Dzień drugi zamachu stanu w Sudanie

pulslewantu.pl 1 rok temu

Przez cały dzień w Chartumie i innych miastach Sudanu, trwały zażarte walki między oddziałami armii wiernymi gen. Burhanowi a milicjami gen. Dagalo. Ludzie Dagalo zdają się mieć przewagę w stolicy, jednak sytuacja na prowincji nie jest już tak jednoznaczna.

Dla lepszego zrozumienia sytuacji zapraszam do lektury mojego wczorajszego tekstu, w którym tłumaczę kim są puczyści i o co chodzi w sudańskim zamachu stanu (link poniżej).

Zamach stanu w Sudanie. Bitwa o Chartum.

Zacznijmy od sytuacji w stolicy. Puczyści (Dagalo) przez cały czas kontrolują lotnisko w Chartumie. Dzisiaj udało im się także zająć Pałac Prezydencki, o który wczoraj toczyły się zażarte walki.

W wyniku ostrzału artyleryjskiego, ludzie Dagalo zniszczyli kwaterę główną sudańskich sił zbrojnych, znajdującą się w Chartumie.

Oddziały armii, wierne gen. Burhanowi, reorganizują szyki, ściągają do stolicy coraz więcej ciężkiej artylerii. Nad miastem cały czas krążą także wojskowe śmigłowce i myśliwce, które atakują pozycje ludzi Dagalo.

Milicje Dagalo poinformowały, iż dzisiaj udało im się zestrzelić wojskowy śmigłowiec Mi-24. Faktycznie jest wideo, na którym widać Mi-24, który wylądował gdzieś w środku Chartumu. Nie wiadomo jednak czy doszło do usterki technicznej czy samolot faktycznie został trafiony.

Dagalo twierdzi, iż jego siły kontrolują 90% sudańskiej stolicy. Ciężko zweryfikować te konkretne liczby, ale faktycznie wygląda na to, iż ludzie Dagalo mają zdecydowaną przewagę w samej stolicy.

Mniej jasna jest sytuacja w sąsiednim Omdurmanie.

Chartum, Omdurman i Chartum Północny to trzy miasta, które tworzą wspólną aglomerację miejską – oddzielone są wodami Nilu Białego i Błękitnego (poniżej mapa dla lepszego zrozumienia sytuacji).

Mapa New York Times, przedstawiająca miejsca gdzie toczą się walki w stolicy. Na mapie zaznaczono także Chartum, Omdurman i Chartum Północny

Z Omdurmanu docierają sprzeczne informacje. Armia chwaliła się dzisiaj lokalnymi sukcesami i zajęciem jednej z pomniejszych baz ludzi Dagalo. Jednak puczyści także raportują o sukcesach i też twierdzą, iż zdobyli bazę wojskową znajdującą się w mieście.

Przenieśmy się teraz na sudańską prowincję. Oddziały wierne gen. Burhanowi – przy użyciu sił pancernych – odbiły dzisiaj lotnisko wojskowe w Marawi (wczoraj ludzie Dagalo wzięli tutaj do niewoli kilkudziesięciu egipskich żołnierzy).

Na ten moment nie znamy losu egipskich żołnierzy. Źródła powiązane z armią twierdzą, iż ludzie Dagalo – wycofując się z bazy – zabrali ze sobą Egipcjan jako zakładników.

Armia odniosła także sukces w Port Sudan, nad Morzem Czerwonym. Armia zajęła lokalną bazę milicji Dagalo i wzięła wielu jego bojowników do niewoli. Sytuacja w Port Sudan (który jest kluczowym portem w kraju) wydaje się w tej chwili stabilna.

Tymczasem ludzie Dagalo też mogą pochwalić się sukcesem. Ich łupem padła kolejna baza lotnicza w Nijali (południowy-zachód kraju). Ludzie Dagalo opanowali też znajdujące się w mieście koszary 16. Dywizji Piechoty.

Sprawa wydarzeń z Nijali jest dość ciekawa. Wczoraj wieczorem Dagalo twierdził, iż dowództwo 16. Dywizji zmieniło strony i przeszło na jego stronę. Wczoraj mało kto w to wierzył, ale w tej chwili wygląda na to, iż Dagalo nie kłamał. Zdrada tłumaczyłaby szybki sukces ludzi Dagalo w mieście.

Między godziną 16 a 19, na terenie całego kraju, miało obowiązywać zawieszenie broni. Miano otworzyć także korytarze humanitarne dla ludności cywilnej. Wiadomość jednak nie dotarła do większości oddziałów i w większości miast przez cały czas toczyły się ciężkie walki.

Drugi dzień zamachu stanu kończy się zatem bez wyraźnego rozstrzygnięcia. Milicje Dagalo odnoszą sukcesy w Chartumie (stolica). Jednak na prowincji to armia i gen. Burhan mają przewagę. Niestety wygląda na to, iż szybkiego rozstrzygnięcia nie będzie i walki potrwają jeszcze długo.

Idź do oryginalnego materiału