Rosną wydatki Polski na zbrojenia. W tym roku jest to 124,3 mld zł, a gdy doda się do tego Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, to otrzymamy 186,6 mld zł, czyli 4,7 proc. PKB Polski.Plan jest taki, iż w pierwszej kolejności wydawane są pieniądze z budżetu państwa. Dopiero gdy te się wyczerpują, jest uruchamiany FWSZ. W ubiegłym roku pula z budżetu państwa na obronność została wykorzystana w ponad 99 proc., a Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych w ponad 70 proc.Żadna władza nie będzie chciała ciąć wydatkówTymczasem Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej, rzuca nowy pomysł. W wywiadzie dla money.pl wylicza, iż najbliższe lata dla finansów publicznych mogą być trudne. – Wojna trwa już ponad trzy i pół roku, zagrożenie istniało adekwatnie od początku. W tym czasie dużo dobrych rzeczy się wydarzyło – jesteśmy liderem wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej, a inflacja spadła z wysokich dwucyfrowych poziomów od niskich jednocyfrowych. Normalizujemy stopniowo poziom stóp procentowych. Dopóki nie będzie realnych działań zbrojnych czy wojskowych, gospodarka będzie się kręcić w takim tempie, jakie obserwujemy, a choćby spodziewane jest przyspieszenie wzrostu w drugim półroczu tego roku i pierwszym półroczu przyszłego. To będzie efekt przyspieszenia inwestycji finansowanych środkami unijnymi – diagnozuje obecną sytuacją.Zaznacza jednak, iż trzeba będzie więcej pieniędzy i żadna władza nie będzie chciała ciąć wydatków.Kotecki zapytany wprost o świadczenie 800 plus mówi, iż „tymczasowo różne rzeczy należałoby pozawieszać”.Nowy podatek. Wprowadzić na pięć latI proponuje: – Wprowadzić podatek wojenny na pięć lat, zawiesić niektóre świadczenia, może jakiś pakiet fiskalny wymagający zmiany Konstytucji? Żeby pokazać, iż to nie program jednej partii, tylko wspólny program. Skoro prezydent mówi, iż martwi się finansami publicznymi, może partie opozycyjne też powinny się martwić i pokazać, iż są odpowiedzialne. Zderzenie hulajnogi z osobówką. Dwaj nastolatkowie trafili do szpitalaŚwięto Ziemniaka w Kopytniku [ZDJĘCIA, FILM]Bon senioralny 2026. Kto weźmie 2150 zł?