Łotwa szykuje się na wojnę z Rosją. Przywróciła służbę wojskową, stawia zasieki na granicy z Rosją. „Będziemy gotowi na dzień X”

news.5v.pl 1 tydzień temu

Ukraina zakładnikiem w USA

Maryna Stepanenko, Sestry: Kongres USA przyjął ustawę, która zapewnia Litwie, Łotwie i Estonii pomoc wojskową w łącznej wysokości 228 mln dol. w ramach Bałtyckiej Inicjatywy Bezpieczeństwa. Jednocześnie Republikanie w Izbie Reprezentantów przez cały czas traktują pomoc dla Ukrainy jako zakładnika. Jak ocenia Pan perspektywy uchwalenia stosownej ustawy?

Problemem są zbliżające się wybory prezydenckie w USA. W ciągu ostatnich dwóch dekad amerykańska polityka się zradykalizowała. Aby wygrać wybory lub zostać ponownie wybranym, politycy muszą dostosować swoje programy do żądań partyjnych ekstremistów. Demokraci zaspokajają potrzeby tzw. frakcji woke (termin używany do opisania wszystkiego, co jest uważane za zbyt liberalne lub postępowe), podczas gdy Republikanie zaspokajają potrzeby Trumpistów lub tzw. ruchu Tea Party, który ich poprzedzał (ruch polityczny w Partii Republikańskiej, który wzywał do obniżenia podatków, zmniejszenia długu publicznego i zmniejszenia deficytu budżetu federalnego poprzez zmniejszenie wydatków rządowych).

Prywatne archiwum

Ainars Latkovskis

Chociaż nie widzę w USA otwartej wrogości wobec Ukrainy, to wpływ skrajnych poglądów jest problematyczny. Szczególnie niepokojący jest wpływ Trumpistów na Partię Republikańską. Chociaż wielu senatorów i kongresmenów prywatnie wyraża poparcie i udziela pomocy Ukrainie, wahają się oni przed działaniem na jej rzecz ze względu na potencjalne konsekwencje dla ich pozycji politycznej lub ryzyko związane z wyborem ich kandydata na prezydenta, Donalda Trumpa.

Pomimo tych wyzwań, pozostaję ostrożnym optymistą, iż zmiany w końcu nastąpią. Obecna administracja robi wszystko, co w jej mocy, aby wesprzeć Ukrainę. Niedawno Waszyngton dostarczył Kijowowi skonfiskowaną broń, którą siły irańskie planowały przekazać jemeńskim rebeliantom Huti. Ukraina potrzebuje jednak znacznej pomocy, która nie została jeszcze zatwierdzona przez Kongres. Jej pilność jest oczywista w obliczu ciągłych rosyjskich ataków. Podkreśla to potrzebę podjęcia natychmiastowych działań. Konieczne jest jak najszybsze podjęcie zdecydowanych kroków, najlepiej na wiosnę, ponieważ opóźnienie pomocy może mieć tragiczne konsekwencje.

Niestety, rzeczywistość jest taka, iż pomoc dla Ukrainy jest wciągana w amerykańską wewnętrzną walkę polityczną — ze szkodą dla ukraińskich interesów.

Pobór do wojska w krajach bałtyckich

Kraje bałtyckie wzywają członków NATO do przywrócenia poboru do wojska. Jak inne państwa członkowskie NATO postrzegają tę inicjatywę?

Faktem jest, iż po upadku Związku Radzieckiego wiele zachodnich demokracji obcięło swoje budżety wojskowe, zmniejszyło liczebność sił zbrojnych, arsenałów i sprzętu. Przykro było na to patrzeć. Byli ślepi na prawdziwe cele Rosji, które my wyraźnie widzieliśmy.

Myślę, iż Zachodowi trudno było to zrozumieć. Rosyjscy przywódcy wprowadzali ich w błąd, ale my musieliśmy nauczyć się rosyjskiego z powodu okupacji, więc mieliśmy dostęp do rosyjskich wiadomości i informacji. To dało nam wyobrażenie o intencjach i kierunku Rosji. Jednak dopiero teraz, po długim konflikcie na Ukrainie, Zachód zaczyna rozumieć prawdziwą naturę tego kraju i jego cele. Jednym z najważniejszych wniosków jest potrzeba zwiększenia wydatków wojskowych. Ponadto może zaistnieć potrzeba zwiększenia liczebności sił zbrojnych. jeżeli mogą to zrobić z pomocą profesjonalistów, a ich liczba jest wystarczająca, to wszystko jest w porządku. Jednak wiele z tych państw ma stosunkowo małe armie.

Im więcej osób posiada umiejętności obrony kraju, tym lepiej jesteśmy przygotowani na wszelkie zagrożenia. Mogą po prostu być w rezerwie. Jest to podobne do podejścia Finlandii, gdzie każdy chce wnieść swój wkład. Po II wojnie światowej kraj ten utrzymywał pozycję politycznej przyjaźni z Rosją, ale był świadomy możliwości ataku. Zrozumieli, iż jakiekolwiek zagrożenie najprawdopodobniej nadejdzie z Moskwy, a nie z sąsiednich krajów, takich jak Szwecja czy Dania. Dlatego Finlandia zachowała swój sprzęt wojskowy, w przeciwieństwie do wielu państw Europy Zachodniej, które w latach 90. i 2000. dokonały raczej nierozsądnego wyboru i zdecydowały się na rozbrojenie.

Zagrożenie ze strony Białorusi i Rosji

Jak ocenia pan w tej chwili zagrożenie ze strony Białorusi?

Białoruś jest w rzeczywistości marionetką Rosji. jeżeli ktoś chciałby się dowiedzieć, jak wygląda wojna hybrydowa i jak się ją prowadzi, wystarczy spojrzeć na Moskwę i Mińsk. Wszyscy wiedzą, iż jeżeli Rosja zdecyduje się zaatakować Polskę, Litwę lub Łotwę, może przejść przez Białoruś, a Białoruś faktycznie im pomoże.

Dlatego nie ma zagrożenia ze strony białoruskiej armii. Istnieje zagrożenie, iż terytorium Białorusi zostanie wykorzystane, jeżeli Rosja będzie tego potrzebować. Tak więc rzeczywiście istnieje zagrożenie, ale jest ono rosyjskie. Białoruś nie jest państwem buforowym. Jest częścią, iż tak powiem, rosyjskiego przyczółka wojskowego.

W styczniu ministrowie obrony Łotwy, Litwy i Estonii podpisali porozumienie w sprawie utworzenia Bałtyckiej Linii Obrony. Co pański kraj już zrobił, aby wzmocnić swoje granice z Rosją i Białorusią? Jakie są plany poprawy zdolności obronnych?

Ta decyzja była niezwykle ważna i każdy kraj dokonał własnego wyboru. Ale na przykład, gdyby jeden z państw bałtyckich zdecydował się nic nie robić… To znaczy, gdybyśmy zbudowali bariery wojskowe, ale na przykład Estonia nic nie zrobiła, byłaby to strata pieniędzy, ponieważ jesteśmy małymi państwami. Rosja wybrałaby jeden z tych krajów, które nie mają obrony, ale zajęłaby je wszystkie. Dlatego trzeba było działać proaktywnie. I to właśnie robimy od czasu odzyskania niepodległości w gospodarce i handlu, w sprawach międzynarodowych. Staramy się synchronizować nasze decyzje. Staramy się pracować jako zespół.

PAP

Premierka Litwy Ingrida Simonyte oraz premierka Łotwy Evika Silina

Jesteśmy różnymi narodami z własnymi interesami, ale nasze interesy często są zbieżne, zwłaszcza gdy stoimy w obliczu wspólnego zagrożenia ze strony agresywnych działań Rosji na wschodzie, w tym ataków na sąsiednie kraje i ohydnych zbrodni przeciwko ludności cywilnej.

Współpraca jest niezbędna do ochrony naszych państw — w pojedynkę nie dalibyśmy rady. Podobnie jak Ukraina wdraża środki bezpieczeństwa na granicy z Białorusią, aby zapobiec atakom z zaskoczenia, my również budujemy fizyczne bariery i podejmujemy inne działania obronne. Obejmują one również kryjówki czy plany zniszczenia dróg lub linii kolejowych. Innymi słowy: wszystko jest przemyślane w najdrobniejszych szczegółach. Jak tylko ogłosiliśmy , już coś zrobiliśmy — umieściliśmy betonowe bloki i inne przeszkody na niektórych drogach, które nie są dziś używane. Prowadzą one do Rosji. Były używane w czasach sowieckich, ale teraz są zarezerwowane dla celów wojskowych. Rosja mogłaby z nich korzystać.

Dlatego musimy zaplanować ustawienie przeszkód i zlokalizować wszystko, co niezbędne do obrony w zasięgu ręki. Więc jeżeli nadejdzie „dzień X”, będziemy wiedzieć, czego potrzebujemy w pobliżu, iż możemy zniszczyć linię kolejową lub drogę i utrudnić atakującym dotarcie do Łotwy.

Czy Ryga planuje cofnąć pozwolenia na pobyt dla osób podróżujących z Łotwy do Rosji, tak jak chce to zrobić Litwa?

Władze i służby bezpieczeństwa wielokrotnie ostrzegały obywateli Łotwy, aby niepotrzebnie nie podróżowali do Rosji i na Białoruś. Liczba podróży gwałtownie spadła, choćby wśród osób rosyjskojęzycznych, ale nie ustały one całkowicie. Oczywiście wiemy teraz bardzo dobrze, iż Rosja wykorzystuje swoje siły bezpieczeństwa do rekrutacji agentów. Wiemy o tym i podjęliśmy wszelkie niezbędne środki. Trwa dochodzenie przeciwko posłance do Parlamentu Europejskiego Tatianie Żdanok, która jest podejrzewana o powiązania z FSB.

Rosyjscy agenci tego typu są powszechni na Łotwie?

Podejmują znaczne wysiłki, ale osoby w niektórych krajach europejskich niekoniecznie muszą być rosyjskiego pochodzenia, aby pracować dla rosyjskich interesów. Może to być włoski komunista lub ktoś inny, kto od lat otrzymuje wsparcie lub finansowanie z Rosji. Jest wielu pożytecznych idiotów. Niektórzy z nich są motywowani pieniędzmi, podczas gdy inni są po prostu głupi. Jest to taktyka stosowana przez Rosję od czasów sowieckich, polegająca na wykorzystywaniu ludzi do własnych celów.

Problem polega na tym, iż UE i Parlament Europejski nie podjęły zdecydowanych działań, pomimo wielokrotnych monitów z naszej strony. W końcu pojawiły się pewne kroki, w tym nakładające ograniczenia na działalność posłanki Żdanok. Wielu europejskich i północnoamerykańskich polityków wielokrotnie przyznawało: „Gdybyśmy tylko posłuchali państw bałtyckich!”. Kto lepiej zrozumie Rosjan niż ci, którzy byli uciskani przez 50 lat, zmuszeni do nauki rosyjskiego i życia obok dużej populacji rosyjskiej? Wiedza i zrozumienie rosyjskiej kultury i mentalności, które istnieją na Łotwie i w Estonii, nigdy nie zostały w pełni wykorzystane przez Zachód.

Jak pan myśli — dlaczego Ukraina, jako druga najsilniejsza armia po Stanach Zjednoczonych, nie pozostało w NATO i kiedy powinniśmy spodziewać się, iż do niego dołączy?

Możecie za to winić tylko swoich polityków z lat 90. i 2000. Kraje takie jak Łotwa i Estonia zdecydowały się dołączyć do UE i NATO, gdy było to jeszcze możliwe, podczas gdy wasi politycy opowiadali się za utrzymaniem więzi z Rosją i podkreślali płynące z tego korzyści. Skorzystaliśmy z okazji — wy też ją mieliście. Bramy były otwarte tylko przez krótki czas. Pomimo faktu, iż mieliśmy różne rządy o różnych ideologiach, żaden z nich nie anulował decyzji o przystąpieniu do NATO w 1994 r. Już wtedy rozumieliśmy, iż stosunki z Rosją źle się skończą. Szkoda, iż w tamtym czasie wasi politycy wydawali się być bardziej skupieni na zarabianiu łatwych pieniędzy niż na zabezpieczeniu przyszłości narodu i ratowaniu życia.

Trudno jest z całą pewnością przewidzieć tempo przystąpienia Ukrainy do NATO. Fakt, iż Sojusz uważa Ukrainę za przyszłego członka, już sam w sobie jest bardzo dobrym znakiem. Gdy konflikt ucichnie, a Ukraina odzyska kontrolę nad swoim terytorium, będzie miała potencjał do zbudowania jednej z najsilniejszych armii na świecie, co prawdopodobnie uplasuje ją na drugim miejscu po Stanach Zjednoczonych. Co więcej, ukraińscy wojskowi będą wyjątkowo doświadczeni i będą w stanie zaoferować cenne spostrzeżenia pozwalające lepiej zrozumieć przeciwnika takiego jak Rosja. Inne kraje NATO i spoza NATO już nauczyły się wiele od Ukraińców i ich armii na temat Rosji i jej możliwości, sposobu walki i ataków. Muszą istnieć rozwiązania, które będą pozytywne dla Ukrainy na drodze do pełnego członkostwa w NATO lub rozwiązania, które pomogą walczyć z Rosją i odzyskać swoje terytorium.

Idź do oryginalnego materiału