Bartosz Kurek w szczerym wywiadzie przyznał, iż do ostatniej chwili nie był pewien swojego miejsca w składzie reprezentacji Polski na mistrzostwa świata. "Drżałem" - powiedział wprost gwiazdor polskiej siatkówki w rozmowie z Polsatem Sport, opisując swoje emocje przed ogłoszeniem składu przez Nikolę Grbicia.
Selekcjoner reprezentacji Polski stanął przed jedną z najtrudniejszych decyzji w swojej karierze, wybierając 14-osobowy skład na zbliżające się mistrzostwa świata na Filipinach według przegladsportowy.onet.pl. Kurek, mimo iż ze względu na kontuzję nie wystąpił w żadnym oficjalnym meczu kadry w ostatnim czasie, ostatecznie znalazł się na liście powołanych na turniej zaplanowany na 12-28 września.
Trudne wybory trenera
Nikola Grbić podjął finalną decyzję dopiero w czwartek rano po bezsennej nocy, jak informuje sport.interia.pl. Największym zaskoczeniem okazało się wykluczenie Bartosza Bednorza, który ustąpił miejsca Arturowi Szalpukowi w ostatecznej selekcji.
Problemy Bednorza z kontuzją łydki i fakt, iż nie był w stu procentach sprawny, wpłynęły na decyzję selekcjonera według sportowefakty.wp.pl. To już drugi rok z rzędu, gdy doświadczony atakujący opuszcza główny turniej - wcześniej nie wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Paryżu 2024.
Determinacja nagrodzona
Artur Szalpuk zaimponował Grbiciowi swoją determinacją, grając choćby ze złamanym palcem podczas przygotowań, jak podaje sport.pl. Ta postawa zadecydowała o jego miejscu w składzie na mistrzostwa świata, gdzie Polska będzie bronić tytułu sprzed dwóch lat.
Reprezentacja Polski rozpocznie ostatnie przygotowania podczas Memoriału Wagnera zaplanowanego na 29-31 sierpnia, po czym uda się na Filipiny w pogoni za obroną złotego medalu mistrzostw świata.
Źródła wykorzystane: "Polsat Sport", "przegladsportowy.onet.pl", "sportowefakty.wp.pl", "sport.interia.pl", "sport.pl"
Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.