Jest wniosek o uchylenie immunitetu Mariusza Błaszczaka. Chodzi o odtajniony fragment dokumentu

wiadomosci.gazeta.pl 9 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał w środę do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o uchylenie immunitetu posła PiS, byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka. Czego dotyczy sprawa?
Spot z udziałem szefa MON: Sprawa dotyczy opublikowanego we wrześniu 2023 r. przez PiS krótkiego nagrania w mediach społecznościowych. - Uwaga, uwaga! Rząd Tuska w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski. Plan użycia Sił Zbrojnych, zatwierdzony przez ówczesnego szefa MON Klicha zakładał, iż samodzielna obrona kraju potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły - mówił ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak. W materiale pokazano fragmenty wspomnianego planu. - Dokumenty dobitnie pokazują, iż Lublin, Rzeszów i Łomża mogły być polską Buczą. Prawo i Sprawiedliwość to zmieniło i będzie broniło każdego skrawka Polski - mówił wówczas polityk PiS.


REKLAMA


Działania prokuratury: Postępowanie dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez żołnierzy i pracowników MON prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Postępowanie dotyczy zniesienia klauzuli tajności z fragmentów dokumentu, które (jako informacje niejawne) powinny podlegać ochronie, a także ujawnienia ich i działania na szkodę Sił Zbrojnych RP i interesu publicznego.


Wniosek o uchylenie immunitetu: "Mariusz Błaszczak podejmując decyzje o zniesieniu klauzuli tajności na dokumentach planowania operacyjnego 'Plan Użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej WARTA-00101 Samodzielna Operacja Obronna - część Główna', działał z naruszeniem prawa" - przekazała w środę Prokuratura Krajowa. Jak dodano, dokumenty znajdowały się w Wojskowym Biurze Historycznym i nie ustały ustawowe przesłanki ochrony zawartych w nich informacji niejawnych. Zdaniem prokuratury Błaszczak mógł przekroczyć swoje uprawnienia i poprzez publikację fragmentu dokumentu mógł działać na szkodę interesu publicznego oraz spowodować "wyjątkowo poważną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej, zagrażając jej niepodległości, suwerenności, integralności terytorialnej, pozycji międzynarodowej oraz spójności Sojuszu Północnoatlantyckiego".
Prokuratura o procedurach: "Minister Obrony Narodowej posiada kompetencję do podjęcia decyzji o zniesieniu lub zmianie klauzuli tajności nadanej określonym dokumentom, jednakże może to uczynić wyłącznie po uprzednim uzyskaniu zgody osoby, która klauzulę tym dokumentom nadała. W przypadku dokumentów planowania operacyjnego zgodę na odtajnienie dokumentów powinien wydać Szef Sztabu Generalnego (...). Ministerstwo Obrony Narodowej zgody takiej nie uzyskało, a choćby nie poinformowało Szefa Sztabu Generalnego o zamiarze odtajnienia dokumentów" - czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej. Zaznaczono, iż decyzja Błaszczaka "o zniesieniu klauzuli tajności dokumentów i fragmentów dokumentów, które stanowiły Plan Użycia Sił Zbrojnych RP, była pierwszą taką decyzją po 1989 r.".


Komentarz eksperta: - Jestem przerażony tym, iż minister obrony nie ma pojęcia, co to jest rubież obronna, pasy obrony. Albo udaje, iż nie rozumie i w ten sposób głosi oczywiste kłamstwo. Z przedstawionej przez niego i skrytykowanej koncepcji z 2011 roku wynika, iż nasze siły zbrojne planowały rozegrać bitwę obronną i zatrzymać przeciwnika najdłużej jak się da, a następnie kolejną rubieżą obronną była Wisła, za którą oczekiwalibyśmy na przyjście sił NATO. To nie była pierwsza linia obrony, ale ostateczna - komentował w 2023 r. w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej.


Źródła: Prokuratura Krajowa, "Gazeta Wyborcza", spot PiS
Idź do oryginalnego materiału