Kosmiczny wir widziany na niebie nad Gorzowem. Rakieta Falcon 9 zostawiła ślad

gorzowianin.com 1 dzień temu
Kosmiczny wir na niebie – co to było?


W poniedziałkowy wieczór 24 marca do redakcji portalu gorzowianin.com zaczęli się zgłaszać czytelnicy, którzy dopytywali się, co się wydarzyło, ponieważ na niebie było widać "kosmiczny wir". - Może kogoś to zaciekawi i może ktoś wie co to było. Zobaczyłam to coś przelatujące nad osiedlem Sady. Niebo czyste, gwiazdy widać, a tu taka dziwna zmieniająca się mleczna otoczka - napisała czytelniczka Sylwia.


Jak tłumaczy popularyzator astronomii Karol Wójcicki był to zrzut paliwa ze zbiorników rakiety Falcon 9 jeszcze w przestrzeni kosmicznej. Przed wejściem w atmosferę i spłonięciem, drugi stopień rakiety często wypuszcza resztki paliwa. Dzieje się to jeszcze w kosmosie, setki kilometrów nad Ziemią, gdzie nie ma powietrza. Dlatego gazy nie rozpraszają się chaotycznie, tylko układają w uporządkowane kształty. jeżeli rakieta się obraca, wypuszczane paliwo tworzy spiralę lub wir.


Dlaczego na niebie pojawił się świetlisty wir? Ekspert tłumaczy


- Po zakończeniu fazy wynoszenia, pierwszy stopień rakiety Falcon 9 powrócił na Ziemię, lądując na Landing Zone 1 na Cape Canaveral, co było jego drugim udanym lotem – wcześniej wspierał misję Starlink. Ze względu na trajektorię lotu i nachylenie orbity wynoszące 51 stopni, przelot rakiety był widoczny na niebie nad Polską. Podczas drugiego przelotu nad naszym krajem, drugi stopień Falcona 9 dokonał zrzutu paliwa przed planowaną deorbitacją. Podczas planowanej deorbitacji, zanim drugi stopień rakiety wejdzie w atmosferę i spłonie, często dochodzi do zrzutu resztek paliwa. Dzieje się to już w przestrzeni kosmicznej – kilkaset kilometrów nad Ziemią – gdzie nie ma powietrza, więc wyrzucone gazy nie rozpraszają się chaotycznie, ale tworzą symetryczne struktury. jeżeli rakieta obraca się wokół własnej osi (co jest często celowe, by ustabilizować lot), wypuszczane z dysz paliwo układa się w kształt spirali lub wiru, przypominający świetlistą galaktykę. Taka chmura, podświetlona przez Słońce znajdujące się jeszcze pod horyzontem, może wyglądać naprawdę spektakularnie jak świetlisty wir wirujący na tle ciemniejącego nieba – tłumaczy Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor bloga "Z głową w gwiazdach".


W poniedziałek 24 marca 2025 roku, o godzinie 18:48 czasu polskiego, rakieta Falcon 9 firmy SpaceX wystartowała z Cape Canaveral na Florydzie. Misja NROL-69 miała na celu wyniesienie na orbitę satelity USA-498, którego przeznaczenie jest tajne z powodu wojskowego charakteru ładunku.


Jak podkreśla Karol Wójcicki, tak powinna wyglądać kontrolowana deorbitacja – z wcześniejszym zrzutem i wejściem w atmosferę nad bezpiecznym obszarem, jak w tym przypadku nad Oceanem Indyjskim.
Idź do oryginalnego materiału