Jak informuje RMF24, Rosja zapowiada kolejną rundę negocjacji z Ukrainą, która ma odbyć się już w najbliższy poniedziałek w Stambule. Choć rozmowy mają dotyczyć kluczowych kwestii związanych z zawieszeniem broni, Kreml zastrzega, iż temat europejskiego bezpieczeństwa będzie omawiany oddzielnie – bez udziału Kijowa.

fot. Warszawa w Pigułce
Rosja zapowiada nowe rozmowy z Ukrainą. „Z Europejczykami porozmawiamy osobno”
Rosja wraca do stołu negocjacyjnego. W poniedziałek 2 czerwca w Stambule ma dojść do kolejnej tury rozmów między delegacjami z Moskwy i Kijowa. Kreml zapowiada rozmowy dwustronne, bez udziału państw zachodnich. Jednocześnie daje do zrozumienia, iż kwestie bezpieczeństwa europejskiego będą omawiane osobno – już bez udziału Ukrainy.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził w piątek, iż w Stambule omawiane będą wstępne wersje memorandów, a celem rozmów ma być opracowanie podstaw do zawieszenia broni. Warunki Moskwy nie zostały ujawnione w całości, ale wiadomo, iż wśród nich są postulaty dotyczące Morza Czarnego i układu bezpieczeństwa regionalnego.
Kreml: spotkanie Putin–Zełenski? Dopiero po porozumieniu
Moskwa wyklucza w tej chwili spotkanie prezydentów Rosji i Ukrainy. Jak zaznaczył Pieskow, do takiego szczytu mogłoby dojść dopiero po osiągnięciu konkretnych rezultatów na poziomie negocjacji delegacji. Tym samym Kreml zrzuca odpowiedzialność za ewentualne rozmowy na niższy szczebel dyplomatyczny – przynajmniej na razie.
Problemem pozostaje kwestia przyszłości Ukrainy w NATO. Władimir Putin ponownie zaznaczył, iż Rosja nie zaakceptuje dalszego rozszerzania Sojuszu na wschód, co oznacza twarde „nie” dla ewentualnej akcesji Kijowa. Według nieoficjalnych informacji, Moskwa oczekuje choćby pisemnych gwarancji od Zachodu w tej sprawie. Taki warunek byłby jednak polityczną klęską dla Ukrainy i jej sojuszników.
Turecka mediacja z nową nadzieją?
Dotychczasowe rozmowy między Rosją i Ukrainą nie przyniosły przełomu. Jedyny konkretny efekt to masowa wymiana jeńców – 1000 na 1000 – przeprowadzona po wcześniejszych ustaleniach w Turcji. To istotny gest humanitarny, ale politycznie nie zmienia układu sił. Mimo to Turcja nie traci nadziei.
– Chcemy, aby dynamika osiągnięta w Stambule była kontynuowana – oświadczył turecki minister spraw zagranicznych Hakan Fidan. Podkreślił, iż jego rozmowy w Moskwie i Kijowie nie dotyczyły akcesji Ukrainy do NATO, co może świadczyć o podwójnej narracji Kremla – innej dla sojuszników, innej dla Kijowa.
Zarówno Moskwa, jak i Kijów potwierdzają, iż poniedziałkowe rozmowy odbędą się w formule zamkniętej – bez udziału państw trzecich. Kreml jasno dał do zrozumienia, iż kwestie dotyczące „bezpieczeństwa europejskiego” będą przedmiotem osobnych rozmów – prowadzonych bez Ukrainy.