To już pewne! Od 1 grudnia 2024 roku emeryci i renciści będą mogli dorobić więcej, zanim Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) zdecyduje o zmniejszeniu lub zawieszeniu świadczeń. Wzrost limitów dorabiania o 86,30 zł to dobra wiadomość dla tysięcy Polaków, którzy chcą podreperować swoje budżety w dobie rosnących kosztów życia. Ale uwaga – nie każdy może liczyć na pełną swobodę zarobków!
Fot. Obraz wygenerowany przez DALL·E
Zgodnie z nowymi przepisami, pracujący młodsi emeryci i renciści będą mogli zarabiać do 5713,20 zł brutto miesięcznie, co stanowi 70% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. To jednak tylko połowa prawdy. jeżeli miesięczny przychód przekroczy kwotę 10 610,20 zł brutto (130% średniej pensji), ZUS zawiesi wypłatę świadczeń! A co, jeżeli dochód przekroczy 70% wynagrodzenia, ale nie dojdzie do progu 130%? W takim przypadku świadczenie zostanie pomniejszone o kwotę przekroczenia, jednak nie więcej niż o ustaloną maksymalną wartość – 890,63 zł dla emerytur i rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, 668,01 zł dla rent częściowych i 757,08 zł dla rent rodzinnych.
Niektóre grupy emerytów i rencistów mogą odetchnąć z ulgą – ich zarobki nie wpływają na wysokość świadczeń. Emeryci, którzy osiągnęli powszechny wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn), mogą zarabiać bez ograniczeń, nie obawiając się zmniejszenia lub zawieszenia emerytury. Wyjątek stanowią osoby, którym ZUS podwyższył emeryturę do minimalnej kwoty (aktualnie 1780,96 zł brutto). W takich przypadkach dodatkowe dochody mogą prowadzić do obniżenia świadczenia.
Dodatkowe przywileje mają także niektórzy renciści, tacy jak inwalidzi wojennych czy osoby pobierające renty rodzinne po nich. Dla tych grup nie ma żadnych limitów zarobków!
Podniesienie limitów dorabiania to krok w dobrym kierunku, ale eksperci ostrzegają, iż graniczne kwoty mogą wprowadzać w błąd. ZUS przypomina, iż choćby niewielkie przekroczenie progu może skutkować koniecznością zwrotu części wypłaconych świadczeń. Czy nowe regulacje naprawdę ułatwią życie emerytom i rencistom? A może będą źródłem nowych problemów i nieporozumień?
Jakie są Wasze doświadczenia z dorabianiem do emerytury lub renty? Czy podniesione limity to wystarczający krok w stronę poprawy sytuacji finansowej? Czekamy na Wasze opinie!