Geopolityczne jiu-jitsu. Jak Wołodymyr Zełenski chce wykiwać Putina

news.5v.pl 1 dzień temu

Jesteśmy na wczesnym etapie najdziwniejszego momentu geopolitycznego od 80 lat. I trzy lata od rozpoczęcia najokrutniejszego ataku na demokrację od 75 lat, w ramach którego Rosja z niezwykłą intensywnością walczy z cywilizacyjnym wyborem Ukrainy — i wielowiekową tęsknotą za niezależnym statusem kulturowym i politycznym przeciwko rosyjskiemu imperium w czterech różnych formach.

Ukraiński rząd zgodził się na warunki zawieszenia broni przedstawione przez administrację Trumpa. Biorąc pod uwagę ostatnie amerykańskie działania, podjął spore ryzyko. W trakcie negocjacji pokojowych Amerykanie na każdym kroku wydają się traktować rosyjskie żądania jako minimalne wymagania dla osiągnięcia porozumienia.

Pewny wróg i niepewny sojusznik

Większość rosyjskich ekspertów, z którymi rozmawiałem, wydaje się dziś uważać, iż Putin poczuje się zmuszony do zawarcia tej umowy. Nawet jeżeli żaden z nich nie sądzi, iż naprawdę chce zakończyć tę wojnę w tym momencie. Co prowadzi nas do tytułowej metafory.

Przed prezydentem Zełenskim i jego zespołem naprawdę trudna droga do autonomii i strategicznego sukcesu. Muszą oni zabiegać o względy niepewnej amerykańskiej administracji, która wydaje się wrogo nastawiona, a w najlepszym razie niegodna zaufania. choćby europejscy sojusznicy walczą o utrzymanie Amerykanów po swojej stronie, przynajmniej jako „zabezpieczenia”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ponadto dane wywiadowcze i geolokalizacyjne okazały się ważniejsze, niż większość z nas zdawała sobie sprawę. Chociaż nie zostało to oficjalnie potwierdzone, wydaje się co najmniej prawdopodobne, iż odebranie Ukraińcom tego wsparcia kosztowało ich jeden z obszarów strategicznej przewagi w obwodzie kurskim.

Pokojowy taniec wymaga sporych umiejętności

Ukraińcy przypuszczalnie najchętniej powiedzieliby Amerykanom, żeby poszli do diabła. Woleliby współpracować z krajami nordyckimi i bałtyckimi, Francuzami, Brytyjczykami i Niemcami pod nowym przywództwem Friedricha Merza. Oni mogliby zwiększyć wsparcie wojskowe, przekazać 200 mld euro (ok. 830 mld zł) rosyjskich aktywów i użyczyć oddziałów pokojowych. Bez amerykańskich ograniczeń, za to z własnym arsenałem wyprodukowanym w Ukrainie można by wymusić na Putinie kwestię militarną poprzez dalszą degradację wyczerpanej Rosji, która może sama upaść każdego dnia.

A jednak Ukraina zamierza dołączyć do pokojowego tańca wraz z USA i wykiwać w nim Putina. Cała gra najwyraźniej opiera się na założeniu, iż Putin w procesie pokojowym postawi wiele warunków i skandalicznych żądań. Wtedy choćby Trump, chcący go zadowolić, będzie miał już dość rosyjskiego uporu. W końcu zobaczy to, co Ukraińcy widzieli przez cały czas, i zmusi Rosjan do zapłaty.

SPUTNIK POOL / PAP

Władimir Putin i Donald Trump w 2019 r.

Będzie to wymagało nie tylko wielkich umiejętności ze strony Zełenskiego i jego zespołu, ale sprowadza się do wymanewrowania Putina na polu, gdzie jest on bardzo silny i ma po swojej stronie dezinformację i mnóstwo pożytecznych idiotów. A to wszystko dlatego, iż Zełenski uważa, iż nie może całowicie oddać losu swojego narodu w ręce Europejczyków.

Ryzyko jest takie, iż Amerykanie przez cały czas będą dogadzać Putinowi, a Ukraińcy zmarnują czas, który przydałby im się na wzmocnienie europejskiej determinacji. Mogą skończyć albo ze złym porozumieniem, albo z dalszą walką przy malejącym poparciu Zachodu. To spore ryzyko.

EPA/JIM LO SCALZO / POOL / PAP

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski rozmawia z prezydentem USA Donaldem Trumpem i wiceprezydentem USA J.D. Vance’em w Gabinecie Owalnym Białego Domu, 28 lutego 2025 r.

Moralnie byłoby nie polegać na geopolitycznym jiu-jitsu, tylko stawić czoła tyranowi przy silnym wsparciu sojuszników. Niestety, nie w takim świecie żyjemy. Oby siły przyzwoitości zatriumfowały dzięki negocjacyjnemu sprytowi ukraińskiej ekipy. Powodzenia!

Idź do oryginalnego materiału