

— Zapytałem producentów (broni), czy moglibyśmy zwrócić się do państw europejskich, które przyzwyczaiły się do kupowania produktów amerykańskich — powiedział Macron. Stwierdził, iż tym, którzy kupują systemy Patriot, należy zaoferować francusko-włoskie SAMP/T, a tym, którzy kupują myśliwce F55, trzeba zaproponować Rafale.
Macron powiedział, iż zwiększenie produkcji będzie wymagało zmniejszenia kosztów produkcji oraz reorganizacji pracy i kształcenia. Jak zaznaczył, od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę w 2022 r. Francja dokonała w obszarze obronności już ogromnych postępów. — W 2021 r. produkowaliśmy dziesięć armatohaubic Caesar, a w tym roku wyprodukujemy już 82 — przypomniał.
„Ukraina jest suwerennym państwem”
Macron powiedział, iż „nie wyklucza” dostarczenia Kijowowi kolejnych myśliwców Mirage 2000. Na początku marca francuskie samoloty po raz pierwszy przechwyciły rosyjskie rakiety wystrzelone w kierunku Ukrainy.
Francuski prezydent powiedział także, iż decyzja o rozmieszczeniu ewentualnej misji pokojowej w Ukrainie będzie należała do Ukrainy. — Ukraina jest suwerennym państwem. jeżeli poprosi o obecność wojsk sojuszniczych na swoim terytorium, to nie jest coś, co Rosja może zaakceptować lub nie – zaznaczył.
Podkreślił, iż celem takiej misji nie byłoby wysłanie ogromnej liczby żołnierzy do Ukrainy, bo „największe wojsko europejskie to Ukraina” (liczy ok. miliona żołnierzy). Według prezydenta chodziłoby więc o rozmieszczenie kilku tysięcy żołnierzy w kluczowych punktach, „po to, by prowadzić szkolenia i pokazać nasze długoterminowe wsparcie” — oznajmił.