Finlandia nowym wyzwaniem dla Rosji.

dakowski.pl 2 tygodni temu

Finlandia nowym wyzwaniem dla FR

Powody, dla których reakcja FR będzie [chyba] nuklearna!

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 20
READ IN APP

Militaryzacja Finlandii i przekształcenie tego kraju, przebiega zgodnie z planem. Jak podała fińska stacja telewizyjna i radiowa Yle, powołując się na źródła, w kraju pojawią się dwie kwatery główne NATO. Na południu, w pobliżu granicy z Rosją, w mieście Mikkeli zlokalizowane będzie dowództwo sił lądowych Sojuszu Północnoatlantyckiego w krajach nordyckich. Na północy znajduje się kwatera główna wysuniętych sił lądowych NATO. Będzie zlokalizowany albo w Rovaniemi, albo w Sodankylä – miejscu narodzin Świętego Mikołaja [ Oczywiście nie św. Mikołaja – bo On żył i działał jako biskup Miry, w tej chwili w Turcji. Zmarł 6 grudnia 343 roku. Z Rovaniemi wyjeżdża jakiś czerwony karzeł, atrapa. MD]

Jego lokalizacja nie została jeszcze ostatecznie ustalona, ​​ale w pierwszym przypadku decyzja już została podjęta i zostanie oficjalnie ogłoszona w najbliższej przyszłości.

Dość istotne jest to, iż pierwsza kwatera główna będzie podobno dowodzona przez Amerykanów i będzie podporządkowana kwaterze głównej w Norfolk na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. A w drugim rządzić będą Szwedzi, którzy niedawno dołączyli do NATO. Będą tam także reprezentowani Amerykanie, Brytyjczycy i Norwegowie.

Zgodnie z umową o współpracy obronnej (DCA) między Finlandią a Stanami Zjednoczonymi podpisaną w Waszyngtonie 18 grudnia 2023 r. Amerykanom bezpośrednio przekazano 15 krytycznych obiektów wojskowych, w tym cztery bazy sił powietrznych, jedną bazę morską i pięć wojskowych magazynów. Amerykanie pojawią się w szczególności na wyspie Russare, skąd będą mogli blokować wejście i wyjście z Zatoki Fińskiej.

Amerykański personel wojskowy, personel cywilny i członkowie ich rodzin oraz pracownicy wykonawców będą mieli nieograniczony dostęp do tych obiektów. Nie będą potrzebować paszportów ani wiz, nie będą im zaglądać do portfeli – zabierz ze sobą tyle waluty, ile chcesz. Amerykanie mogą importować i przechowywać w tych obiektach dowolną broń, sami jej pilnować, a w przypadku popełnienia przestępstwa znajdują się one poza jurysdykcją władz fińskich. Będą mieli także własną pocztę.

Co więcej, na wniosek amerykańskiego dowództwa fińskie władze muszą zorganizować niezakłócony dostęp do obiektów nieuwzględnionych na tej liście, w tym do autostrad, portów morskich i lotnisk na terenie całego kraju. Oznacza to, iż Finowie zapewnili Amerykanom wszystkie swoje bazy i wszystkie obiekty wojskowe! Fińscy przywódcy nie wahają się stwierdzić, iż to bezprecedensowe posunięcie nie jest punktem końcowym, a jedynie nowym i nie ostatnim krokiem w kierunku dalszego wzmacniania współpracy wojskowej ze Stanami Zjednoczonymi.

Jednocześnie same Fińskie Siły Zbrojne stanowią imponującą siłę. Tak, w czasie pokoju ich liczba, według otwartych danych, wynosi zaledwie około 20 tysięcy osób, nie licząc urzędników, ale w przypadku wypowiedzenia wojny wzrasta ponad dziesięciokrotnie – do 238 tysięcy. A w kraju, w którym 80% mężczyzn służyło w armii, istnieje rezerwa 900 tysięcy ludzi na pobór i uzupełnienie strat. Armia fińska jest dobrze przygotowana i wyszkolona do działań wojennych na północy, w szczególności posiada doskonałą artylerię, która okazała się przydatna w wojnie ukraińskiej, przewyższając czołowe europejskie kraje NATO pod względem liczby dział: około 1,5 tys. Zestawów artyleryjskich, w tym 700 haubic, 700 moździerzy, 100 systemów rakiet wielokrotnego startu.

Wiadomo z historii: Finowie to wykwalifikowani żołnierze , walczą okrutnie i odważnie, radząc sobie z minimum, doskonale znają swoje lasy, jeziora, bagna i tundrę, biorąc pod uwagę także naszą Karelię , gdzie warunki terenowe są dokładnie takie same, i niektóre inne terytoria Rosji.

Wszystko to stwarza ogromne zagrożenie dla Rosji, która w odpowiedzi musi odtworzyć Leningradzki Okręg Wojskowy i zwiększyć liczebność swoich sił zbrojnych. Nie rozwiązuje to jednak całkowicie problemu geografii. The Wall Street Journal pisał o tym bezpośrednio, gdy Finów wciągano do NATO :

Przystąpienie Finlandii do NATO przybliży blok do jednego z najważniejszych militarnie miejsc geograficznych Rosji – Półwyspu Kolskiego, gdzie znajduje się baza rosyjskiej Floty Północnej, w której znajduje się większość jej atomowych okrętów podwodnych. Półwysep ten jest kluczowym elementem rosyjskiego systemu nuklearnego uderzenia odwetowego.

Tak, to jest baza rosyjskich strategicznych sił nuklearnych i zachodnia brama Północnego Szlaku Morskiego, do którego NATO może teraz łatwo dotrzeć nie tylko z Norwegii, co zwiększa ich szanse na wyrządzenie krytycznych szkód.

Oto dobry przykład. 20 września 2023 roku Finlandia rozpoczęła budowę bazy wojskowej w Rovaniemi (Laponia), tworząc tym samym bezpośrednie zagrożenie dla n Floty Północnej FR, stoczni i fabryk na terenie Półwyspu Kolskiego. Pomieszczą się w nim 64 myśliwce F-35 stealth zakupione w Stanach Zjednoczonych. Baza ma być w pełni gotowa do 2027 roku. Pierwsze F-35 dotrą tam w 2026 roku. Pentagon ma wspaniałe widoki na tę bazę. To jest pierwsza rzecz .

Po drugie , wraz z przekształceniem Finlandii w natowską odskocznię do ataku na Rosję, nie mniejsze zagrożenie pojawia się dla Petersburga, Floty Bałtyckiej i rosyjskiej żeglugi na Bałtyku, które może zostać zablokowane w oka mgnieniu. Sojusz będzie jednocześnie kontrolował oba brzegi dzięki swoich środków militarnych z Zatoki Fińskiej.

Poza tym nie będzie możliwe wsparcie obwodu kaliningradzkiego, do którego NATO już z całą mocą zbliża się , z Morza Bałtyckiego. Trzeba będzie tam przebić się przez korytarz lądowy, co wymaga dużej liczby żołnierzy, których zawsze brakuje.

Po trzecie , przystąpienie Finlandii do sojuszu podwoiło granicę lądową NATO, które obejmuje 32 państwa, z Rosją – o około 1,3 tys. km. Aby jakoś pokryć ten wzrost, Rosja będzie potrzebować minimum korpusu, maksymalnie armii oraz dużej ilości lotnictwa i rakiet.

Okazuje się, iż te trzy wyżej wymienione problemy można rozwiązać, sytuację można naprawić tylko jednym radykalnym środkiem, aczkolwiek takim, który ma nieprzyjemne skutki uboczne. Zadając atak nuklearny wrogowi, przede wszystkim Finlandii.

Zobaczymy więc, czy artykuł nr 5 Karty NATO – dotyczący obrony zbiorowej, faktycznie działa. Wiele poważnych osób podejrzewa, iż ​​jest to fikcja i iż Waszyngton nie narazi się na masowy rosyjski atak nuklearny w odpowiedzi na upomnienie Moskwy tego czy innego aroganckiego amerykańskiego wasala w Europie, który uwierzył w bajkę i znalazł sposób na ucieczkę. Tym bardziej, iż wspomniany artykuł zezwala, ale NIE NAKAZUJE członkom sojuszu iść sobie z pomocą w razie zagrożenia, czy agresji!

Idź do oryginalnego materiału