Całkowite przyjęcie przez Donalda Trumpa narracji Kremla w sprawie Ukrainy odbiło się echem na całym kontynencie, ale nigdzie nie jest odczuwalne bardziej niż w Kijowie, który od trzech lat opiera się rosyjskiej inwazji na pełną skalę. Amerykański prezydent zaatakował Wołodymyra Zełenskiego, nazywając go niekompetentnym i "dyktatorem bez wyborów", który oszukał Stany Zjednoczone, aby wyłudzić miliardy dolarów wsparcia wojskowego. Ukraińscy politycy różnych opcji, a także urzędnicy i żołnierze rzucili się do obrony swojego prezydenta.