Początek 2025 roku przyniósł polskim kierowcom niepokojące zmiany na stacjach benzynowych. Systematyczne wzrosty cen wszystkich rodzajów paliw stały się codziennością, a prognozy analityków wskazują, iż to dopiero początek serii podwyżek, które mogą znacząco wpłynąć na budżety polskich gospodarstw domowych.
Fot. Pixabay
Ostatnie dane rynkowe pokazują znaczące wzrosty cen we wszystkich kategoriach paliw. Olej napędowy odnotował największy skok, drożejąc o 10 groszy na litrze w ciągu zaledwie jednego tygodnia, osiągając średnią cenę 6,29 złotych. Benzyna 95 nie pozostała w tyle, z podwyżką o 8 groszy, plasując się na poziomie 6,15 złotych za litr. choćby autogaz, tradycyjnie postrzegany jako ekonomiczna alternatywa, podrożał o 4 grosze, osiągając średnią cenę 3,25 złotych za litr.
Prognozy na najbliższą przyszłość są jeszcze bardziej niepokojące. Analitycy przewidują, iż cena benzyny 98-oktanowej może osiągnąć choćby 7,02 złotych za litr, podczas gdy popularna Pb95 może wzrosnąć do 6,25 złotych. Właściciele samochodów z silnikiem diesla muszą przygotować się na ceny oleju napędowego sięgające 6,42 złotych za litr.
U źródeł tych podwyżek leży skomplikowana sytuacja geopolityczna. Nowe amerykańskie sankcje wymierzone w rosyjski sektor naftowy, wprowadzone przez administrację prezydenta Bidena, znacząco wpłynęły na globalny rynek ropy. Ograniczenia dotknęły kluczowych graczy rosyjskiego przemysłu naftowego, w tym Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz, a także prawie 200 tankowców transportujących rosyjską ropę.
Eksperci przewidują, iż te restrykcje mogą doprowadzić do istotnych zmian na światowym rynku naftowym. Dotychczasowi główni odbiorcy rosyjskiej ropy – Chiny i Indie – będą zmuszeni do poszukiwania alternatywnych źródeł dostaw, co może dodatkowo zdestabilizować rynek i wpłynąć na dalszy wzrost cen.
Sytuacja ta jest szczególnie trudna dla Polaków planujących wyjazdy na ferie zimowe. Wyższe koszty transportu nakładają się na już i tak znaczące wydatki związane z wypoczynkiem, w tym ceny noclegów i karnetów narciarskich. To wszystko sprawia, iż początek 2025 roku staje się wyjątkowo wymagający dla domowych budżetów.
Analitycy rynku paliwowego zalecają kierowcom uważne monitorowanie cen na lokalnych stacjach i planowanie tankowania z wyprzedzeniem, gdyż różnice cenowe między poszczególnymi punktami sprzedaży mogą być znaczące. W obecnej sytuacji choćby niewielkie oszczędności na każdym tankowaniu mogą mieć istotne znaczenie dla domowego budżetu.