Generał Christopher Cavoli, dowódca sił NATO na Starym Kontynencie, powiedział we wtorek komisji ds. sił zbrojnych Izby Reprezentantów, iż "konsekwentnie zaleca" utrzymanie takiego samego poziomu wojsk jak od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.
– Moją radą jest zachowanie wojsk USA w Europie na obecnym poziomie – stwierdził wojskowy, co opisuje Politico.
Dowódca sił NATO w Europie zabrał głos. Chodzi o wojska USA
Co ważne, także przewodniczący Komisji ds. Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów, Mike Rogers (Republikanin z Alabamy) skrytykował możliwość ograniczenia obecności wojsk amerykańskich w Europie, w tym rezygnację USA z dowództwa nad siłami NATO na kontynencie.
Zarzucił "niektórym osobom w Departamencie Obrony", iż próbują przekierować zasoby militarne z Europy, co – jego zdaniem – szkodzi bezpieczeństwu narodowemu. Jednocześnie pochwalił prezydenta Donalda Trumpa za to, iż zmusił sojuszników z NATO do zwiększenia wydatków na obronność oraz za uznanie, iż "nadszedł czas, by zakończyć rozlew krwi" w Ukrainie.
Przypomnijmy także, iż we wtorek media obiegła informacja, iż wojska amerykańskie rozpoczęły wycofywanie się z podrzeszowskiej Jasionki w Polsce. Amerykanie jadą po prostu w inne miejsca w Polsce, a ich zadania pod Rzeszowem przejmie kontyngent NATO.
– Chcę, żeby nie było wątpliwości: to jest operacja, która była zaplanowana wiele miesięcy temu. Są to adekwatnie ustalenia wynikające ze szczytu w Waszyngtonie. Operacja polsko-amerykańska w Jasionce zamienia się po prostu w operację NATO-wską. I również z udziałem Amerykanów, ale też z innymi państwami. Do tej pory w Jasionce stacjonowali Polacy i Amerykanie – mówił w tej sprawie w rozmowie z naTemat.pl wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk.
Wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej zapewnił nas, iż "wszystkie operacje w hubie przebiegają bez zakłóceń, a sprzęt jest sprawnie przekierowywany zgodnie z obowiązującymi procedurami".