Jak co roku, uroczystości zgromadziły mieszkańców Kolbuszowej, harcerzy, przedstawicieli władz gminnych i powiatowych, a także służby mundurowe. Wspólna obecność i pamięć były wyrazem szacunku dla tych, którzy 81 lat temu chwycili za broń w walce o wolność.
https://korsokolbuszowskie.pl/wiadomosci/uczniowie-opuszczaja-centrum-miasta-od-wrzesnia-beda-uczyc-sie-w-zabytkowej-rezydencji/3DtBbaAQoZn5FZ8mrqApObchody rozpoczęły się o godzinie 16:45. W programie znalazły się przemówienia okolicznościowe oraz złożenie wieńców pod pomnikiem upamiętniającym żołnierzy i cywilnych bohaterów Powstania Warszawskiego. Harcerze wraz z uczestnikami uroczystości odśpiewali patriotyczne pieśni – te same, które w czasie okupacji były zakazane, a dziś wciąż budzą emocje i pamięć.
Punktualnie o 17:00, w godzinę „W”, w całym kraju – także w Kolbuszowej – zabrzmiały syreny alarmowe. Jednominutowy dźwięk był symbolicznym gestem pamięci o poległych powstańcach i ludności cywilnej Warszawy.
Podczas Powstania Warszawskiego zginęło około 16 tysięcy spośród 45 tysięcy walczących powstańców. Rannych zostało ponad 20 tysięcy. Straty poniosła także 1. Armia Wojska Polskiego, której żołnierze walczyli m.in. o przyczółki warszawskie i zdobycie Pragi – zginęło ponad pięć tysięcy żołnierzy. Największą tragedię poniosła jednak ludność cywilna – szacuje się, iż zginęło od 150 do 200 tysięcy warszawiaków. Około 63 tysiące zostały zamordowane w egzekucjach, reszta zginęła podczas bombardowań i walk.
Rocznicowe obchody w Kolbuszowej stały się nie tylko okazją do przypomnienia o ofierze, jaką ponieśli powstańcy i cywile, ale również do zadumy nad wartością wolności i siły wspólnoty.
Akcja „Burza” w Kolbuszowej i okolicach
Operacja o tej nazwie trwała na naszym obszarze w dniach od 24 lipca do 2 sierpnia. Pomimo dramatycznych informacji o przebiegu „Burzy” na Kresach Rzeczypospolitej, na początku marca 1944 roku kapitan Józef Rządzki ps. „Boryna”, który był dowódcą kolbuszowskiego Obwodu „Kefir” Armii Krajowej, otrzymuje rozkaz przygotowania planów realizacji Akcji „Burza”. Obwód „Kefir” którym dowodził kapitan Rządzki od czerwca 1942 roku był dobrze zakonspirowany. Rozpoczęto przygotowania organizacyjne i logistyczne. Gromadzono broń, powrót, szkolono żołnierzy, przygotowywano szpitale polowe i punkty sanitarne. Zapoznawano dowódców z zasadami realizacji Akcji.
Rejon Kolbuszowej był miejscem ważnym strategicznie dla Niemców ze względu na przebiegające przez miasto drogi i istniejące poligony (okolice Nowej Dęby oraz Bliznej), zakłady zbrojeniowe.
Żołnierze Armii Krajowej przez cały okres wojny przygotowywali się do rozprawy z niemieckim okupantem. Akcja „Burza” miała być wzmożoną akcją zbrojną przeciwko Niemcom. Po okresie istnienia jawnego zaboru AK jak i władz cywilne Państwa Podziemnego miały się ujawnić i wystąpić wobec nadchodzącej Armii Czerwonej w roli gospodarzy. Celem akcji „Burza” na tym terenie, obok walki z Niemcami, likwidacji konfidentów i kolaborantów oraz zdrajców narodu, partyzantów sowieckich, oraz innych akcji dywersyjnych przeprowadzonych wówczas przez żołnierzy zgrupowania „Boryna” i żołnierzy „Kefiru” były przygotowania i przyjęcie zrzutu broni dla Obwodu pod kryptonimem „Zegar idzie”, który nastąpił w nocy z 7 na 8 lipca w Kłapówce i Porębach Kupieńskich, a także rozbicie 13 lipca obozu „Baudienst” w Świerczowie, gdzie zdobyto broń, umundurowanie oraz uwolniono „junaków”, którzy w większości zasilili oddziały AK. Niemcy tego samego dnia przeprowadzili w Kolbuszowej łapankę mężczyzn, których wywieziono do Rzeszowa do budowania umocnień. Aresztowany został również dowódca Obwodu „Boryna”, któremu udało się zbiec, powrócić do oddziału i wydać rozkaz rozpoczęcia Akcji „Burza”. Od 25 lipca następuje koncentracja oddziałów AK i BCh w Porębach Kupieńskich. Oddziałem BCh dowodził Franciszek Bieleń ps. „Wóz”.
27 lipca dochodzi do potyczki w Kolbuszowej. Drużyna plutonu dywersyjnego „Huragan” pod dowództwem Tadeusza Rożka ps. „Sawa” podejmuje walkę z SS-manami, którzy dwoma samochodami wjechali na rynek kolbuszowski, kierując się z ulicy Tarnobrzeskiej w kierunku Mielca. W boju ginie Jan Wojda ps. „Wojan” oraz Arseniusz Bryk ps. „Węgier”. Hitlerowcom udaje się jednak zbiec.
28 lipca oddział ze zgrupowania w Porębach Kupieńskich udał się na rozpoznanie w lasy bratkowickie, gdzie doszło do zwycięskiej potyczki z Niemcami. Oddziałem dowodził Władysław Nazimek ps. „Joker” i Jakub Żyła ps. „Nowina”.
29 lipca w Kolbuszowej pojawiają się pierwsze radzieckie czołgi. 30 lipca Akowcy z oddziału „Huragan” patrolowali wolną Kolbuszową. Polscy żołnierze w szyku wojskowym wzięli udział w mszy świętej w kolbuszowskiej Farze. Homilię wygłosił ks. Władysław Smoleń ps. „Tylka”. Po jej zakończeniu Niemcy przypuścili atak na miasto od strony Domatkowa. Oddział „Huragan”, wsparty przez czołgi radzieckie atak odparł.
Tymczasem Tadeusz Łykus ps. „Gryf” z oddziałem został wysłany z ugrupowania w Porębach Kupieńskich na zwiad. Patrolując lasy bratkowickie skierowali się na skupiska drzew w stronę Kupna, gdzie natknęli się na oddział niemiecki pozorujący się na partyzantów. Partyzanci podbiegli do nich, aby odebrać im broń, otworzyli ogień. Zginęło czterech żołnierzy AK: Jan Faryniarz ps. „Fala”, Władysław Gaboń ps. „Niski”, Jan Skowron ps. „Albatros”, Bolesław Żarski ps. „Żbik”. Straty mogły być większe, ale bohaterska postawa Jana Kabaty ps. „Kabel” zmusiła Niemców do wycofania się.
Komendant „Boryna” podejmuje decyzję o odesłaniu części zgrupowania do bazy w Kłapówce. Po południu tego samego dnia Kolbuszową patrolują wspólnie żołnierze radzieccy i partyzanci. Wspólnie odpierają atak Niemców, którzy nacierali na miasto od strony Świerczowa.
31 lipca w Porębach Kupieńskich ks. Władysław Smoleń odprawia mszę świętą za poległych poprzedniego dnia żołnierzy AK. W godzinach popołudniowych od strony Przedborza na zgrupowanie partyzantów podeszli Niemcy. Do Kolbuszowej wkraczają regularne oddziały wojsk radzieckich, którzy postępują za wycofującymi się hitlerowcami. Walki realizowane są 1 i 2 sierpnia. Tą ostatnią datą dowódca Obwodu, kapitan „Boryna” wydaje rozkaz wycofania oddziałów do Kłapówki i Zembrzy, gdzie 2 sierpnia zostaje podjęta decyzja o zakończeniu Akcji „Burza” w Obwodzie „Kefir”.
Dowódca Obwodu kapitan Józef Rządzki „Boryna” wielokrotnie podczas walk spotyka się z dowódcami radzieckimi, w celu uzgodnienia wspólnych działań bojowych oraz przekazania informacji wywiadowczych o przemieszczaniu się wojsk niemieckich. Podczas trwania walk istniało współdziałanie żołnierzy radzieckich z AK. Ośmiu partyzantów zostało odznaczonych przez dowództwo radzieckie za bohaterstwo podczas wspólnych walk z Niemcami. Ostatnim przejawem braterstwa broni był pogrzeb poległych żołnierzy AK w dniu 15 sierpnia na kolbuszowskim cmentarzu. Dowództwo radzieckie wystawiło oddział, który oddał honory poległym żołnierzom. Na mogile przemawiali kapitan Józef Rządzki „Boryna” i pułkownik Tarasow.
Wkrótce braterstwo zmieniło się w okres represji. Bohaterowie Armii Krajowej byli więzieni, torturowani, mordowani. Po wielu latach historia przyznała Im rację. Dopiero po odzyskaniu suwerenności mogą powiedzieć, iż są zwycięzcami.