Kochanie: Ojciec i córka w podróży do Polski

humanmag.pl 1 miesiąc temu

Dorastałem z ojcem, który przeżył Holokaust. Zawsze chciałem odwiedzić małe miasteczko w Austrii/Polsce, w którym się urodził, i podążać jego śladami, gdy uciekał z obozu koncentracyjnego. Ale im więcej pytałem go o jego przeszłość, tym bardziej czuł się nieswojo. „Niektórych rzeczy nie należy mówić” – powiedziała moja mama.

Dlatego tak bardzo zafascynował mnie film „Skarb”, w którym uroczy, uparty ojciec Edek (aktor Stephen Fry) i jego córka Ruth (Lena Dunham) wyruszają wspólnie w podróż po Polsce lat 90. XX wieku, podczas której spotykają Edeks Visit ponownie wrócić do ojczyzny i pogodzić się z bolesną przeszłością jako ocalałego z Holokaustu.

Komedia/dramat bezpośrednio powiązany z kluczowym momentem w historii Polski: zaraz po upadku żelaznej kurtyny Żydzi z całego świata, zwłaszcza z USA, udali się do Europy Wschodniej, aby poznać dziedzictwo swoich rodzin . Rut jest jedną z nich.

Reżyserka Julia von Heinz sprytnie zaadaptowała „Too Many Men” poetki i pisarki Lily Brett, tworząc film opowiadający historię ojca i córki – dwojga ludzi, którzy nie mogliby być bardziej różni.

„Edek emanuje siłą, optymizmem i człowieczeństwem i zaprzyjaźnia się z każdym, kogo spotyka” – von Heinz powiedział Aish.com. „Rut natomiast niesie ze sobą traumę rodziców i ze złością i goryczą mierzy się z Polską, krajem, w którym zginęła jej rodzina”.

von Heinz czyta książki tego słynnego autora od końca lat 90.

W „Skarbie” ojciec z córką (w tej roli Stephen Fry i Lena Dunham) odwiedzają Polskę i obozy.

„Pierwszy raz przeczytałam twórczość Lily, kiedy mama podarowała mi jedną ze swoich książek na 16. urodziny. Ona sama była zupełnie jak Lily, córka ocalałego z Żydów i należąca do „drugiego pokolenia”, któremu Lily dała głos”.

Chociaż von Heinz „była jeszcze daleka od bycia filmowcem”, uwielbiała bohaterki Bretta, które opisuje jako „zabawne, złożone i nieustępliwe w swojej introspekcji”.

Brett urodził się w obozie dla przesiedleńców w Feldafing, zaledwie 20 minut jazdy od rodzinnego miasta Heinza w Bawarii. Tysiące Żydów polskich i węgierskich zostało tu przywiezionych po ewakuacji ich przez armię amerykańską z obozów zagłady Auschwitz-Birkenau i Dachau. Tutaj także rodzice Bretta spotkali się ponownie po rozdzieleniu u bram Auschwitz.

Nic więc dziwnego, iż trzy dni zdjęć w Auschwitz były miejscem, które zrobiło na aktorach i ekipie największe wrażenie.

„Tę sesję poświęciliśmy dużo czasu” – mówi von Heinz. „Ludzie z pomnika zaproponowali nam wycieczki na kilka dni przed strzelaniną. Potem pomogli nam sfilmować płot pamięci. Auschwitz to duży cmentarz, który należy szanować. Przez cały czas byliśmy tego świadomi. Wszyscy aktorzy byli głęboko poruszeni faktem, iż ich członkowie rodziny zginęli w Holokauście lub byli internowani w Auschwitz. Wszystko, co dzieje się w Miejscu Pamięci Auschwitz, zostało później stworzone na komputerze z efektami wizualnymi, ponieważ oczywiście nie mogliśmy sfilmować wnętrza”.

W filmie są też inne wzruszające żydowskie momenty, np. Ruth chce, żeby Edek jechał z nią pociągiem, a kamera obserwuje jego oczy; Wspomnienia Żydów, których w czasie Holokaustu deportowano do wagonów kolejowych, sprawiają, iż chce wejść na pokład.

„Stephen wiedział, co musi dziać się w głowie Edka, gdy tylko usłyszał głośny dźwięk nadjeżdżającego pociągu” – przyznał von Heinz. „Nie musi wiele zrobić, abyśmy zobaczyli w jego oczach opór przed wejściem do pociągu w Polsce”.

W innej scenie Dunham i Frey przechadzają się po cmentarzu żydowskim w poszukiwaniu swoich bliskich. Kładzie kamyk na jednym ze znalezionych nagrobków, aby uczcić pamięć zmarłego.

Stephen Fry, Lily Brett i Julia von Heinz na premierze w nowojorskiej Tribeca

„To bezsilna próba Ruth oddania czci zmarłej rodzinie, której nigdy nie znała i o której słyszy po raz pierwszy” – stwierdziła von Heinz. „Integracja z tą dalszą rodziną została jej odebrana na zawsze”.

Brett poczuła bliskość tej sceny, która pochodziła z jej własnego życia.

„Byłem na tym cmentarzu kilka razy w poszukiwaniu miejsc pochówku. Po raz pierwszy byliśmy w Polsce w 1981 roku, kiedy kraj był jeszcze pod rządami komunistycznymi i był bardzo przygnębiony. Cmentarz był w strasznym stanie. Chodziłam po okolicy, szukając bliskich, znalazłam gałąź drzewa, posprzątałam teren i położyłam na nim kamienie… Wierzę, iż pamięć jest niezwykle ważna. I to jest jeden z powodów, dla których ten film jest dla mnie tak ważny.”

Bycie częścią tego filmu było dla Bretta niesamowitym uczuciem.

„Zwłaszcza gdy byłem na planie, było to niemal surrealistyczne. Płakałam, bo Stephen Fry tak bardzo przypominał mi mojego ojca. To było niezwykłe, ponieważ fizycznie wyglądali zupełnie inaczej; Stephen ma 1,96 m wzrostu, a mój ojciec w szczytowym momencie miał 1,78 m wzrostu. Bardzo interesujące było także zobaczenie występu Leny i rozmowy z nią o mnie i moim ojcu.

von Heinz był „uszczęśliwiony”, iż Dunham i Fry wystąpili w filmie.

„Są nie tylko międzynarodowymi gwiazdami, ale mają także silny osobisty związek z historią” – powiedział von Heinz. „Obydwaj mają żydowskie rodziny i korzenie w Europie Wschodniej. Stephen odbył choćby podobną podróż do samej Ruth. Obaj to pierwszorzędni aktorzy, którzy bez wysiłku łączą tragedię i komedię.

von Heinz ma nadzieję, iż widzowie filmu nawiążą kontakt ze swoimi starszymi bliskimi i wysłuchają ich historii.

„Skarb” mówi nam, iż aby zrozumieć siebie, musimy zrozumieć nasze dziedzictwo. Chcę, żeby widzowie podnieśli słuchawkę, zadzwonili do rodziców lub dziadków, zapytali i zbadali sprawę. Ból przechodzi przez pokolenia, aż ktoś będzie gotowy go poczuć. Życzę moim widzom Ruthie odwagi, by rozliczyć się z bolesną przeszłością.”

„Treasure” będzie można oglądać od 30 lipca.

Idź do oryginalnego materiału