"Czerwone ze wstydu". Nuklearne groźby Rosji okazały się wydmuszką. Badacz z Sorbony obnaża wielki blef Putina

wiadomosci.onet.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Władimir Putin w Samarze w Rosji, 5 września 2025 r.; w tle Ukraińcy ostrzeliwujący pozycje wojsk rosyjskich w regionie Zaporoża, 23 maja 2025 r.


Władimir Putin wielokrotnie groził czerwonymi liniami, których przekroczenie miało pociągać za sobą katastrofalne skutki, z użyciem przez Rosję broni jądrowej włącznie. Wielkie groźby okazały się jednak wydmuszkami. Dimitri Minic, historyk z Sorbony oraz badacz z Centrum Rosja/Eurazja Instytutu Stosunków Międzynarodowych, twierdzi, iż Kreml od początku blefował, strasząc bronią nuklearną. Specjalista zwraca uwagę na trzy słabe punkty, które okazały się gwoździami do trumny rosyjskiej doktryny odstraszania — okazuje się, iż rosyjscy wojskowi nie docenili ani Ukrainy, ani Zachodu.
Idź do oryginalnego materiału