Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz uczestniczył w piątek w wideokonferencji z unijnym komisarzem ds. obrony Andriusem Kubiliusem oraz krajami wschodniej flanki UE. Szef MON w pełni poparł koncepcję "muru dronowego" proponowaną przez komisarza, oceniając ją jako bardzo potrzebną.
Jak przekazał Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej, propozycja komisarza obejmuje "przede wszystkim działania antydronowe, które mają zabezpieczyć wschodnią flankę Unii Europejskiej". Koncepcja zakłada fortyfikację na lądzie oraz obronę na morzu.
Potrzeba współpracy państw flanki
Minister podkreślił, iż w realizacji projektu "muszą brać wszystkie państwa wschodniej flanki NATO". Zdaniem szefa MON obrona antydronowa i przeciwrakietowa "wymaga współpracy, bo jest to najdroższy ze wszystkich systemów uzbrojenia".
"Cieszę się z poparcia wszystkich państw. My jako Polska jedni z pierwszych postawiliśmy na wojska dronowe" - podkreślił Kosiniak-Kamysz. Minister zaznaczył, iż Polska ma doświadczenie w tej dziedzinie i może być liderem projektu.
Rozszerzenie programu na południe
"Mamy tutaj zjednoczenie. To się musi rozciągać na południe i stąd moja propozycja, żeby wszystkie państwa wschodniej flanki partycypowały i uczestniczyły w programie zaproponowanym przez komisarza Kubiliusa" - wyjaśnił szef MON. Dodał, iż "oczywiście na to musi się zgodzić cała Unia Europejska, a więc państwa oddalone".
Minister odniósł się również do szerszego charakteru zagrożenia. "Ale chyba po wydarzeniach z Kopenhagi (...) widać, iż zagrożenie nie jest tylko dla wschodniej flanki (Sojuszu), iż wystrzelenie dronów może nastąpić z okrętu lub statku" - zauważył Kosiniak-Kamysz.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.