Komentarz do wizyty kanclerza RFN Olafa Scholza w Warszawie: nowe rozdanie Donalda Tuska zaskoczyło Berlin

ine.org.pl 4 miesięcy temu
Zdjęcie: 75cbceba-624a-417e-9553-3a013316da69


Komentarz w skrócie:

  • Polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe miały przynieść odprężenie w relacjach po 6-letniej przerwie. Kolejny format spotkań nie przyniósł nowego otwarcia.
  • Było mniej więcej wiadomo, z czym Niemcy jadą do Warszawy. Zagraniczne media podawały zapowiedzi o propozycji wypłacenia zadośćuczynienia polskim żyjącym ofiarom III Rzeszy.
  • Suma summarum spotkanie przyniosło jedynie ogólny plan działania i nie zakończyło się niczym konkretnym. Ku zdziwieniu niemieckiej delegacji premier Polski odrzucił propozycję wypłacenia kwot pieniężnych żyjącym ofiarom nazizmu.
  • Jednorazowa kwota 200 mln euro, czyli około miliarda złotych, nie odzwierciedla w żadnym stopniu wysokości miesięcznie wypłacanych reparacji ofiarom Holocaustu. [1] Taki ton wybrzmiał w reakcji premiera na propozycję Berlina.
  • Oficjalne przyjęcie proponowanego odszkodowania oznaczałoby w zasadzie zakończenie debaty publicznej na ten temat. Strona niemiecka mogłaby traktować to wydarzenie jako spełnienie swojego zobowiązania moralnego.

6 lipca premier Polski Donald Tusk spotkał się z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w ramach konsultacji międzyrządowych. Jeszcze przed wtorkową wizytą niektóre media zagraniczne [2] donosiły o planowanym geście, który miał poprawić stosunki polsko-niemieckie po 8-letnich rządach PiS. Mówiono o dobrowolnym zadośćuczynieniu ze strony RFN na rzecz żyjących ofiar zbrodni nazistowskich. Niemieckie media wskazywały choćby kwotę reparacji. Pakiet miał obejmować trzycyfrową kwotę w milionach euro [3].

Wcześniej rządząca partia PiS domagała się reparacji wojennych w kwocie 1 bln euro. Jednak strona niemiecka w ogóle wtedy nie brała na poważnie roszczeń o takim wymiarze. Zresztą rzecznik Berlina mógł użyć argumentu, iż ta sprawa jest już zamknięta ze względu na szereg porozumień międzynarodowych [4].

Reparacje to przez cały czas kwestia sporna

Pierwszy dokument o zrzeczeniu się reparacji od Niemiec przez polskie władze pojawił się w 1954 roku. Jest to jednostronne oświadczenie, które jest źródłem prawa międzynarodowego. Z tego względu trudno podważyć ten dokument, mimo iż PRL nie była suwerennym państwem, ale de facto satelickim. Co więcej, nasza konstytucja z 1952 roku nie wskazywała na ograniczenie suwerenności. Korzystaliśmy także z pełnej podmiotowości międzynarodowej, w tym z członkostwa w organizacjach międzynarodowych. Utrzymywaliśmy też własne placówki dyplomatyczne. Dlatego trudno byłoby się Polsce wycofać teraz z oświadczenia sformułowanego w 1954 roku [5].

Polska dyplomacja miała do wykonania bardzo dużą pracę w związku z zaakceptowaniem granic Polski na Zachodzie. Był to problem wielkiej wagi, zwłaszcza w obliczu trudności z uznaniem jej przez RFN oraz niektóre państwa.

W układzie z 1970 roku potwierdzono granice na Odrze i Nysie Łużyckiej, a mimo to niemiecki parlament później próbował unieważnić te ustalenia. Na przykład niemieccy politycy próbowali zlekceważyć postanowienia dokumentu, bo nie dotyczyły już zjednoczonych Niemiec. Dlatego kwestia reparacji wojennych ze strony Niemiec zeszła na dalszy plan.

Ostatecznym dokumentem, w którym można jeszcze było podnieść kwestię reparacji dla Polski był tzw. Traktat 2+4. Zjednoczenie Niemiec wymagało ostatecznego rozstrzygnięcia wszystkich kwestii związanych z okresem II wojny światowej oraz jego oficjalnego zamknięcia. Traktat dotyczył dwóch państw niemieckich, NRD i RFN, oraz 4 mocarstw zwycięskich. Rząd w Warszawie wiedział, iż jest to jedyny moment, aby potwierdzić polską granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej. Polska nie była co prawda stroną traktatu, ale dzięki swojej intensywnej kampanii dyplomatycznej osiągnęła sukces. Zwycięskie mocarstwa oraz NRD doprowadziły ostatecznie do tego, iż do traktatu dołączono zobowiązanie zjednoczonych Niemiec o potwierdzeniu granicy z Polską w 1990 roku. W wyniku walki o potwierdzenie zachodnich granic Polski, rząd w Warszawie pogodził się z zakończeniem tematu reparacji.

Treść Traktatu o ostatecznej regulacji w odniesieniu do Niemiec lub Traktatu 2+4 [6]

Źródło: Sejm Rzeczypospolitej Polski, s://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19920140054/O/D19920054.pdf

Można także wspomnieć o incydencie z 2004 roku. Grupa niemieckich obywateli ze Związku Wypędzonych próbowała wtedy wznowić dyskusję na temat odzyskania ziem utraconych na rzecz Polski. Sprawa zakończyła się wizytą w Polsce ówczesnego kanclerza RFN Gerharda Schrödera, która przypieczętowała obustronne zamknięcie tematu reparacji wojennych. Natomiast Rada Ministrów 19 października 2004 r. przyjęła ważność zrzeczenia się przez PRL reparacji z 1953 roku.

Gesty w stronę osób fizycznych

Co do zasady od lat 90. XX wieku zawierano różne porozumienia międzyrządowe, aby wypłacać środki poszkodowanym osobom. W latach 1992-2004 takie przepływy pieniężne odbywały się we współpracy z Fundacją „Polsko-Niemieckie Pojednanie” bądź „Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość”. Pierwsza przekazała ok. 732 mln zł w formie pomocy humanitarnej. Kolejna udostępniła ok. 3,5 mld zł Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”, które miały trafić do pół miliona osób dotkniętych tragizmem II wojny światowej. Dodatkowo w latach 2001-2005 wypłacano kwoty z Austriackiego Funduszu „Pojednania, Pokoju i Współpracy” oraz środków Funduszu Szwajcarskiego. w tej chwili w Polsce żyje ok. 40 tys. ofiar nazizmu. Wypłaty dla nich zakończyły się w 2006 roku. [7]

Według badaczy świadczenia indywidulanie wypłacane przez Niemcy polskim ofiarom II wojny światowej są największe zaraz po ofiarach Holocaustu. Zasadnicza różnica polega na tym, iż żydowskie ofiary zamieszkujące tereny byłego bloku sowieckiego lub ZSRR otrzymują miesięczne wypłaty w kwocie 600 euro. [8]

Wystarczy „Widoczny znak” zadośćuczynienia narodowi polskiemu

Kwota, o której mówił kanclerz Niemiec była rodzajem dobrowolnego zadośćuczynienia moralnego, finansowego czy materialnego. Jednakże reparacje rekompensować mogą też działania kulturowe czy pomoc wojskowa.

Radosław Sikorski w niedawnym wywiadzie dla Der Spiegel nie upierał się przy konkretnych kwotach. Oczekuje od narodu niemieckiego raczej „kreatywnego” podejścia do kwestii reparacji. Wspomniał niedawno w wywiadzie o „widocznym znaku”, który oddałby hołd Polakom. Miał na myśli utworzenie czegoś na kształt Centrum Pamięci i Historii. [9]

Tym znakiem może być plan utworzenia Domu Niemiecko-Polskiego w Berlinie. [10] Ma służyć upamiętnieniu polskich ofiar wojny i okupacji oraz ukazywać historię sąsiedztwa obu krajów. Jednak ten projekt nie zmaterializuje się szybko. Zdaniem ambasadora w Berlinie Dariusza Pokłosia może to potrwać „nie lata, ale dekady”. Sceptyczny wobec realizacji miejsca pamięci polskich ofiar II wojny jest też niemiecki architekt Florian Mausbach, który jest pomysłodawcą pomnika upamiętniającego obywateli z Polski.

Można było wznieść pomnik w ciągu trzech, czterech czy pięciu lat. Takie było życzenie Władysława Bartoszewskiego. Ale nie ma takiej woli, unika się choćby słowa „pomnik” – powiedział Mausbach dla Deutsche Welle. [11]

Wnioski

Wizyta kanclerza Niemiec w Warszawie nie przyniosła zakładanego odprężenia w relacjach polsko-niemieckich. Na ten stan rzeczy nakłada się wiele czynników. Z jednej strony propozycja Scholza mogła nie być satysfakcjonująca dla Tuska, który z racji dużego już doświadczenia w polityce rządowej oraz międzynarodowej nie zadowoli się symbolicznymi gestami. Jest to także druga kadencja premiera, więc jeżeli polityk nie planuje ponownie ubiegać się o urząd, może być bardziej skłonny do podejmowania odważnych i mniej popularnych decyzji, aby zostać dobrze zapamiętanym. Może to podejmować działania, które mają na celu długoterminowy wpływ, a nie tylko krótkoterminowe korzyści polityczne.

Dla Scholza Polska nie jest zbyt ważnym krajem. Nasze interesy zdecydowanie się różnią co widać po wielu decyzjach Scholza w kwestii wojny w Ukrainie. [12] Do tego dochodzą nastroje społeczne. Partia SPD odniosła ostatnio porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach samorządowych, szczególnie w landach wschodnich. Partie nacjonalistyczne zdobywają coraz większe poparcie elektoratu. Ich program często lekceważy Polskę. Z tego powodu Scholz bardziej walczy o dobro swojego ugrupowania aniżeli o usatysfakcjonowanie wschodniego sąsiada i poważne podejście do kwestii reparacji. Tym bardziej, iż już tylko 1/3 członków wewnętrznego obozu SPD popiera jego kolejną kandydaturę na kanclerza. [13]

Bibliografia:

  1. Oto dlaczego kanclerz Niemiec Olaf Scholz nie ogłosił w Warszawie zapowiadanej pomocy dla ofiar niemieckiego nazizmu, Onet, 08.07.2024, https://wiadomosci.onet.pl/kraj/olaf-scholz-zlozyl-oferte-donaldowi-tuskowi-uznal-ja-za-niezadowalajaca/m2xfffe, [17.07.2024]
  2. Scholz set to announce compensation for Polish survivors of Nazi crimes, Politico, 01.07.2024, https://www.politico.eu/article/olaf-scholz-germany-poland-donald-tusk-compensation-polish-survivors-nazi-crimes/, [dostęp: 14.07.2024]
  3. Deutschland will polnischen NS-Opfern 200 Millionen Euro zahlen, Süddeutsche Zeitung, 9.07.2024, https://www.sueddeutsche.de/politik/polen-wiedergutmachung-weltkrieg-lux.QUXJkfeKy8erCL63NvMLh5?reduced=true, [dostęp:14.07.2024]
  4. Niemiecki kanclerz ogłosi we wtorek w Warszawie odszkodowania dla ofiar nazizmu, Politico w Onet, 01.07.2024, https://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemiecki-kanclerz-oglosi-we-wtorek-w-warszawie-odszkodowania-dla-ofiar-nazizmu/2frs4l3?srcc=undefined, [dostęp:16.07.2024]
  5. Reparacje od Niemiec w świetle prawa międzynarodowego, Uniwersytet Łódzki, 01.09.2022, https://www.uni.lodz.pl/aktualnosc/szczegoly/reparacje-od-niemiec-w-swietle-prawa-miedzynarodowego, [dostęp: 17.07.2024]
  6. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, Traktat między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o potwierdzeniu istniejącej między nimi granicy, https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19920140054/O/D19920054.pdf, [dostęp: 14.07.2024]
  7. Nie będzie reparacji za straty wojenne. Donald Tusk: Nie jestem rozczarowany, Interia Biznes, 02.07.2024, https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-nie-bedzie-reparacji-za-straty-wojenne-donald-tusk-nie-jeste,nId,7619703, [dostęp:17.07.2024]
  8. Niemcy faworyzują obywateli innych państw w wypłacie odszkodowań wojennych? Sprawdzamy, tvn24, 22.03.2023, https://konkret24.tvn24.pl/polityka/niemcy-faworyzuja-obywateli-innych-panstw-w-wyplacie-odszkodowan-wojennych-sprawdzamy-st6852653, [22.07.2024]
  9. Deutschland hat hier noch etwas zu tun»: Polens proeuropäische Regierung besteht auf Reparationszahlungen aus Berlin, Neue Zürcher Zeitung, 13.02.2024, https://www.nzz.ch/international/reparationen-aus-deutschland-fuer-polen-in-den-streit-kommt-bewegung-ld.1807380, [dostęp:18.07.2024]
  10. Niemiecki dom. Kontrowersje wokół upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej, Ośrodek Studiów Wschodnich, 14.03.2024, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2024-03-14/niemiecki-dom-kontrowersje-wokol-upamietnienia-polskich-ofiar, [dostęp: 19.07.2024]
  11. W Berlinie stanie Dom Polsko-Niemiecki. Za wiele lat, Deutsche Welle, 29.08.2023, https://www.dw.com/pl/w-berlinie-stanie-dom-polsko-niemiecki-projekt-o-centralnym-znaczeniu/a-66662243, [dostęp:19.07.2024]
  12. FAZ: Scholz potraktował szorstko Polaków i Bałtów, Deutsche Welle, 29.06.2024, https://www.dw.com/pl/faz-scholz-potraktowa%C5%82-szorstko-polak%C3%B3w-i-ba%C5%82t%C3%B3w/a-69511388, [dostęp:23.07.2024]
  13. Nur ein Drittel der SPD-Mitglieder sieht Scholz als Kanzlerkandidat, Zeit online, 22.07.2024, https://www.zeit.de/politik/deutschland/2024-07/scholz-olaf-kandidat-kanzler-spd-mitglieder-unterstuetzung, [dostęp:22.07.2024]

Photo: Gov.pl

Idź do oryginalnego materiału