Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił Polskim Liniom Lotniczym LOT zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Chodzi o wprowadzanie pasażerów w błąd przy reklamacjach dotyczących uszkodzonego i opóźnionego bagażu. Przewoźnikowi grozi kara finansowa do 10 procent obrotu za każdą zakwestionowaną praktykę.
Do UOKiK napłynęły sygnały od pasażerów LOT-u skarżących się na problemy z rozpatrywaniem reklamacji bagażowych. Urząd antymonopolowy zakwestionował trzy główne praktyki linii lotniczych.
Sporna odpowiedzialność za uszkodzenia
LOT informował na swojej stronie internetowej, iż «nie ponosi odpowiedzialności za zniszczenie bagażu wynikające z jego eksploatacji, np. wgniecenia, otarcia, zarysowania». Podobne stanowisko przekazywała pasażerom firma współpracująca z przewoźnikiem przy rozpatrywaniu reklamacji.
UOKiK podkreśla, iż Konwencja Montrealska regulująca międzynarodowy przewóz lotniczy «nie przewiduje wyłączenia odpowiedzialności przewoźnika w takich przypadkach — reguluje jedynie termin na wniesienie reklamacji».
Ograniczenia przy opóźnionym bagażu
W przypadku opóźnionego bagażu LOT gwarantował zwrot wydatków jedynie na lotach poza krajem zamieszkania, maksymalnie do 100 dolarów na osobę. Refundacji podlegały wyłącznie określone produkty: bielizna, ubrania i przybory toaletowe.
Urząd wskazuje, iż «kosmetyki i inne rzeczy niebędące artykułami pierwszej potrzeby nie mogły być refundowane». «Tymczasem obowiązujące przepisy nie ograniczają odpowiedzialności przedsiębiorcy jedynie do rekompensaty za zakup tak wąskiej grupy produktów. Ponadto nie uzależniają tej odpowiedzialności od miejsca, do którego nastąpiło opóźnienie» – podkreśla UOKiK.
Nadmierne wymagania dokumentacyjne
LOT wymagał od pasażerów składających reklamacje przedstawienia licznych dokumentów: opisu uszkodzenia, numeru protokołu szkody, numeru biletu, kart pokładowych, metki bagażowej, zdjęć uszkodzonego bagażu, pokwitowania zakupu lub naprawy walizki oraz paragonów potwierdzających wartość zgubionych lub zniszczonych przedmiotów.
Według UOKiK «przedsiębiorca nie może od tego uzależniać jej rozpatrzenia. Takie praktyki mogą powodować, iż podróżni rezygnują z dochodzenia swoich praw».
Szersze działania na rynku lotniczym
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zaznaczył: «Przedsiębiorca nie może przyznawać konsumentom mniej praw, niż wynika to z przepisów prawa powszechnie obowiązującego. Taką praktykę mogły stosować Polskie Linie Lotnicze LOT, dlatego wszcząłem postępowanie przeciwko temu przedsiębiorcy».
Chróstny dodał, iż to «niejedyne nasze działania na rynku lotniczym, przyglądamy się także innym przewoźnikom, zaś zarzuty w podobnych praktykach usłyszały wcześniej linie lotnicze Wizz Air i Enter Air».
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).









