Bezzałogowe systemy powietrzne stają się kluczowym elementem współczesnych konfliktów. Już nie tylko rozpoznają, ale również wspierają logistykę, dowodzenie i prowadzą precyzyjne ataki – przede wszystkim chroniąc życie żołnierzy.
Jak podkreśla Remigiusz Wilk z Grupy WB, ideą dronów jest odsunięcie człowieka od bezpośredniego zagrożenia i powierzenie ryzykownych zadań maszynom. – „Dzięki bezzałogowcom uratowano setki tysięcy istnień. To przełom technologiczny i humanitarny” – mówi.
Wojna w Ukrainie pokazała, iż drony są nieodzowną częścią pola walki. To tam Grupa WB już od 2015 roku dostarcza swoje systemy, a od początku 2025 roku rozpoczęła produkcję taktycznego drona FlyEye na miejscu. Lekki motoszybowiec, który większość lotu szybuje w ciszy, jest trudny do wykrycia i strącenia.
Obok FlyEye Grupa WB dostarcza Ukrainie także system zarządzania walką Topaz, łączność FONET i amunicję krążącą Warmate, tworząc kompletny ekosystem wsparcia taktycznego. Wszystkie rozwiązania projektowane są z myślą o prostocie obsługi – żołnierze mogą nauczyć się podstaw w kilka godzin.
Eksport to połowa działalności Grupy WB, ale firma podkreśla, iż jej priorytetem pozostają polskie siły zbrojne. Wszystkie produkty powstają w kraju, z pełnymi prawami i możliwością modyfikacji. – „Nie dostosowujemy obcego sprzętu do naszych warunków, tylko szyjemy rozwiązania na miarę polskich żołnierzy” – podkreśla przedstawiciel Grupy WB.
Rosnące znaczenie dronów to także wyzwanie dla NATO i UE, które przygotowują się do konfliktów wielodomenowych, stawiając na interoperacyjność i rozwój systemów przeciwdronowych. To otwiera nowe możliwości dla polskiego przemysłu obronnego.