Ekspert nie ma złudzeń. "Do starej wojny może dojść nowa"

polsatnews.pl 1 tydzień temu

- To koniec Baszara al-Asada, jest historią. Został opuszczony przez sojuszników - mówi Paweł Rakowski, ekspert ds. Bliskiego Wschodu. Rebelianci zajęli Damaszek, ogłaszając upadek reżimu, a sam Asad podczas ucieczki mógł zginąć w katastrofie lotniczej. - Nie można mieć złudzeń, iż nowa władza nie zrobi czegoś analogicznego, jak talibowie w Afganistanie czy się nie pokłóci- wskazuje Rakowski.

- Ta zmiana, która nastąpiła w ostatnich godzinach w Syrii jest historyczna. To, co się wydawało niemożliwe, stało się - zauważa Paweł Rakowski, komentator polityki Bliskiego Wschodu.

Ekspert w programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii" wskazał, iż wydarzenia z Syrii niosą za sobą wiele pytań o przyszłość kraju. - Pewna przeszłość przywódcy rebeliantów Abu Muhamada al-Dżaulaniego jest znana. Widać, iż Zachód i świat arabski pokłada w nim pewne nadzieje - podkreśla Rakowski.

"Nie można mieć złudzeń". Ekspert o przyszłości Syrii

- Nie możemy mieć wielkich oczekiwań, ale sygnały, które spływają z obozu nowej władzy są bardzo pocieszne. Do tej chwili nie ma żadnych doniesień, żeby dochodziło do represji - zauważa ekspert.

W jego opinii "jest nadzieja iż będzie lepiej, choć nie można mieć złudzeń, iż ta nowa władza nie zrobi czegoś analogicznego jak talibowie w Afganistanie czy też po prostu się nie pokłóci, a jak się pokłóci - to do starej wojny może dojść nowa".

ZOBACZ: Rebelia w Syrii. Ekspert o kontrofensywie sił Asada. Wskazuje na Rosję i Iran

Dopytywany, czy Syrię czeka kolejna fala imigracji, ekspert odpowiada, iż wręcz odwrotnie. - Spodziewane jest, iż Syryjczycy wrócą do swojego kraju, a ten jeden z największych kryzysów imigracyjnych może zostać zażegnany. Sytuacja byłaby dramatyczna, gdyby Asad wygrał, powstrzymał ofensywę i rozpoczął kontrofensywę. Wówczas można by się spodziewać horroru - podkreśla Rakowski.

WIDEO: Ekspert o reakcji świata na rebelię w Syrii. "Są wielcy zwycięzcy i wielcy przegrani"

Rebelia w Syrii. "Są wielcy zwycięzcy i wielcy przegrani"

Armia Izraela poinformowała w niedzielę o skierowaniu sił do nadzorowanej przez ONZ strefy buforowej przy granicy z Syrią i do "szeregu punktów koniecznych do obrony" w związku z obecnymi wydarzeniami w tym sąsiednim kraju - podała agencja Reutera.

O reakcję świata pytany był także Paweł Rakowski. - jeżeli chodzi o kontrolę Bliskiego Wschodu przez Iran, to ona się zakończyła definitywnie. Syria była niezbędna dla Iranu, żeby przewozić broń dla Hezbollahu, który znajduje się w Libanie. jeżeli chodzi o Stany Zjednoczone i jej sojuszników arabskich w Zatoce Perskiej, osłabienie Iranu to jest wielki zysk - wyjaśnia ekspert.

Według niego "klęskę zalicza też Rosja, natomiast nie tak spektakularną". - Rebelianci nie atakowali Rosjan. Rosja jest bardzo popularna wśród chrześcijan. Na pewno się cofnie, ale nie wycofa i będzie obecna na Bliskim Wschodzie - tłumaczy.

- Wielkim wygranym jest Turcja, która w ten sposób rozwiązała swoje problemy jeżeli chodzi o Baszara al-Asada. Dodatkowo w Turcji znajdują się miliony Syryjczyków. Zmiana geopolitycznego ułożenia w regionie będzie wielką korzyścią dla Recepa Tayyipa Erdogana - uważa Rakowski. - Są wielcy zwycięzcy i wielcy przegrani - dodaje.

WIDEO: Dzień na świecie - 28.11.2024
Idź do oryginalnego materiału