Obrazy zatłoczonych stacji paliw z czasów pandemii czy pierwszych dni wojny w Ukrainie wciąż mamy świeżo w pamięci – długie kolejki aut i kierowcy w pośpiechu uzupełniający bak. Po nocnym ataku rosyjskich dronów wielu mieszkańców Rzeszowa zadaje sobie pytanie: czy 10 września historia zatankowanych „na wszelki wypadek” baków znów się powtarza?
https://rzeszow24.info/wiadomosci/wypadek-na-autostradzie-a4-obok-rzeszowa-tir-zderzyl-sie-z-osobowka/8fEyCJ9a3BXDCeOLevdkSprawdziliśmy rzeszowskie stacje
Postanowiliśmy osobiście przekonać się, czy rzeszowskie stacje przeżywają dziś prawdziwe oblężenie. Wynik? Spokój i normalny ruch. Na stacji Moya przy al. Armii Krajowej – brak kolejek, podobnie na stacji Mares przy tej samej ulicy. Również na Circle K przy al. Rejtana kierowcy tankują bez problemów, a na BP przy ul. Powstańców Warszawy sytuacja wygląda identycznie – żadnych tłumów, żadnego chaosu.
STOP dezinformacji!
W sieci mogą pojawiać się fałszywe informacje, dotyczące rzekomych braków paliwa czy niedostępności produktów spożywczych. To klasyczne przykłady dezinformacji, które mają wywołać panikę i chaos. Dlatego apelujemy: zachowajmy czujność, weryfikujmy źródła i nie dajmy się oszukać. Najważniejsze jest, by zachować spokój i opierać się wyłącznie na oficjalnych komunikatach.