Pierwszy rzut oka na DJI Mini 3 Fly More Combo
DJI przyzwyczaił nas do tego, iż warto czekać na kolejne premiery. Na nowe drony chińskiego producenta czeka się z niecierpliwością. Każdy model z oferty ma inne cechy charakterystyczne tworząc kolejny fragment ekosystemu maszynek do latania. Przed Bożym Narodzeniem na pokład Geexowego lotniskowca trafił najnowszy DJI Mini 3, dlatego pomimo mroźnej aury ochoczo ruszyliśmy testować.
Kup DJI Mini 3 Fly More Combo w x-komie
Dron
Mini 3 już na pierwszy rzut oka robi dobre wrażenie. Pomimo filigranowych rozmiarów jest wykonany starannie i solidnie. Wykonany z białego/szarego plastiku dron, w pozycji złożonej, mieści się na otwartej. dłoni. Po rozłożeniu opiera się o podłoże na sześciu wspornikach; dwa są integralną częścią kadłuba, dwa stanowią zakończenie baterii, natomiast ostatnia para jest integralną częścią przednich nóżek. Taki układ zapewnia stabilność podczas startów i lądowań, choćby w trudniejszym terenie.
W przedniej części znajduje się kamera zamontowana stabilizowanym gimbalu. Sensor został zamontowany tak aby zapewnić rejestrowanie obrazu w maksymalnie szerokim zakresie. Konstrukcja korpusu umożliwia skierowanie kamery pod kątem 90 stopni w dół i 60 stopni w górę (sic!). Zwłaszcza to ostanie nie jest typowym rozwiązaniem w dronach tej klasy. Jest to możliwe dzięki przeprojektowaniu górnej części korpusu w Mini 3 Pro oraz zwykłym Mini 3. W tym pierwszym czujniki zbliżeniowe rozsunięto na boki co stworzyło naturalny prześwit dla kamery. W uboższym Mini 3 w miejsce czujników producent zainstalował wloty powietrza chłodzące elektronikę.
Kontroler DJI RC z wbudowanym ekranem
Prócz samego drona drugim, kluczowym komponentem jest kontroler. W testowanym zestawie Fly More Combo znalazł się DJI RC, czyli model z wbudowanym, dotykowym ekranem. Urządzenie już na pierwszy rzut oka robi bardzo dobre wrażenie. Świetnie leży w rękach a wszystkie manipulatory są dostępne i pozwalają na obsługę w rękawiczkach ( z wyjątkiem ekranu rzecz jasna). DJI RC ma zaimplementowanych kilka świetnych funkcjonalności.
Osobne przyciski do filmowania i robienia zdjęć oraz dwa pokrętła (jedno steruje zoomem, a drugie pochyleniem kamery) pozwalają na wygodne sterowanie wszystkimi funkcjami choćby podczas skomplikowanych ujęć. W spodniej części kontrolera znajdują się zagłębienia do transportowania odkręcanych drążków, oraz dwa programowalne przyciski.
Same drążki są przykręcane do kontrolera przed przygotowaniem do lotu, podobnie jak ma to miejsce w innych kontrolerach DJI. Zaletą zintegrowanego sterownika jest również wgrane standardowe oprogramowanie potrzebne do lotu. Jedyną niedogodnością jest konieczność podpięcia urządzenia do sieci WiFi aby uzyskać dostęp do Internetu. Jest to konieczne aby korzystać z interaktywnej mapy podczas lotu.
Akcesoria
Czymże byłby dron bez odpowiednio dobranych baterii? W zestawie Fly More Combo dostajemy trzy baterie z bardzo fajną ładowarką. Całość tworzy bardzo zwarte pudełko które podłącza się do źródła prądu kablem USB C. To rewelacyjne rozwiązanie pozwalające na wykorzystanie ładowarek do telefonów albo podpięcie powerbanku i ładowanie baterii w terenie. Żeby było jeszcze milej zarówno ładowarka jak i baterie mają wskaźniki poziomu naładowania. Dzięki temu można natychmiast ocenić ile pozostało prądu, oraz które ogniwo aktualnie pobiera „soczek”. Brawo DJI! Wielki plus za to rozwiązanie!
Na koniec pozostaje drobnica. W zestawie dostajemy niezbędne okablowanie oraz zapasowe śmigiełka. Te ostatnie niestety przykręcane, a nie montowane na szybkozłączkach jak w bardziej wypasionych modelach. Tak więc wymiana uszkodzonego elementu ( za wykorzystaniem śrubokrętu, który jest w zestawie) zajmie całe 45 sekund dłużej .
Jak lata DJI Mini 3?
Testowany Mini 3 nie miał łatwo. Pomimo pięknej, zimowej aury musiał zmierzyć się z bardzo niską temperaturą. Można powiedzieć, iż próbę zniósł z godnością! -11 stopni oczywiście miało wpływ na długotrwałość lotu. Po wpięciu pełnej baterii aplikacja pokazywała sugerowany czas lotu na poziomie 27-29 minut. Wykonując bardziej dynamiczne manewry dodatkowo skróciłem ten czas o kolejne dwie minuty. Tu należy też podkreślić, iż Mini podczas lotu nie musiał zmagać się z wiatrem, który dodatkowo drenuje ampery.
DJI przyzwyczaja operatorów dronów do pewnego poziomu kultury sterowania. Porównując Mini 3 do Mavica 3 i Air 2S od razu widać, iż maluch należy do tej samej rodziny. Przygotowanie do startu, praca z kontrolerem, czy też rozruch drona wyglądają praktycznie identycznie.
Sam lot jest bardzo przyjemny. Mini 3 pewnie odrywa się od ziemi i zawisa oczekując na komendy pilota. Czuć jego lekkość i responsywność na komendy. W połączeniu z czułym kontrolerem daje to bardzo fajny efekt. Trzeba jednak precyzyjnie pracować drążkami. Inaczej Mini 3 może nieco zejść z pożądanego toru lotu. Przynajmniej w rękach nieco mniej zaawansowanego operatora.
Co istotne, pomimo prostoty konstrukcji, dron został wyposażony w odbiornik nawigacji satelitarnej. Urządzenie współpracuje z satelitami GLONASS, GPS oraz GALILEO. Dzięki temu znamy pozycję, prędkość i wysokość lotu drona. Dodatkowo, po wpięciu kontrolera do Internetu, możemy śledzić na żywo dane z interaktywnej mapy DJI. Pozwala to na sprawdzenie pobliskich stref zakazu lub ograniczenia lotów.
Mini 3 powróci też samodzielnie do miejsca startu dzięki trybowi RTH. Stanie się to wtedy gdy dron utraci połączenie z kontrolerem (po wybraniu odpowiedniej opcji w menu), lub gdy wciśniemy przycisk, który uruchomi tę funkcję. Tu trzeba podkreślić, iż Mini 3 jest praktycznie pozbawiony czujników wykrywających przeszkody, więc automatyczny powrót może być ryzykowny. Dlatego w menu kontrolera warto ustalić pułap przelotu w trybie RTH ponad wszystkimi potencjalnymi przeszkodami.
Co z tymi czujnikami?
Mini 3 w przeciwieństwie do Mini 3 Pro, który miał swoją premierę kilka miesięcy temu, jest prawie całkowicie pozbawiony czujników ostrzegających przed kolizją. Jedynym wyjątkiem jest mały sensor w spodniej części kadłuba. Jest on wykorzystywany podczas lądowania. Dodatkowo zatrzyma drona gdy wykryje przeszkodę pod korpusem.
Natomiast sfery boczne i górna pozostają niemonitorowane. Dlatego pilotując Mini 3 trzeba to robić ostrożnie. Nie jest to jednak duży problem. Dzięki masie 249 g dron jest naprawdę zwinny. Dodatkowo szerokie rozstawienie wirników zwiększa stabilność w locie i podczas zawisu. Latałem zarówno w otwartej przestrzeni jak i w pomieszczeniach zamkniętych. O jakości rozwiązań DJI niech świadczy, iż odsyłam Mini 3 w stanie nienaruszonym. Pomimo stosunkowo małego nalotu bezpiecznie przeprowadziłem drona przez wąskie korytarze i omijając bliskie przeszkody. Oczywiście wymagało to skupienia, ale nie było trudne.
Gdzie może latać DJI Mini 3?
Nasz mały kompan sprawdzi się w większości rekreacyjnych zastosowań, które przychodziły mi do głowy. Dzięki długotrwałości lotu, przekraczającej w dobrych warunkach 30 minut, można maluch wysyłać całkiem daleko. Pomaga w tym łącze radiowe OcuSync 2.0, obsługujące częstotliwości 2.4 GHz and 5.8 GHz. To rozwiązanie, znane z bardziej zaawansowanych dronów DJI, umożliwia sterowanie i przesyłanie obrazu w czasie rzeczywistym (w przypadku Mini 3 obraz jest przesyłany w rozdzielczości 720p).
Zasięg w terenie otwartym może realnie przekroczyć 3000 m, natomiast w mieście, gdzie jest wiele przeszkód i źródeł zakłóceń, jest faktycznie ograniczony do około 800 m. Oczywiście na zasięg wpływa wiele czynników: moc nadajnika, źródła zakłóceń, warunki atmosferyczne oraz pojemność baterii. Tu należy podkreślić, iż w Unii Europejskiej, zgodnie z przepisami, możemy legalnie latać mając drona w zasięgu wzroku (lub korzystając z pomocy obserwatora).
Mając na uwadze powyższe ograniczenia i tak można sobie pozwolić na wiele. Mini sprawdzi się praktycznie w każdym środowisku. Maluch znosi podmuch wiatru do 38 km/h co pozwala mu spokojnie latać w górach i nad morzem. Mini 3 jest lekki i zwinny, dzięki temu można nim bezpiecznie latać w pobliżu ludzi i w ograniczonych przestrzeniach. Miłośnicy szerokich panoram też znajdą coś dla siebie. Dron wznosi się z prędkością 5 m/s a opada z prędkością 3,5 m/s. Dzięki temu osiągał pułap 120 m naprawdę szybko. Trzeba jednak uważać na bezwładność podczas wznoszenia się z pełną prędkością. Po zmianie z „pełnej mocy w górę” na „pełną moc w dół” dron wzniósł się jeszcze o dobre 1,5 m.
Zgodnie z danymi producenta prędkość maksymalna wynosi 58 km/h. Wprawdzie nie miałem jak dokonać pomiaru, jednak mogę potwierdzić, iż Mini 3 porusza się żwawo. Po przełączeniu kamery w tryb FPV można nim pośmigać wokół zaimprowizowanego toru przeszkód.
Filmowanie i fotografowanie w praktyce
Głównym przeznaczeniem Mini 3 jest rejestrowanie filmów i robienie zdjęć z powietrza. I trzeba przyznać, iż maluch radzi sobie całkiem nieźle. Podstawowa wersja została wyposażona w kamerę o rozdzielczości 12 Mpix z matrycą 1/1.3″ CMOS. Obiektyw o przysłonie f/1.7 zapewnia kąt widzenia 82,1°. Sensor oferuje dwupoziomowy zoom, który jest wystarczający na potrzeby „rekreacyjne”. Całość umieszczono na 3-osiowym stabilizowanym gimbalu.
Filmy są rejestrowane w rozdzielczościach 4K, 2160p, do 30 fps, 2.7K, 1520p, do 60 fps oraz FullHD, 1080p, do 60 fps. Wideo jest kodowane w standardzie H.264. Całkiem nieźle jak na robienie filmów z wakacji, choć przy ambitniejszych projektach te 30 klatek na sekundę w 4K to może być trochę za mało… Oczywiście nieco gorzej jest podczas lotów w nocy. Jednak jest to dron przeznaczony do latania amatorskiego a nie kręcenia profesjonalnych produkcji.
W pogodny dzień Mini 3 robi bardzo fajne zdjęcia w rozdzielczości 4000 x 3000 px. Pliki można zapisywać w formatach JPEG, RAW i DNG. Brakuje trochę nieco bardziej zaawansowanych możliwości Mini 3 Pro ale w dobrych warunkach można robić zarówno piękne panoramy z pułapu 120 m nad ziemią jak i zbliżenia obiektów. Szkoda, iż matryca zapewnia tylko 12 MP zamiast 48 MP tak jak ma to miejsce w wersji Pro.
Co interesujące oprogramowanie umożliwia dwa ustawienia kamery. Pierwsze z nich to klasyczne filmowanie w poziomie (panoramiczne). Można również obrócić kamerę o 90 stopni i filmować w pionie na potrzeby social mediów. I oczywiście wielkim ułatwieniem dla twórców jest możliwość ustawienia kamery pionowo w dół oraz pod kątem 60 stopni do góry!
Brak sensorów ogranicza funkcje automatyczne, w przeciwieństwie do wersji PRO, podstawowy maluch niestety nie będzie podążał za wskazanym obiektem, co jest fajną funkcją przy kręceniu materiałów z wakacji. Jednak cały czas pozostają do dyspozycji tryby quick shots i panorama. Ale coś za coś. Za mniejsze pieniądze dostajemy fajny sensor i możliwość zapisu na karcie microSD o pojemności do 256 GB (dron nie ma wbudowanej pamięci).
Kto i gdzie może latać DJI Mini 3?
Zgodnie z europejskimi przepisami, obowiązujących w Polsce drony o masie poniżej 250g nie wymagają specjalnych uprawnień do pilotowania. Zasady lotu reguluje Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC). Najlżejsze drony podlegają pod kategorię „otwartą” i podkategorię „A1”. w uproszczeniu mogą je pilotować wszyscy, pod warunkiem wcześniejszej rejestracji na stronie internetowej ULC. Nie trzeba zdawać żadnych egzaminów, nie ma też określonego minimalnego wieku pilota (w przypadku podkategorii „A3”, pod którą podlegają cięższe drony, trzeba mieć ukończone 16 lat i zdać test online).
To co jest istotne to przestrzeganie kilku podstawowych przepisów. Należy latać mając drona w zasięgu wzroku, zachowując maksymalny pułap 120 m. Maluchy o masie poniżej 250 g umożliwiają przelatywanie w pobliżu ludzi (z wyłączeniem zgromadzeń) dlatego takie konstrukcje doskonale sprawdzą się w „amatorsko-wakacyjnym” użytkowaniu.
DJI Mini 3 to konstrukcja, która świetnie się sprawdzi w podróży. Dzięki masie 249 g może być wykorzystywany tam, gdzie cięższe, profesjonalne drony nie mają wstępu. Nie tylko będzie dopuszczony do lotów bez nadmiernych formalności w większości wakacyjnych destynacji ale również zmieści się w małej torbie lub choćby w kieszeni spodni. Na terenie Unii Europejskiej „miniaczem” będą mogli latać również młodsi piloci.
Czy warto wybrać Mini 3 lub Mini 3 Pro?
Mini 3 to niewielki dron, który ma się sprawdzić w podróży. Wersja Pro wyróżnia się czujnikami omijania przeszkód, których nie ma w wersji podstawowej, oraz lepszą optymalizacją sensora optycznego. Jednak ma ona większy apetyt na prąd, przez co zwykły Mini 3 polata nieco dłużej niż jego wypasiony brat.
Przeglądając ofertę DJI zastanawiałem się, którego Mini 3 wybrać. Patrząc na ceny miałbym poważny dylemat co wybrać Mini 3 Pro czy większego Air 2S. Natomiast premierowy Mini 3 w wersji podstawowej dawał całą masę frajdy z latania. Lekki i zwinny dron, który stabilnie lata i pozwala robić fajne, amatorskie materiały wideo. Do tego świetny kontroler, zestaw baterii z mobilną ładowarką. To wszystko powoduje, iż DJI Mini 3 jest doskonałym kompanem w podróży. Jednak gdybym miał dodać do niego jedną funkcjonalność to była by to opaska trzymająca całość razem w pozycji złożonej. Wtedy maluch były poręczniejszy do przenoszenia w kieszeni kurtki lub spodni.
Podsumowując jednym zdaniem: Mini 3 to świetny kompan w podróży!
Minusy
- cena
- ryzykowny tryb RTH
- brak opaski zabezpieczającej śmigiełka
Plusy
- zwinność i stabilność w locie
- długi czas lotu
- świetny kontroler
- obsługa OcuSync 2.0
- rewelacyjna ładowarka
- dobra kamera