Groźby z Moskwy. Ławrow ostrzega Europę: „Jeszcze możecie się opamiętać”

warszawawpigulce.pl 3 godzin temu

Rosja ponownie grozi Europie. Siergiej Ławrow ostro zaatakował Unię Europejską po zapowiedziach przekazania Ukrainie zamrożonych rosyjskich aktywów. Minister spraw zagranicznych Kremla nazwał plany Brukseli „rabunkiem stulecia” i ostrzegł, iż Moskwa odpowie „zgodnie z zasadą wzajemności”. UE zapowiada jednak, iż to Rosja zapłaci za zniszczenia, które sama spowodowała.

Fot. Warszawa w Pigułce

Ławrow grozi Unii Europejskiej. „Możecie się jeszcze opamiętać”

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow ponownie zaostrzył ton wobec Unii Europejskiej. W sobotnim wywiadzie dla rosyjskiej agencji RIA Novosti zagroził, iż Moskwa „zareaguje odpowiednio”, jeżeli Unia zdecyduje się przekazać Ukrainie zamrożone rosyjskie aktywa finansowe. – „To będzie akt bandytyzmu i jawny rabunek” – stwierdził szef rosyjskiej dyplomacji, dodając, iż Bruksela „może się jeszcze opamiętać”.

Rosja ostrzega przed „rabunkiem stulecia”

Unia Europejska od miesięcy analizuje mechanizmy prawne, które pozwoliłyby wykorzystać zamrożone środki rosyjskiego banku centralnego do finansowania odbudowy Ukrainy i pomocy wojskowej dla Kijowa od początku 2026 roku. Według danych KE, chodzi o ponad 200 miliardów euro ulokowanych głównie w belgijskich instytucjach finansowych.

Ławrow, komentując te plany, użył wyjątkowo ostrych słów:

„Nie ma legalnego sposobu na przejęcie tych aktywów. Cynizm, z jakim Komisja Europejska interpretuje Kartę Narodów Zjednoczonych, przekracza wszelkie granice. To jawne oszustwo i rabunek – w Europejczykach obudziły się instynkty kolonizatorów i piratów.”

Dodał, iż jeżeli Unia zdecyduje się na taki krok, Rosja odpowie „zgodnie z zasadą wzajemności”, sugerując możliwość sankcji gospodarczych i represji wobec europejskich przedsiębiorstw działających w Rosji.

Unia Europejska: Rosja musi zapłacić za zniszczenia

Na słowa Ławrowa natychmiast odpowiedziała szefowa unijnej dyplomacji, Kaja Kallas, która podkreśliła, iż podstawą prawną działań UE jest prawo międzynarodowe.

– „Prawo mówi jasno: państwo, które wyrządza szkody, ma obowiązek je naprawić. Rosja zniszczyła Ukrainę, więc to ona powinna ponieść koszty odbudowy. Nie jest w porządku, by płaciły za to inne kraje” – powiedziała Kallas, odnosząc się do oskarżeń rosyjskiego ministra.

Rozmowy między państwami członkowskimi trwają, a największe zastrzeżenia zgłasza Belgia, gdzie zdeponowana jest większość rosyjskich aktywów. Tamtejszy rząd oczekuje silnych gwarancji prawnych, iż w razie odwetowych działań Moskwy nie poniesie konsekwencji finansowych.

Groźby i propaganda Kremla

Komentatorzy podkreślają, iż wypowiedzi Ławrowa to element szerszej wojny informacyjnej prowadzonej przez Kreml, który stara się zastraszyć zachodnich partnerów i zniechęcić ich do kolejnych sankcji. Rosyjskie media państwowe natychmiast podchwyciły temat, nazywając planowane działania Unii „kradzieżą stulecia”.

Analitycy zwracają jednak uwagę, iż podobne groźby Moskwy pojawiają się regularnie. – „To standardowy zabieg propagandowy – przedstawianie siebie jako ofiary Zachodu, podczas gdy to Rosja jest agresorem. Kreml próbuje w ten sposób utrzymać narrację o moralnej wyższości wobec Europy” – komentują eksperci ds. bezpieczeństwa.

Rosja kontra Europa – konflikt narasta

Od początku wojny w Ukrainie relacje między UE a Rosją są najgorsze od dekad. Unia nałożyła na Moskwę 14 pakietów sankcji, obejmujących m.in. zakaz importu ropy, zamrożenie aktywów bankowych i restrykcje wobec rosyjskich oligarchów.

Według unijnych źródeł, przekazanie zamrożonych funduszy Ukrainie to krok symboliczny – ma pokazać, iż agresor zapłaci za skutki wojny. Jednak Moskwa grozi, iż taka decyzja „na zawsze przekreśli” możliwość jakiegokolwiek dialogu z Brukselą.

Ławrow zakończył swoje wystąpienie słowami:

„Europa może się jeszcze opamiętać. Ale jeżeli tego nie zrobi, poniesie konsekwencje. Zasada wzajemności pozostaje w mocy.”

Idź do oryginalnego materiału