Eurobarometr: Europa silna, zjednoczona, pokojowa

euractiv.pl 14 godzin temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/polityka-wewnetrzna-ue/news/eurobarometr-europa-silna-zjednoczona-pokojowa/


W obliczu narastających globalnych napięć Europejczycy coraz mocniej opowiadają się za wspólną polityką obronną, stabilną gospodarką i solidarnością wobec ofiar wojny w Ukrainie.

Nowy sondaż Eurobarometru pokazuje najwyższe od lat wskaźniki zaufania do instytucji UE oraz bezprecedensowe poparcie dla euro i idei wspólnej Europy. Choć europejska gospodarka wciąż dzieli opinie, jedno nie budzi wątpliwości – obywatele Unii Europejskiej z niespotykaną dotąd zgodnością opowiadają się za wspólną walutą, bezpieczeństwem i wartościami demokratycznymi.

Najnowsze dane z Eurobarometru rzucają nowe światło na polityczne i społeczne nastroje w państwach członkowskich. A są to nastroje nie tyle optymistyczne, co głęboko świadome znaczenia wspólnoty w czasach globalnej niepewności.

Euro – moneta zaufania

W czasach, gdy inflacja, wojny handlowe i kryzysy energetyczne trapią świat, obywatele UE wyraźnie stawiają na stabilność. A symbolem tej stabilności – paradoksalnie – okazuje się wspólna waluta. Po raz pierwszy w historii badań Eurobarometru aż 74 proc. respondentów z całej Unii pozytywnie ocenia wprowadzenie euro, a w samej strefie euro ten odsetek sięga aż 83 proc.

To szczególnie interesujące w kontekście krytycznych debat wokół euro, które jeszcze dekadę temu dominowały w niektórych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. W Polsce, za rządów PiS, euro było przedstawiane jako zagrożenie dla suwerenności gospodarczej, a politycy partii rządzącej skutecznie zamrozili jakąkolwiek dyskusję o przyjęciu wspólnej waluty.

Węgry poszły jeszcze dalej, konstruując wokół forinta ideologię narodowego oporu wobec Brukseli. Tymczasem obecne dane sugerują, iż nie tyle euro wymusiło integrację, co właśnie potrzeba głębszej integracji – zwłaszcza gospodarczej – wymusza dziś szersze poparcie dla euro.

Warto zauważyć, iż pozytywny stosunek do wspólnej waluty pojawia się mimo niejednoznacznych ocen samej unijnej gospodarki – 44 proc. obywateli uważa ją za dobrą, a 48 proc. za złą.

Mimo to aż 43 proc. badanych spodziewa się jej stabilizacji w najbliższym roku. To kolejny dowód, iż euro zyskało status nie tyle rozwiązania ekonomicznego, co symbolu zaufania do samej Unii.

Budżet europejski: więcej na bezpieczeństwo, mniej na retorykę

Z badania wynika, iż Unia staje się dla obywateli nie tylko przestrzenią wspólnych wartości, ale też twardego zabezpieczenia interesów. Najwięcej respondentów – 43 proc. – chce, by unijny budżet był przede wszystkim przeznaczany na bezpieczeństwo i obronność.

Tuż za nimi plasują się potrzeby społeczne, zatrudnienie i zdrowie (42 proc.), co jasno pokazuje, iż kwestie egzystencjalne dominują nad ideologicznymi.

Ten trend to swoista odpowiedź na rzeczywistość – napaść Rosji na Ukrainę, kryzysy na granicach, niestabilność energetyczna i obawy o kolejne konflikty zmuszają obywateli do myślenia w kategoriach przetrwania i odporności.

Szczególnie mocno wybrzmiewa to w krajach, które w przeszłości ograniczały rolę wspólnej polityki obronnej – jak Polska czy Słowacja. Przypadek tej ostatniej jest wręcz podręcznikowy: po latach niekonsekwencji i flirtowania z prorosyjską retoryką, dzisiejsi Słowacy należą do najgorętszych zwolenników silnej, zintegrowanej Europy w zakresie obronności.

Nie dziwi więc, iż aż 40 proc. respondentów wskazuje bezpieczeństwo jako dziedzinę, którą chcieliby dofinansować z własnej kieszeni, gdyby mieli taką możliwość. W dalszej kolejności plasują się transformacja energetyczna (32 proc.) i działania klimatyczne – pokazując, iż Europejczycy nie są oderwanymi od rzeczywistości idealistami, ale racjonalnymi realistami, dla których polityka klimatyczna musi być jednocześnie polityką bezpieczeństwa energetycznego.

Wspólna polityka obronna – już nie projekt, ale konieczność

Poparcie dla ściślejszej współpracy w zakresie bezpieczeństwa i obrony osiągnęło rekordowy poziom – aż 81 proc. obywateli UE uważa, iż państwa członkowskie powinny zacieśniać współpracę w tym obszarze. To najwyższy wynik od 2004 r., a więc od momentu, w którym do Unii przystąpiły państwa Europy Środkowo-Wschodniej.

W kontekście wojny u wschodnich granic UE nie jest to jedynie deklaracja, ale świadectwo dojrzałości politycznej społeczeństw. Europa, postrzegana przez 69 proc. badanych jako przestrzeń stabilizacji, ma dziś szansę nie tylko utrzymać ten status, ale realnie go wzmocnić poprzez wspólne działania.

Aż 78 proc. obywateli wyraża obawy o bezpieczeństwo Unii w najbliższych pięciu latach. Odpowiedzią na te obawy nie są już narodowe armie i zamykanie granic, ale racjonalna, wspólna polityka obronna.

Widać to choćby w postawach wobec ceł: 86 proc. Europejczyków sprzeciwia się ich podnoszeniu, ale jednocześnie 80 proc. popiera działania odwetowe, gdy UE staje się ofiarą protekcjonizmu. Europa ma być otwarta, ale nie bezbronna.

Tożsamość UE: pokój, demokracja, rządy prawa

W czasach, gdy demokracja przeżywa globalny regres, wyniki Eurobarometru stanowią swoisty akt sprzeciwu wobec autokratyzmu.

41 proc. respondentów wskazuje pokój jako najważniejszą wartość definiującą Unię Europejską – wzrost o 2 pkt proc. w porównaniu z poprzednim badaniem. Demokrację wskazuje 33 proc., a nowo dodaną kategorię „rządy prawa, demokracja i prawa podstawowe” – 28 proc.

To nie tylko symboliczne wskazania, ale również manifest obywatelski, szczególnie istotny w kontekście kryzysów praworządności w Polsce (wciąż nie wszystkie instytucje spełniają wymogi niezależności i zgodnego z rządami prawa powoływania) oraz na Węgrzech. Obywatele tych państw coraz częściej dostrzegają wartość niezależnych instytucji, sądów i wolnych mediów.

W Polsce po zmianie władzy w 2023 r. obserwujemy stopniowe odbudowywanie pozycji europejskich wartości w debacie publicznej, chociaż niewiadomo czy trend ten zostanie utrzymany, w związku ze zmianą w Pałacu Prezydenckim. Podobny proces może czekać Węgry, jeżeli tendencje społeczne pójdą za wzorem europejskim, a nie autorytarnym.

Unia jako projekt codzienności

Wreszcie – i być może najważniejsze – aż 44 proc. obywateli wskazuje, iż najważniejszym wpływem polityki UE na ich życie powinna być „gwarancja pokoju i stabilności”. Europa nie jest już dla nich abstrakcyjnym projektem elit, ale realną odpowiedzią na codzienne obawy.

Kolejne miejsca zajmują: bezpieczeństwo dostaw leków i żywności (27 proc.) oraz tworzenie miejsc pracy (26 proc.). To pragmatyzm, który zmusza polityków do porzucenia wielkich haseł na rzecz konkretnych działań.

Europa obywateli, nie deklaracji

Najnowszy Eurobarometr pokazuje, iż Unia Europejska, mimo licznych kryzysów, zyskuje na zaufaniu. Euro nie jest już tylko walutą, ale politycznym wyborem.

Budżet nie służy wyłącznie rolnikom czy uczestnikom Erasmusa, ale staje się narzędziem obrony i spójności społecznej. A wartości – pokój, rządy prawa, demokracja – przestają być hasłami. Stają się koniecznością. Europejczycy nie chcą Unii słów. Chcą Unii działania.

Idź do oryginalnego materiału