Premierka Danii Mette Frederiksen ogłosiła w środę zakup precyzyjnej broni dalekiego zasięgu, nazywając to niezbędnym krokiem w obliczu rosyjskiego zagrożenia. "Sama obrona powietrzna nie wystarczy (...) Niestety precyzyjna broń dalekiego zasięgu jest koniecznym krokiem, ponieważ Rosja, jak widzimy, cały czas próbuje przekraczać granice" - podkreśliła na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Frederiksen odniosła się bezpośrednio do ubiegłotygodniowego ataku dronów na Polskę, podkreślając, iż decyzja została podjęta "we adekwatnym momencie". "Rosja przez cały czas będzie obserwować nasze reakcje" - zaznaczyła szefowa duńskiego rządu.
Dołączenie do Wschodniej Straży
Dania zgłosiła swój akces do Wschodniej Straży, oferując dwa samoloty F-16 oraz fregatę. Minister spraw zagranicznych Lars Lokke Rasmussen wyraził nadzieję, iż nowa broń nigdy nie zostanie użyta, podkreślając: "Chodzi przede wszystkim o odstraszanie".
Na konferencji z udziałem ministra obrony Troelsa Lunda Poulsena nie ujawniono rodzaju broni ani kraju pochodzenia. Według gazety "Berlingske" może to być norweski lotniczy pocisk manewrujący JSM lub amerykański Lockheed Martin.
Opcje uzbrojenia i współpraca
Duńskie siły zbrojne mogą wyposażyć w nowoczesną broń samoloty bojowe F-35. Alternatywą jest kooperacja z Ukrainą, którą rząd już rozwija poprzez uruchomienie zakładu ukraińskiej firmy zbrojeniowej Fire Point w południowej Jutlandii.
Koncern produkuje rakietę Flamingo o zasięgu 3 tys. km, którą prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazywa najskuteczniejszą w tej chwili ukraińską bronią. Masowa produkcja ma ruszyć najpóźniej do lutego 2026 roku.
Prognozy wywiadu wojskowego
Frederiksen przypomniała wnioski z lutowego raportu duńskiego wywiadu wojskowego o rosyjskich przygotowaniach. Według dokumentu, po zakończeniu wojny w Ukrainie Rosja w ciągu dwóch lat będzie gotowa do regionalnej wojny przeciwko państwom regionu Morza Bałtyckiego, a w ciągu pięciu lat - do wojny na dużą skalę w Europie.
Duńskie media komentują zapowiedź inwestycji w broń ofensywną jako "historyczną zmianę paradygmatu", a choćby "pożegnanie z naiwnością". Dotychczasowa polityka zakupowa sił zbrojnych służyła wyłącznie działaniom obronnym i nie przewidywała ataków na cele wroga na jego terytorium.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.