Dwukrotne rozmowy Amerykanów z Ukraińcami oraz jednokrotne z Rosjanami nie zakończyły się żadnym przełomem. Był on niemożliwy bez zgody Rosji. Sęk w tym, iż to właśnie Moskwie najbardziej zależy na przedłużaniu negocjacji. Mimo starań Amerykanów i ustępstw Ukraińców, Putin twardo trzyma się trzech warunków, które skutecznie paraliżują postępy w rozmowach. Wynegocjowane zawieszenie ognia na Morzu Czarnym to tylko kwiatek do kożucha, który bardziej sprzyja Rosji niż Ukrainie.