Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva ostro skrytykował obecny stan światowej dyplomacji podczas szczytu BRICS w Rio de Janeiro. W swoim przemówieniu ocenił, iż «jesteśmy świadkami bezprecedensowego upadku multilateralizmu».
Brazylijski przywódca wezwał kraje BRICS do aktywnego promowania pokoju i mediacji w konfliktach wobec niespokojnej sytuacji geopolitycznej na świecie. Szczyt odbywał się w atmosferze napięć międzynarodowych i znaczących nieobecności kluczowych liderów.
Nieobecność kluczowych przywódców
W szczycie nie wzięli udziału przywódcy dwóch najważniejszych członków bloku - Rosji i Chin. Władimir Putin i Xi Jinping zdecydowali się nie przyjeżdżać do Rio de Janeiro osobiście.
Nieobecni byli również prezydent Iranu Masud Pezeszkian i prezydent Egiptu Abdel Fatah el-Sisi. Putin połączył się z uczestnikami szczytu jedynie w formie telekonferencji.
Putin krytykuje liberalną globalizację
Podczas swojego zdalnego przemówienia rosyjski przywódca ocenił, iż liberalny model globalizacji staje się przestarzały. Zachęcał kraje bloku do zacieśnienia współpracy w różnych dziedzinach.
Putin wskazał szczególnie na potrzebę współpracy w zakresie zasobów naturalnych, logistyki, handlu i finansów. Jego wystąpienie wpisywało się w narrację o konieczności zmiany obecnego porządku światowego.
Szybkie rozszerzenie grupy BRICS
W skład grupy BRICS, która nie jest formalną organizacją międzynarodową, wchodziły do niedawna tylko Brazylia, Chiny, Indie, Rosja i Republika Południowej Afryki. W ubiegłym roku przyjęto pięć nowych członków.
Do bloku dołączyły Egipt, Etiopia, Iran, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie, a w styczniu tego roku - Indonezja. Dziesięć innych państw ma status «krajów partnerskich», wśród nich Białoruś, Kuba, Malezja i Nigeria.
Alternatywa dla grupy G7
Blok BRICS jest uznawany przez niektórych za alternatywę wobec zdominowanej przez kapitalistyczne państwa zachodnie grupy G7. Komentatorzy oceniali go jako platformę, dzięki której Chiny i Rosja chcą podważyć obecny porządek światowy.
Część ekspertów sądzi jednak, iż szybkie rozszerzenie grupy utrudniło realizację takich celów. Różnorodność nowych członków może komplikować wypracowywanie wspólnych stanowisk w kluczowych kwestiach międzynarodowych.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.