Dołhobyczów: Rekordowy rajd przez Grzędę Sokalską. Stowarzyszenie „Czajnia” trafiło w "10" z pomysłem

kronikatygodnia.pl 3 tygodni temu
Pierwszego dnia, w sobotę 10 maja, w części polskiej uczestnicy zwiedzili Dołhobyczów i okolice. Mimo zimna i deszczu uczestnicy rajdu nie narzekali na jego przebieg. W niedzielę 11 maja rajd przeniósł się na Ukrainę. Odwiedzono Waręż, Sokal i okolice.PRZECZYTAJ TEŻ: Wyniki wyborów 2025. Exit poll: Trzaskowski i Nawrocki w drugiej turze wyborów prezydenckichPodczas drugiego dnia można było przekroczyć granicę polsko-ukraińską w ruchu pieszym (również z rowerami) poza czynnym przejściem granicznym w Dołhobyczowie. Pogranicznicy zorganizowali mobilne przejście w Uśmierzu. Działało ono w niedzielę 11 maja w godzinach 9-21, w rejonie znaku granicznego nr 778 (pomiędzy Uśmierzem po stronie polskiej a Warężem po stronie ukraińskiej). Obowiązywały normalne procedury przekraczania granicy i niezbędny był istotny paszport. Przejście graniczne było dostępne nie tylko dla uczestników rajdu; mogła je przekroczyć każda osoba posiadająca istotny paszport.– Istotą naszego rajdu jest dowolność, jaką dajemy uczestnikom. My udostępniamy obiekty, proponujemy trasy, organizujemy wydarzenia (spotkania, koncerty), ale to uczestnicy decydują, czy chcą wziąć udział we wszystkich i jaką trasę wybiorą. zwykle tworzą się grupki, w których uczestnicy się poruszają, ale zdarzają się również osoby, które zwiedzają indywidualnie – wyjaśnia Grzegorz Drewnik, organizator tegorocznego Rajdu po Grzędzie Sokalskiej.– W drugim dniu rajdu po Grzędzie Sokalskiej prawie 250 uczestników skorzystało z otwartego na jeden dzień przejścia granicznego w Uśmierzu. Aura była dużo lepsza niż poprzedniego dnia, choć przez cały czas trochę kapryśna. Ukraińcy pokazali swoją gościnność. Jeszcze raz dziękuję wszystkim zaangażowanym i Stowarzyszeniu „Czajnia” za współpracę. Może za rok znowu się uda – mówi z nadzieją wójt gminy Dołhobyczów, Grzegorz Drewnik.
Idź do oryginalnego materiału