
„Oczywiście USA i Rosja mogą dojść do porozumienia bez Ukrainy, ale byłoby to katastrofalne rozwiązanie dla całego świata. Ponieważ otworzyłoby to kwestię granic choćby dla państw takich jak Słowacja. Nie bylibyśmy pewni naszych granic, byłby to precedens” — powiedział Macko w rozmowie z telewizją TV Markiza.
„Trump zgodził się na niektóre warunki Rosji”
„Ukraina musi otrzymać gwarancje, iż wojna nie stanie się konfliktem zbrojnym proxy, w przeciwnym razie Rosjanie mogą wznowić agresję w dowolnym momencie w przyszłości” — twierdzi ekspert.
Trump rozpoczyna negocjacje w sprawie wojny w Ukrainie. Zdaniem generała Pavla Macko Ukraina musi mieć silny głos w negocjacjach i uzyskać gwarancje bezpieczeństwa. Europa nie może stać z boku, ponieważ wynik negocjacji może również wpłynąć na przyszłość granic krajów, w tym np. Słowacji.
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent USA Donald Trump odbyli w środę 12 lutego pierwszą oficjalną rozmowę telefoniczną od czasu objęcia urzędu przez szefa Białego Domu i zgodzili się natychmiast rozpocząć negocjacje w celu zakończenia wojny w Ukrainie.
„Jesteśmy na samym początku negocjacji. Prezydent Trump rozmawiał z Putinem, nakreślił punkty wyjścia, ale dziś po raz pierwszy ma spotkć się grupa wysokich rangą dyplomatów z USA, Rosji i Ukrainy. Należy powiedzieć, iż prezydent Trump rozpoczął inicjatywę negocjacyjną, zgadzając się na niektóre warunki Rosji” — stwierdził w rozmowie z telewizją TV Markiza emerytowany generał Paweł Macko.
„Tymczasem Rosja nie chciała negocjować właśnie dlatego, iż posuwa się naprzód w wojnie i, choć powoli, może coś osiągnąć. Postawiła sobie warunki, które były niemożliwe do spełnienia” — dodał ekspert.
NATO nie dla Ukrainy
Trump, zanim skonsultował się z Kijowem i prezydentem Wołodymyrem Zełenskim w sprawie decyzji, obiecał, iż Ukraina nie będzie w NATO i będzie musiała oddać okupowane terytoria.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Ekspert zauważa, iż są to jednak tylko wstępne oświadczenia, które spotkały się z krytyczną reakcją ze strony państw Zachodu. Waszyngton potem wyraźnie stwierdził, iż przedstawiciele Ukrainy będą obecni przy negocjacjach.
Emerytowany generał przypomina, iż Rosjanie, pomimo powolnych postępów, nie mają wystarczającej siły, aby wygrać choćby po trzech latach od rozpoczęcia wojny.
„A Ukraina z kolei nie ma wystarczających sił, aby móc wyprzeć rosyjskie siły ze swojego terytorium i wyzwolić je. Nie może formalnie uznać wycofania się z tych terytoriów, ponieważ byłaby to kapitulacja. zdaje sobie sprawę, iż nie może odzyskać wszystkiego. Konieczne jest, aby status terytoriów okupowanych pozostał otwarty. W przeciwnym razie byłaby to nagroda dla agresora” — ostrzega Macko.
Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukraińców?
Macko twierdzi, iż ukraiński prezydent będzie domagał się gwarancji bezpieczeństwa, ponieważ powiedziano mu, iż USA nie zgodzą się na przystąpienie do NATO.
„Będzie chciał dodatkowego wsparcia wojskowo-technicznego (…). Zełenski będzie starał się uzyskać jak najkorzystniejszą pozycję i takie jest również stanowisko popierających go państw europejskich” — stwierdził ekspert.
Według generała USA z jednej strony powiedziały swoim sojusznikom z NATO, iż będą musieli sami zająć się tak zwaną konwencjonalną obroną Europy, a zatem wyraźnie dotyczy to UE.
„Oznacza to, iż jeżeli mają być prowadzone negocjacje w sprawie długoterminowego stabilnego pokoju, europejscy partnerzy muszą tam być. Albo europejskie skrzydło NATO, albo Unia Europejska. W końcu Ukraina jest członkiem stowarzyszonym i ma aspiracje do pełnego członkostwa. Dlatego ważne jest, aby głos Europy i UE był również słyszalny i aby były one odpowiednio reprezentowane w negocjacjach w sytuacji, gdy choćby Trump sugeruje, iż zaprosiłby Rosję do G7 ” — przypomniał ekspert.
„Jesteśmy na początku . Sytuacja będzie ewoluować. Ale jedno jest pewne, europejscy partnerzy są świadomi, iż będą musieli mieć większy udział we własnym bezpieczeństwie, nie mogą całkowicie polegać na parasolu bezpieczeństwa ze strony Stanów Zjednoczonych” — podsumował Pavel Macko.