowej przyczyny czyli wzrostu wydatków budżetowych na finansowanie operacji wojskowych.
Z drugiej strony proponowane zacieśnienia polityki pieniężnej bez kluczowych zmian , przyczyni się do zmniejszenia aktywności produkcyjnej sektora prywatnego, co przyczyni się do dalszego zmniejszenia stabilności rosyjskiej gospodarki.
Jak widzimy powstaje pat decyzyjny pomiędzy dwoma ośrodkami władzy.
Nie zastosowanie się do zmian proponowanych przez panią Prezes Elwirę Nabiulinę doprowadzi w krótkim czasie do stałej różnicy między podażą pieniądza a podażą towarów co jak wiemy jest klasyczną przyczyną inflacji.
Rosyjska gospodarka doszła do stanu, w którym istnieje stałe zwiększające się ryzyko popadnięcia w barrdzo ostry kryzys,. Może objawić się on nie tylko na rynku towarowym w postaci gwałtownego wzrostu inflacji, ale także na rynku walutowym w postaci dewaluacji waluty krajowej jak i na rynku długu publicznego( to ostatnie to niemal pewnik).
Regulatorzy finansowi nie mają już do dyspozycji manewrów, które mogłyby zmniejszyć nierównowagę między pieniądzem a towarami Środki polityki pieniężnej nie są w stanie powstrzymać fundamentalnego czynnika leżącego u podstaw wzrostu tej nierównowagi. Rozwiązanie leży w sferze polityki fiskalnej czyli należy ograniczyć wydatki budżetowe. Ale taką decyzję można podjąć jedynie wtedy, gdy istnieje polityczna decyzja o przejściu z metod wojskowych na dyplomatyczne.
.Czyli wracamy do postulatu o którym mówię od ponad roku. Zamrożenie za wszelką cenę konfliktu i ograniczenie wydatków wojskowych. Jednak i w takim wypadku będzie cena takiej decyzji. Powrót do produkcji cywilnej w wielu wypadkach może być niemożliwy bez zewnętrznej pomocy.
W takiej sytuacji perspektywy dla rubla na 2023 nie są dobre. Rozdźwięk pomiędzy Bankiem Centralnym a rządem będzie się zwiększał. Nakazany przez Putina wzrost PKB na 2% nie ułatwia dodatkowo sytuacji. Wydatki infrastrukturalne a przede wszystkim wojskowe będą bowiem wciąż rosnąc.
W czerwcu sytuację na rynku walutowym ratują firmy zmuszane przez rząd do wypłaty dywidend. Ponieważ dywidenda jest rublowa firmy muszą sprzedawać zgromadzone dewizy. Jednak sytuacja pogorszy się już w lecie by stać się krytyczna na jesieni. To wtedy możemy obserwować scenariusz kryzysu przed którym ostrzega bank centralny i silne zapotrzebowanie na dewizy wraz z powtórką paniki z kwietnia 2022.
Są pewne jeszcze bardzo wąskie możliwości które rząd może wykonać jednak miałem nie podpowiadać, także tego nie uczynię.
Artykuł powstał w oparciu o wypowiedzi rosyjskich ekonomistów artykułów Kommersant, Moscow Times, RBC, i kanałów Telegram.
Jeśli to zestawienie osłodziła Wam , to możecie postawić kawę autorowi publikacji.
Proszę nie zapominajcie przekazać dalej tego artykułu. Miło mi będzie jeżeli zrobicie jako cytat z własnym komentarzem.