Autorzy zauważają, iż po „gorącej” fazie konfliktu w Ukrainie konieczność zbudowania nowych ram działań wobec Rosji stanie się jeszcze bardziej oczywista. Niektóre analogie z lat 30. XX wieku (jak w przypadku Trzeciej Rzeszy) — na przykład imperialne resentymenty i rewizjonistyczne zapędy — same się narzucają. Jednak bardziej adekwatnym punktem odniesienia może być okres zimnej wojny. Zdaniem twórców raportu, uzbrojenie jądrowe Rosji oraz specyfika dzisiejszej sytuacji sprawiają, iż otwarty konflikt na skalę światową pozostaje mało prawdopodobny. Z tego powodu Zachód powinien raczej skłaniać się ku formule „nowego powstrzymywania” (czyli strategicznej i długofalowej polityki ograniczania wpływów Moskwy i Pekinu), niż szukać historycznych inspiracji wyłącznie w wojnie totalnej.