
Po skandalicznych incydentach podczas koncertu białoruskiego rapera Maksa Korża na Stadionie Narodowym wobec 63 cudzoziemców wszczęto postępowanie ws. opuszczenia kraju – poinformował we wtorek premier Donald Tusk. W czasie koncertu doszło do zamieszek. W tłumie pojawiła się także flaga zbrodniczych organizacji ukraińskich nacjonalistów OUN-UPA. W grupie zatrzymanych, którym grozi wydalenie z terytorium Polski, jest 6 Białorusinów i 57 Ukraińców.
Do niepokojący wydarzeń doszło w ubiegłą sobotę, 9 sierpnia, na PGE Narodowym. Tego dnia na największej polskiej arenie odbywał się koncert białoruskiego rapera Maksa Korża. Artysta jest znany z krytyki pod adresem Aleksandra Łukaszenki i jego reżimu. Z relacji wielu uczestników koncertu wynika, iż widowisko było fantastyczne, ale – niestety – niektórzy uczestnicy koncertu pozwolili sobie na zbyt dużo.
Podczas imprezy na trybunach doszło o zamieszek! Dziesiątki uczestników przeskakiwały przez barierki, przedostając się na płytę stadionu. Doszło do starć z ochroną obiektu. Inny incydent dotyczył pojawienia się w tłumie flagi OUN-UPA – organizacji ukraińskich nacjonalistów, która odpowiada za wymordowanie ok. 100 tys. Polaków w Małopolsce Wschodniej, podczas II wojny światowej. Sprawę eksponowania symbolu zbrodniarzy nagłośnił w sieci poseł PiS Dariusz Matecki.
W związku z sobotnimi zamieszkami na PGE Narodowym zatrzymano 109 osób – przekazała po wydarzeniu stołeczna policja. 50 osób otrzymało mandaty na łączną kwotę 11 450 złotych, a wobec kolejnych 38 skierowano wniosek o ukaranie do sądu.
Przed posiedzeniem rządu we wtorek, 12 sierpnia, premier Donald Tusk poinformował, iż wobec 63 uczestników zamieszek wszczęto procedurę dotyczącą wydalenia z kraju. Szef rządu podkreślił jednocześnie, iż takie incydenty mogą prowadzić do wywołania nastrojów antyukraińskich.
„W żadnym wypadku – mówię to z pełnym przekonaniem, w interesie Polski i naszego bezpieczeństwa: nie można dopuścić do rozpętania nastrojów antyukraińskich. Tak jak władze ukraińskie muszą dbać o to, aby nikt nie wpadł na pomysł w Kijowie, Ukrainie czy w Polsce, aby Ukraińcy wykonywali jakieś niepotrzebne antypolskie gesty” – zaznaczył premier Donald Tusk.
Źródło: polsantews.pl