Ewakuacja Polaków z Bliskiego Wschodu. Bartoszewski: „na własną odpowiedzialność”

W związku z eskalacją konfliktu między Izraelem a Iranem, rząd Polski przygotowuje się do ewakuacji obywateli przebywających na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie wiceszef MSZ Władysław T. Bartoszewski przypomina, iż od miesięcy ostrzegano przed podróżami w ten region, a ci, którzy zdecydowali się tam jechać, robili to „na własną odpowiedzialność”.

„Nie jedźcie na tereny zagrożone” – apel rządu

Wiceszef MSZ w rozmowie z Polsat News podkreślił, iż rząd od dawna zalecał unikanie podróży na Bliski Wschód.

– Jesteśmy w każdej chwili gotowi. Problem w tym, iż od kilku miesięcy mówimy o tym, żeby ludzie, którzy koniecznie nie musieli być w Izraelu, Jordanii czy na terenie Bliskiego Wschodu, absolutnie tam nie jeździli – mówił Bartoszewski.

Dodał również:
– Od wielu tygodni prosimy, żeby nie jeździć na te tereny i jak ktoś tam jeździ, to na własną odpowiedzialność. My jako rząd, jako MSZ nie możemy ponosić odpowiedzialności za nierozważne postępowanie naszych kochanych rodaków (…). My spodziewaliśmy się problemów na terenie Bliskiego Wschodu i mówiliśmy: „Nie jedźcie na tereny tych państw”.

Ewakuacja: Loty wojskowe i cywilne, ale „nie bardzo można tam polecieć”

Bartoszewski poinformował, iż Ministerstwo Obrony Narodowej pod kierownictwem Władysława Kosiniaka-Kamysza jest gotowe do zorganizowania lotów ewakuacyjnych, zarówno wojskowych, jak i cywilnych. Problemem pozostają jednak obecne warunki w regionie.

– W tej chwili nie bardzo można tam polecieć – przyznał wiceszef MSZ.

Chaos informacyjny: „MSZ organizuje ewakuację” czy „żadnej ewakuacji nie ma”?

Sprawa ewakuacji Polaków z Bliskiego Wschodu wzbudziła kontrowersje ze względu na sprzeczne komunikaty. Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ogłosił w niedzielę na platformie X:

„MSZ organizuje ewakuację polskich obywateli z Bliskiego Wschodu. Przygotowane są zarówno loty wojskowe, jak i lotnictwo cywilne, o ile warunki na to pozwolą. Powrót do kraju jest nieodpłatny”.

Tymczasem samo Ministerstwo Spraw Zagranicznych w oficjalnym komunikacie zaprzeczyło, jakoby organizowało jakąkolwiek ewakuację. Ta rozbieżność wywołała falę krytyki pod adresem rządu.

Podsumowanie: Czy Polacy powinni liczyć na pomoc państwa?

Rząd podkreśla, iż ostrzegał przed podróżami w rejony zagrożone konfliktem, a osoby, które zdecydowały się tam jechać mimo apeli, muszą liczyć się z konsekwencjami. Jednocześnie realizowane są przygotowania do ewakuacji, choć jej realizacja zależy od sytuacji na miejscu.

— jachcy (@jachcy) June 16, 2025