Europa ustala, kto blefuje: USA czy Rosja. "To tak, jakby mąż bił żonę i powiedział, iż przestanie, gdy żona nie będzie wzywać pomocy"

wiadomosci.onet.pl 3 dni temu
Zdjęcie: Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (L), premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer (Ś) i prezydent Francji Emmanuel Macron (P) podczas trójstronnego spotkania na marginesie szczytu Koalicja chętnych w P


Czwartkowy szczyt europejskich przywódców w Paryżu to chwila prawdy. Wiedzą, iż muszą znaleźć sposób na zachowanie swoich najlepszych kart przetargowych w stosunku do Rosji, mimo iż Donald Trump chce je negocjować. Europejczycy muszą zareagować na to, iż Waszyngton proponuje złagodzenie sankcji wobec Moskwy, o co zabiega sam Kreml. Podczas gdy Stany Zjednoczone mogą uważać, iż to dobra taktyka, by zachęcić Rosję do zaprzestania atakowania Ukrainy, według europejskich rządów decydowanie o tym nie należy do nich. Jednak gra toczy się też o inną stawkę, w której może ucierpieć sama Europa i to "może być głównym celem Putina".
Idź do oryginalnego materiału