Sekretarz generalny NATO odwiedził Estonię. To pierwszy kraj wschodniej flanki Sojuszu, do którego wybrał się Mark Rutte, po tym jak trzy tygodnie temu objął stanowisko. Spotkał się z prezydentem i premierem Estonii oraz z żołnierzami państw natowskich, którzy tworzą wielonarodową grupę bojową. Szef NATO mówił o bezpieczeństwie państw bałtyckich i wsparciu dla Ukrainy.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte odwiedza Pomnik Ofiar Komunizmu w Tallinie w Estonii.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte od wtorku przebywa z wizytą w Estonii. Wczoraj rozmawiał z najważniejszymi politykami tego kraju, a dziś spotkał się z żołnierzami wielonarodowej grupy bojowej stacjonującymi w natowskiej bazie wojskowej Tapa na południu Estonii. To kontyngent sformułowany w ramach eFP (enhanced forward presence – wzmocnionej wysuniętej obecności). – To pierwsza grupa bojowa NATO, którą odwiedziłem, odkąd zostałem sekretarzem generalnym i już jestem pod wrażeniem waszego profesjonalizmu, zaangażowania i determinacji – zwrócił się do służących w Tapa żołnierzy. Stacjonują tam m.in. żołnierze z USA, Francji, Islandii oraz Wielkiej Brytanii. – Stoicie ramię w ramię ze swoimi estońskimi braćmi i siostrami w mundurach. Wszyscy ucieleśniacie ducha NATO. Wszyscy za jednego i jeden za wszystkich – podkreślał Mark Rutte. Jednocześnie zapewnił o tym, iż Sojusz stanie w obronie Estonii. – Nigdy nie będziecie sami! – akcentował w swoim przemówieniu.
Sekretarz generalny NATO przypomniał, iż obecność batalionowych grup bojowych na wschodniej flance NATO jest nie tylko demonstracją siły militarnej, ale także „jasnym zobowiązaniem do zachowania pokoju i zapobiegania konfliktom”. Rutte zapewnił również o niezachwianym wsparciu, jakie NATO daje Ukrainie. – Będziemy je zwiększać, ponieważ bezpieczeństwo Ukrainy jest naszym bezpieczeństwem – zapowiedział szef Sojuszu.
