Administracja USA ogłosiła w piątek nałożenie sankcji na założyciela partii rządzącej w Gruzji Bidzinę Iwaniszwilego za „podważanie euroatlantyckiej przyszłości” kraju na korzyść Rosji. Iwaniszwili uważany jest za człowieka sprawującego faktyczną władzę w Gruzji.
Jak napisano w oświadczeniu sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena, powodem wpisania oligarchy na listę sankcyjną było „podważanie demokratycznej i euroatlantyckiej przyszłości Gruzji na korzyść Federacji Rosyjskiej”.
„Działania Iwaniszwilego i Gruzińskie Marzenie podkopały instytucje demokratyczne, umożliwiły łamanie praw człowieka i ograniczyły korzystanie z podstawowych wolności w Gruzji. Ponadto wykoleiły euroatlantycką przyszłość Gruzji, przyszłość, której naród gruziński tak bardzo pragnie i którą nakazuje gruzińska konstytucja” — napisał Blinken. Jak dodał, w rezultacie tych działań Gruzja stała się podatna na wpływy Rosji, która okupuje 20 proc. jej terytorium.
Polityk i miliarder z rosyjskimi powiązaniami
Sankcje przeciwko Iwaniszwilemu są najnowszym i być może najpoważniejszym ruchem w serii działań Waszyngtonu w odpowiedzi na działania gruzińskich władz oddalających kraj od integracji z Zachodem, w tym zawieszenia rozmów o przystąpieniu do UE. Wcześniej Departament Stanu zapowiedział kompleksową rewizję stosunków z Gruzją, zawieszenie strategicznego partnerstwa między państwami oraz ogłosił szereg sankcji i zakazów wjazdu dla gruzińskich urzędników, w tym szefa MSW.
Iwaniszwili to były biznesmen i miliarder, który dorobił się majątku w Rosji. Gruzją rządził jako premier w latach 2012-2013, ale po ustąpieniu z tego stanowiska przez cały czas był postrzegany de facto jako przywódca kraju. w tej chwili jest honorowym prezesem Gruzińskiego Marzenia.
Mimo wprowadzenia restrykcji amerykański resort finansów wydał licencję pozwalającą na autoryzację transakcji firm związanych z Iwaniszwilimi, z listą wymienionych wyjątków od tej reguły, m.in. z udziałem aktywów rosyjskiego banku centralnego.