Doradca Władimira Putina ostrzega dwa europejskie kraje. "W ogóle przestaną istnieć"

wiadomosci.gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Gavriil Grigorov


Dwa europejskie kraje na celowniku Moskwy. Groźby pod ich adresem wygłosił doradca Władimira Putina. Co wiadomo w tej sprawie?
Rosja grozi dwóm krajom Europy: Nikołaj Patruszew, doradca Władimira Putina i były dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, zagroził, iż "byt dwóch europejskich państw jest zagrożony". Oprócz Ukrainy, przeciwko, której Rosja prowadzi konwencjonalną wojnę na całym jej terytorium od prawie trzech lat, wymienił również Mołdawię. Patruszew stwierdził, iż władze w Kiszyniowie mają "wpędzać się w głęboki kryzys". "Nie wykluczam, iż agresywna antyrosyjska polityka Kiszyniowa doprowadzi do tego, iż Mołdawia albo stanie się częścią innego państwa, albo w ogóle przestanie istnieć" - stwierdził w wywiadzie dla "Komsomolskiej Prawdy". Przypisał temu krajowi odpowiedzialność za spowodowanie kryzysu energetycznego w Naddniestrzu.


REKLAMA


Jaka jest odpowiedź dla Moskwy? Na oskarżenia doradcy Putina zareagowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Mołdawii i potępiło te słowa. "Takie oświadczenia stanowią niedopuszczalną ingerencję w wewnętrzne sprawy naszego kraju i mają na celu destabilizację regionu. Republika Mołdawii jest suwerennym państwem, które konsekwentnie podąża drogą demokracji i integracji europejskiej zgodnie z wolą swoich obywateli" - oceniono.


Zobacz wideo Wołodymyr Zełenski zakręciła kurek z rosyjskim gazem. Czy czekają nas podwyżki?


Mołdawia o Putnie i Naddniestrzu: Prezydentka Mołdawii stwierdziła, iż Moskwa i Władimir Putin wywołali kryzys humanitarny w Naddniestrzu. Ten separatystyczny region Mołdawii od początku roku nie ma gazu ziemnego, przez co boryka się m.in. z przerwami w dostawach prądu. Maia Sandu zwołała na środę 15 stycznia posiedzenie Najwyższej Rady Bezpieczeństwa poświęcone sytuacji energetycznej w kraju. Na początku stycznia Gazprom odciął dostawy gazu do Naddniestrza. Do końca miesiąca może tam też zabraknąć prądu. Separatystyczne władze ciągle jednak odmawiają przyjęcia pomocy od Mołdawii i od Ukrainy.
Czytaj również: "Przerażające plany Putina. Takie testy prowadzono w Polsce. 'Realne ryzyko'".Źródła: "Komsomolska Prawda", IAR
Idź do oryginalnego materiału