Codzienny ekonomiczny przegląd 29.11.2024

ekonomiarosji.pl 2 tygodni temu

Zapraszamy na subiektywne zestawienie Codziennego, ekonomicznego przeglądu informacji z Rosji.

Dzisiejszy odcinek jak i cały kanał jest współfinansowany przez patronów, opiekunów i fanów.

Szczegóły wsparcia jak i link do Patronite znajdziecie w opisie filmu oraz pod artykułem na ekonomiarosji.pl

Shorts:

  • Mołdawia nie zamierza spłacać długu wobec Gazpromu za zużyte paliwo – powiedział premier Dorin Recean w wywiadzie dla kanału telewizyjnego Mołdawia 1. Kwota zadłużenia wynosi 709 milionów dolarów.
  • Essen Production AG, duży producent majonezu (marka Maheev), niedawno dwukrotnie powiadomił sprzedawców detalicznych o podwyżce cen swoich produktów. Inni dostawcy mogą pójść w ich ślady, ponieważ cena kluczowego składnika, oleju słonecznikowego, gwałtownie wzrosła.Zgodnie z publikacją, ceny sprzedaży wzrosną 21 popularnych nazw majonezu pod markami „Maheev” i „Good Hostess” ( do 10%) oraz o cztery pozycje sosów majonezowych (do 14,6%)
  • Około połowa obywateli Rosji ma długi, wynika z ankiety przeprowadzonej przez Vyberi.ru .
  1. Wbrew żądaniom Putina Rosjanie się nie żenią.

Masowa propagowanie „tradycyjnych wartości” i nawoływania do założenia rodziny, wyrażane przez urzędników, gubernatorów aż po prezydenta, nie były w stanie zainspirować Rosjan do udania się do urzędu stanu cywilnego. Może było nie po drodze.

Liczba małżeństw w Rosji stale spada i według najnowszych statystyk spadła do najniższego poziomu od początku prowadzenia statystyk, czyli od 18 lat.. Jak wynika z danych Rosstat , w ciągu września w urzędach stanu cywilnego zarejestrowano 91 927 małżeństw – o 16%, czyli o prawie 17 tysięcy mniej niż we wrześniu 2023 roku.

Według oficjalnych statystyk, w okresie styczeń–wrzesień łączna liczba małżeństw zawartych w Federacji Rosyjskiej spadła o 34,5 tys., czyli o 5%, a także stała się antyrekordem w historii, jeżeli pominiemy pandemię roku 2020.

Co może was zainteresować. Liczba małżeństw w Rosji systematycznie spada od czasu aneksji Krymu, po której nastąpiły zachodnie sankcje i najdłuższy od lat 90. okres spadku dochodów realnych. Tu nieśmiało przypomnę, iż rubel do dolara przed aneksją Krymu kosztował 30 rubli do dolara. Pomyślcie jak zmieniła się cena ukochanego Iphona dla Rosjan na przestrzeni dekady i będziecie mieli odpowiedź, w którą stronę zmierza Rosja.

Aby powstrzymać pogrążanie się w dziurze demograficznej, która grozi Rosji spadkiem liczby ludności do poziomu z końca XIX wieku, Kreml uruchomił narodowy projekt „Demografia”, obiecując wydać 6 bilionów rubli na działania wspierające rodziny z dziećmi. Na razie poza ulotkami i łapówkami skutku nie widać. Wręcz dzietność spada. Ale ktoś przytuli 6 bilionów rubli, więc ktoś zadowolony będzie. Plan z dużą dozą prawdopodobieństwa zostanie ogłoszony wielką klęską już w roku 2030, bo projekt „Demografia” rozplanowany jest do tego roku.

2. Płoną ważna magazyny składy paliw

W nocy 29 listopada ukraińskie drony zmasowały obwód rostowski – poinformował p.o. szefa obwodu Jurij Sluzar. Według niego w ataku brało udział 30 dronów. W jej wyniku uszkodzone zostały budynki mieszkalne w kilku osiedlach, a także zapalił się obiekt przemysłowy.

„W rejonie kamieńskim jednostki dyżurne i ratownicze gaszą duży pożar w obiekcie przemysłowym. W sumie zaangażowanych jest 109 osób i 38 sztuk sprzętu” – napisał Slyusar na Telegramie. Nie powiedział, o jakim obiekcie mówi, jednak według kanałów telegramowych Shot i VChK-OGPU pożar wybuchł w składzie paliw j w pobliżu Kamieńska-Szachtinskiego.

Jak wyjaśnia kanał telegramowy „This is Rostov News”, mówimy o magazynie ropy naftowej Atlas, który ukraińskie drony zaatakowały już pod koniec sierpnia tego roku. Według kanału, ogień objął dwa zbiorniki w różnych miejscach.

Zakłady FSUE Atlas są częścią rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego, który zapewnia dostawy produktów naftowych dla armii rosyjskiej, w tym na okupowanych terytoriach Ukrainy, pisze RBC-Ukraina. Przedsiębiorstwo jest zarządzane przez Federalną Agencję Rezerw Państwowych w Południowym Dystrykcie Federalnym.

Według podsumowania Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej w nocy 29 listopada systemy obrony powietrznej zniszczyły 47 ukraińskich dronów. W szczególności 29 – nad obwodem rostowskim, osiem – nad terytorium Krasnodaru, trzy – nad obwodami biełgorodzkim, briańskim i woroneskim, a także jeden nad terytorium okupowanego Krymu.

W Ufie doszło do dużego pożaru magazynu z produktami farb i lakierów. Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych podaje, iż obszar objęty pożarem wynosi 2000 metrów kwadratowych. Właśnie pojawiła się informacja, iż ​​ogień został opanowany. Sądząc po filmie z serwisu, lokal należy do hurtowni Azbuka Krasok.

Warto zauważyć, iż dziś w Podolsku pod Moskwą przez cały dzień płonął budynek o podobnej specjalizacji. Mianowicie warsztat do produkcji i przechowywania farb i lakierów oraz mebli centrum meblowego Yualex. Teraz Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało już, iż otwarte palenie w Klimowsku zostało wyeliminowane.

3. Putin jak zdarta płyta a Trump wybrał negocjatora z Rosją.

Mamy piątek więc, aby uznać, iż tydzień został zakończony produktywnie, wypadałoby komuś pogrozić. Z takiego założenia wyszedł Putin. Szerzej te groźby omówił Paweł z Maćkiem Korowajem wczoraj. Materiał petarda więc jeżeli ktoś nie widział to zapraszam. A teraz cytat Putin.

Obecne kierownictwo Ukrainy uzurpowało sobie władzę w kraju i nie może już wydawać rozkazów armii ukraińskiej, oznajmił prezydent Rosji Władimir Putin.

„Przecież władze ukraińskie nie poszły na wybory. Są one dziś całkowicie nielegalne. A z czysto prawnego punktu widzenia nie mają choćby prawa wydawać rozkazów siłom zbrojnym, ponieważ są uzurpatorami władzy” – stwierdził Putin .

Według niego Sztab Generalny i Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej prowadzi w tej chwili poszukiwania celów ataków hipersonicznymi rakietami balistycznymi Oresznik na terytorium Ukrainy.

Za cele uważa się m.in. „ośrodki decyzyjne” w Kijowie. Czyli idąc tą logiką to niszcząc tymi pociskami nielegalne ośrodki decyzyjne Putin wychodzi na to, iż przywraca praworządność i demokrację. interesujący fikołek logiczny.

„Co więcej, reżim kijowski wielokrotnie próbował uderzyć w cele o znaczeniu narodowym w Rosji, Sankt Petersburgu i Moskwie. I te próby są kontynuowane” – zauważył Putin. No i dlaczego się dziwić skoro ich zaatakowaliście? W lasy i pola mają strzelać?

Putin zapewnił, iż Moskwa wie, ile zachodnich rakiet Ukraina otrzymała i ile jeszcze może otrzymać. Czyli pewnie nie wiedzą. Ale na negocjacje się szykują. I teraz a propo negocjacji.

Donald Trump mianował weterana i eksperta ds. bezpieczeństwa narodowego Keitha Kellogga specjalnym wysłannikiem na Ukrainę i Rosję.

Kellogg uważa, iż ​​jedną z przyczyn wojny jest niechęć Joe Bidena do negocjacji z Władimirem Putinem i jest przekonany, iż efektem będzie „transakcyjne” podejście nowego-starego prezydenta. A żeby to zrobić, trzeba rozmawiać z Rosją z pozycji siły.

Podczas pierwszej kadencji Trumpa Kellogg, emerytowany generał porucznik i odznaczony weteran wojny w Wietnamie, doradzał prezydentowi i jego wiceprezydentowi Mike’owi Pence’owi w kwestiach związanych z bezpieczeństwem narodowym. Odegra teraz kluczową rolę w rozmowach pokojowych, które być może zakończą prawie trzyletnią wojnę na Ukrainie, jeżeli Moskwa i Kijów zgodzą się na udział.

Stanowisko Kellogga w sprawie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego można ocenić z przygotowanego w kwietniu dokumentu strategicznego „Najpierw Ameryka, Rosja i Ukraina”.

W interesie Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i reszty świata leży „dążenie do zawieszenia broni i negocjowanie porozumienia pokojowego z Rosją” – czytamy w dokumencie. Jednocześnie Stany Zjednoczone muszą zapewnić Ukrainie możliwość „negocjowania z pozycji siły”, a jednocześnie przekazać Rosji informację o konsekwencjach niewypełnienia przez nią przyszłych warunków traktatu pokojowego.

W ten sposób Waszyngton będzie mógł osiągnąć porozumienie w sprawie zakończenia działań wojennych na warunkach zgodnych z interesami USA i Ukrainy, uważają Kellogg i Fleitz:

Częścią tego porozumienia powinny być postanowienia, zgodnie z którymi stworzymy długoterminową architekturę bezpieczeństwa dla obronności Ukrainy na podstawie umów dwustronne. Włączenie tych postanowień do porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą otwiera drogę do długoterminowego pokoju w regionie i zapobiega przyszłym walkom między obydwoma krajami.


Podejście „America First”, zdaniem autorów, zakłada, iż ​​Stany Zjednoczone posiadają potężną armię, korzystają z niej „rozważnie” oraz „pracują w sojuszach i z partnerami w celu wzmocnienia bezpieczeństwa regionalnego, wymagając od członków sojuszu i sojuszników poniesienia całego ciężaru swojego ciężaru ochrony bezpieczeństwa w regionie.”

Kellogg i Fleitz wspominają także artykuł Putina z 2021 r. „O historycznej jedności Rosjan i Ukraińców”, w którym zasadniczo podał on ideologiczne uzasadnienie inwazji na Ukrainę. Nazywają twierdzenie Putina o konieczności denazyfikacji Ukrainy „śmiesznym”.

Zauważają jednak, iż konflikt ukraiński uszczuplił zapasy broni w Europie i Stanach Zjednoczonych, a także zasiał podziały między krajami europejskimi:

Aby przekonać Putina do przyłączenia się do rozmów pokojowych, prezydent Biden i inni przywódcy NATO powinni zaproponować długie opóźnienie wejścia Ukrainy do sojuszu w zamian za kompleksowe porozumienie pokojowe z możliwymi do wdrożenia gwarancjami bezpieczeństwa.

Rządowi i społeczeństwu Ukrainy będzie trudno zaakceptować pokój, który przynajmniej na razie nie zwróci całego ich terytorium i nie pociągnie Rosji do odpowiedzialności za spowodowane przez nią zniszczenia, zauważają Kellogg i Fleitz.

4. Czy upadek rubla może zmusić Bank Rosji do podniesienia głównej stopy procentowej do 25%?

Bank Centralny stoi przed dylematem: czy powinien dalej podnosić główną stopę procentową, zwiększając ryzyko recesji, czy po prostu pogodzić się ze zwiększoną presją inflacyjną? Obie decyzje będą wiązały się z utratą zaufania do regulatora, ale uważamy, iż przez cały czas będzie on wolał podnieść stopę o 400 punktów bazowych do 25% w grudniu – pisze ekonomista Bloomberg Economics Alexander Isakov.

Ostatnie załamanie rubla jest poważnym wyzwaniem dla Banku Rosji, który stara się przywrócić inflację do docelowego poziomu 4%. Co więcej, zadanie to wydawało się trudne jeszcze przed rozpoczęciem spadku wartości rosyjskiej waluty.

Teraz Bank Centralny stoi przed dylematem: czy powinien dalej podnosić główną stopę procentową, zwiększając ryzyko recesji, czy po prostu pogodzić się ze zwiększoną presją inflacyjną? Obie decyzje będą wiązały się z utratą z trudem wywalczonego zaufania do regulatora, ale uważamy, iż przez cały czas będzie on wolał podnieść stopę o 400 punktów bazowych do 25% w grudniu.

Upadek rubla według Bloomberg spowodowany jest trzema czynnikami:

  • pogorszenie tolerancji na ryzyko wśród inwestorów rosyjskich;
  • oczekiwanie spadku dochodów Rosji z ropy naftowej, oraz
  • wzrost oczekiwań inflacyjnych.

Zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA zwiększyło prawdopodobieństwo podwyżki ceł przez Biały Dom i sprowokowało spadek większości walut rynków wschodzących w stosunku do dolara.

Zaskakująca jest jednak skala załamania rubla, zwłaszcza na tle bardzo wysokiej stopy kluczowej, która powinna go wspierać.

W związku z tym uważamy, iż Bank Centralny będzie musiał ponownie podnieść główną stopę procentową. Ponadto szefowa regulatora Elwira Nabiullina dała to jasno do zrozumienia, przemawiając w Dumie Państwowej 19 listopada.

Uważamy, iż główna stopa procentowa na poziomie 25% będzie zgodna z restrykcyjnością polityki pieniężnej, do której Bank Rosji sięgnął zaraz po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej (skorygowanej o różnicę w inflacji, stopach procentowych i kursach walutowych wtedy i obecnie).

Główna ekonomistka Alfa-Banku Natalia Orłowa przyznaje, iż Bank Centralny może podnieść główną stopę procentową do 25% na kolejnym posiedzeniu, które odbędzie się w grudniu. „Ponieważ w ostatnich tygodniach inflacja bardzo zaskakująco zmierzała w kierunku ujemnym” – wyjaśnia. Ekspert zauważa, iż ​​oczekiwano stopy na poziomie 23% przy prognozie inflacji na koniec roku na poziomie 8,5%, a w tej chwili trajektoria wzrostu cen zmierza do poziomu 10%.

Kolejnym powodem takiego wzrostu kursu jest deprecjacja rubla. Według Orłowej stopa 25% stanie się czynnikiem stabilizującym rynek walutowy i będzie wspierać atrakcyjność rubla.

Dyrektor ds. analiz rynków finansowych i makroekonomii Alfa Capital Management Company Vladimir Bragin zgadza się, iż stopa 25% „może być”. „Obecnie tendencje inflacyjne są bardzo negatywne, osłabienie rubla je wzmocni” – mówi.

Dyrektor działu analitycznego grupy spółek Region Valery Weisberg nie wyklucza, iż ​​modele obliczeniowe mogą uzasadniać podwyżkę stawki do 25%, ale sam jest ostrożny w swojej ocenie. „Wydaje mi się, iż w ciągu ostatniego miesiąca akcja kredytowa zaczęła zwalniać, widzimy, iż popyt nie jest zbyt duży choćby na dłużne papiery wartościowe” – mówi. Zdaniem Weisberga dalsze zaostrzanie polityki nie będzie konieczne. „Raczej chodzi o to, żeby lepiej go trochę rozciągnąć i utrzymując napięty sygnał, utrzymać przez dłuższy czas kurs na wysokim poziomie” – stwierdził.

Ekspert uważa, iż ​​na kolejnym posiedzeniu w grudniu Bank Centralny podniesie stopę do 22%, a w pierwszym kwartale 2025 r. – do 23%. Według Weisberga średnia stopa procentowa w przyszłym roku wyniesie około 22% – w pierwszym kwartale będzie przez cały czas rosła, a następnie będzie spadać dość ostrożnie.

Główny ekonomista firmy doradczej PF Capital Jewgienij Nadorszyn zasugerował, iż na koniec 2024 r. stopa ta wyniesie 23%.

5. Szef Ministerstwa Przemysłu i Handlu obiecał Rosjanom bogactwo w związku z załamaniem rubla.

Gwałtowne osłabienie rubla może mieć pozytywny wpływ na dobrobyt Rosji i rozwój gospodarki kraju, powiedział Minister Przemysłu i Handlu Anton Alichanow.

„Aby stać się bogatym krajem, społeczeństwem, w którym żyją ludzie samowystarczalni finansowo, trzeba mieć złożoną gospodarkę. <…> Mamy teraz wyjątkowe możliwości zwiększenia tej złożoności” – powiedział Alikhanov kanałowi telegramowemu Shot. To jest złoto.

To tak jakby powiedzieć, w związku z brakiem kapusty w sklepie otwierają się szerokie horyzonty jedzenia trawy, a ta jak dobrze wiadomo, dobrze wpływa na trawienie.

Wyjaśnił, iż obecna sytuacja zmusza krajową produkcję do poszukiwania nowych głębin przerobu. – nie będę tłumaczył w jakie głębiny wchodzą.

Lokowania swoich mocy produkcyjnych w kraju- nie ma większych mocy.

A także przyczynia się do pojawienia się nowych osiągnięć naukowych. – obcieliście finansowanie nauki.

„W rzeczywistości projekty w zakresie przywództwa technicznego, jak się spodziewamy, mogą wynieść nas na nowy poziom reprezentacji, w tym w gospodarce międzynarodowej” – zauważył Alikhanov. – Tak nowy poziom to będzie zdecydowanie. ale ta winda w dół pojedzie.

Minister zwrócił także uwagę, iż w obecnych warunkach konieczne jest zwiększenie liczby państw importujących towary, gdyż Rosja nie może „koncentrować się wyłącznie na jednym czy dwóch dostawcach”. Czyli mamy braki. Musimy szukać wszędzie po świecie masła i pomidora.

Wcześniej inny magik minister finansów Anton Siluanov znalazł korzyści z upadku rubla . Według niego obecny kurs dolara do rubla „bardzo, bardzo sprzyja” eksportowi, zapominając iż z eksportem Rosji coraz słabiej a kraj jest uzależniony od importu. On już myśli jakby mieli Autarię, a przecież jej nie mają.

6. Cały kraj się stara obniżyć ceny, Producenci i sieci handlowe porozumiały się w sprawie obniżki cen mleka i masła. Są jednak czarne owce

Producenci, w porozumieniu z handlem i organami regulacyjnymi, zaczęli już obniżać ceny na szereg towarów o znaczeniu społecznym – informuje „Izwiestia”.

Decyzję o zniżkach i rabatach podjęli m.in. Molvest, EkoNiva, Renna. W przypadku masła sięgają one 15%, w przypadku mleka – do 10-15%.

FAS poinformował o porozumieniach z ponad 10 sieciami handlowymi w sprawie ograniczenia marż, wymieniając jednocześnie te, które odmówiły.

Handel detaliczny, jak podaje służba antymonopolowa, poszerzył asortyment towarów, dla których zostaną ustalone minimalne marże. Wszystko to powinno pomóc ustabilizować sytuację na rynku, biorąc pod uwagę wysoką inflację w kraju.

Jak powiedział FAS w rozmowie z „Izwiestią”, służba już pracuje nad stabilizacją cen i ograniczeniem marży handlowej na produkty spożywcze o znaczeniu społecznym.

„Większość sieci spółek grupy X5 (Pyaterochka, Perekrestok, Slata, Krasny Jar, Victoria, Pokupochka, hipermarket internetowy Vprok), a także Auchan, Atak, Magnit i Dixy, poparła gorąco propozycję FAS, mówiąc, iż są bezapelacyjnie gotowe rozszerzyć listę pozycji towarowych z marżą obniżoną do 5-10%” .

„Okres na podjęcie takich dobrowolnych zobowiązań w sieciach Auchan i Atak w 49 regionach kraju wynosi trzy miesiące z możliwością przedłużenia. Wcześniej restrykcje dotyczyły 166 pozycji towarowych w 26 kategoriach towarów, teraz liczba pozycji została zwiększona do 208, a kategorii do 31.

W sieci detalicznej Magnit obowiązki dotyczyły wcześniej 278 pozycji towarowych w 26 kategoriach produktów spożywczych w 68 regionach. Na wniosek organu antymonopolowego lista towarów z ograniczoną marżą została rozszerzona do 448 pozycji w 30 kategoriach. Dodatkowe ograniczenia będą obowiązywały od 1 grudnia 2024 r. do 1 kwietnia 2025 r.

Sieć Dixy na podobny okres przyjęła na siebie dodatkowe zobowiązania. Jednocześnie lista towarów została rozszerzona z 70 pozycji w 21 kategoriach do 110 pozycji w 29 kategoriach we wszystkich regionach obecności sieci handlowej.

„W większości sklepów towary z ograniczoną marżą będą oznaczone specjalnymi metkami cenowymi.

Jednocześnie sieci ograniczają marże nie tylko na markach własnych, ale także na szeregu marek powszechnych, na które jest popyt konsumencki” – zaznaczył organ antymonopolowy.

Mamy też listę sieci handlowych wyjątkowo złych zdaniem FAS. Są to Metro, Lenta, Maria Ra i Monetka, które bezczelnie przesłały informację, iż nie uważają za konieczne podejmowania dobrowolnych zobowiązań do ograniczenia marży handlowej na produktach spożywczych o znaczeniu społecznym.

W obliczu rosnących kosztów i cen producenci i sieci handlowe starają się znaleźć najlepsze rozwiązania, aby utrzymać dostępność towarów, na które jest popyt – powiedział „Izwiestii” Igor Karawajew, przewodniczący prezydium Stowarzyszenia Firm Detalicznych (AKORT).

Duże sieci handlowe inwestują część swoich marż w obniżanie marży na produktach mlecznych w pierwszej cenie. Ponadto rozszerzyli listę produktów mlecznych sprzedawanych z niską marżą, w tym śmietany, twarogu, fermentowanego mleka pieczonego, kefiru i innych.

„To będzie dobre wsparcie dla ludności w przededniu świąt. Jednocześnie chcę zwrócić uwagę na fakt, iż surowce wzrosły od początku roku o 27%, a rentowność przetwórstwa mleczarskiego wynosi zwykle 4-5%.

Niestety nie mamy dziś gdzie zrekompensować tych strat. Dlatego staramy się zrobić wszystko, co możliwe, ale kolejna podwyżka głównej stawki bardzo mocno uderzy w gospodarkę naszego przedsiębiorstwa” – powiedział Anatolij Łosiew z firmy Molvest.

Grupa firm Renna, lider w produkcji mleka w puszkach i lodów w Rosji, poinformowała, iż w przeddzień świąt noworocznych zostanie uruchomiona seria promocji na szeroką gamę produktów w największych sieciach handlowych w kraju.

„W tym roku przygotowaliśmy dla konsumentów rabaty na masło i mleko skondensowane marek „Krowa z Korenovki” i „Aleksiejewskoje”. Promocja będzie obowiązywała przez ostatnie dwa tygodnie roku, podała spółka. Zauważyli, iż rabaty na towary wyniosą średnio do 10%.

EkoNiva zaznaczyła, iż od 1 listopada obniżyła już ceny masła o 5% i powiadomiła o tym sieci handlowe.

Ministerstwo Rolnictwa poinformowało „Izwiestię”, iż resort prowadzi systematyczne prace mające na celu zapewnienie stabilnej sytuacji na rynku spożywczym, w szczególności produktów mlecznych. W szczególności na bieżąco współdziała z zainteresowanymi działami, producentami, sieciami handlowymi i innymi uczestnikami rynku.

„21 listopada w ministerstwie odbyło się spotkanie z biznesem na temat rozwoju rynku mleczarskiego. Uczestnicy spotkania potwierdzili gotowość do podjęcia wszelkich możliwych starań w celu ograniczenia wzrostu cen produktów mlecznych o znaczeniu społecznym” – podało ministerstwo.

W połowie listopada, po kontroli Prokuratury Generalnej, zorganizowanej na zlecenie Prokuratora Generalnego Igora Krasnowa, producenci mleka dostosowali ceny produktu do poprzedniego poziomu. Jak informowaliśmy, koszt został obniżony przez Wimm-Bill-Dann, Ecomilk i innych producentów produktów mlecznych.

27 listopada rząd zezwolił regionom na zawieranie umów z producentami i sieciami handlowymi w celu ustabilizowania cen wszelkich towarów. Zgodnie z uchwałą, ustabilizuje to ceny nie tylko produktów istotnych społecznie, ale także wszelkich innych ważnych dla ludzi, w tym produktów nieżywnościowych. Zmiany nie będą miały wpływu na towary, których koszt jest regulowany przez państwo.

Idź do oryginalnego materiału